Doskonalenie warsztatu

Jeśli jakiś tytuł zyska rzeszę fanów, jego twórcy wcześniej czy później zaczną kombinować, jak można go jeszcze dodatkowo wyeksploatować. Sztandarowym przykładem tego typu działań jest
Jeśli jakiś tytuł zyska rzeszę fanów, jego twórcy wcześniej czy później zaczną kombinować, jak można go jeszcze dodatkowo wyeksploatować. Sztandarowym przykładem tego typu działań jest produkowanie i dokręcanie przez George’a Lucasa czego tylko się da do oryginalnych "Gwiezdnych Wojen". Takich przypadków jest jednak dużo więcej. Tym sposobem powstały dwa seriale powiązane z "Terminatorem", czyli "Kroniki Sary Connor" oraz "The Machinima Series". Przy okazji "Mrocznego rycerza" wypuszczono animację "Batman: Rycerz Gotham", która miała być wielkim rysunkowym powrotem Człowieka-Nietoperza. Teraz na podobny pomysł wpadła stacja Showtime. Jedną z jej sztandarowych pozycji jest "Dexter". Jako że zapotrzebowanie na ten serial (a raczej na tytułowego bohatera) nie maleje, właśnie rozpoczęto emisję czwartej serii. I choć fani z pewnością śledzą ją na bieżąco, stacja postanowiła i tak dodatkowo ją promować. Właśnie dlatego powstał "Dexter: Early Cuts". Ten animowany serial jest prequelem aktorskiej wersji i wypuszczany jest bezpośrednio do Internetu.

"Early Cuts" ma za zadanie jeszcze bardziej przybliżyć postać Dextera Morgana. Dosłowne tłumaczenie tytułu to "Wczesne cięcia". Tak więc mamy okazję obserwować jak Dex doskonalił swe techniki zabijania. Ponadto zobaczymy, jak nabył swoją łódź oraz zaczął kolekcjonować szkiełka z kropelkami krwi swych ofiar. Wszystko to wplecione zostało w trzy historie. Przeciwnikami Dextera będą: snajper, weteran wojny w Zatoce Perskiej Alex Timmons, który zabijał dzieci, podpalacz Gene Marshall oraz Cindy Landon określana jako "czarna wdowa". Wydawać by się mogło, że ukazywanie swoistej ewolucji  Dextera jest bezcelowe. W końcu serial i książki Jeffa Lindsaya dostarczają wystarczającej odpowiedzi skąd u Dexa wzięły się mordercze skłonności, jak potem przebiegał proces jego "treningu" pod okiem Harry’ego oraz jakie były pierwsze mordy. Jednak "Early Cuts" mimo to ogląda się z przyjemnością. Powoduje to po części fakt, że do tej pory fani mogli jedynie oglądać Dextera wymierzającego swoją odmianę sprawiedliwości. Teraz, poprzez wyjaśnienie wyżej wspomnianych motywów, jego postać staje się w pewnym sensie pełniejsza. Jedynie tytuł może być trochę mylący. Animacja ta nie przedstawia pierwszych morderstw Dextera. Nasz bohater jest już dojrzałym mężczyzną, którego poglądy są w pełni ukształtowane.

Serial przyciąga też uwagę od strony technicznej. Każda historia została wykonana przez innego rysownika. Pod tym względem "Early Cuts" przypomina wspomnianego już "Rycerza Gotham", w którym także każdy epizod miał inną kreskę. Jednak w tym aspekcie animowany "Dexter" wypada dużo lepiej od "Batmana". Odcinki nie wykazują takiego wahania formy, jak w przypadku dodatku do "Mrocznego rycerza". Kreska jest wręcz komiksowa, co pewnie niektórym nie przypadnie do gustu. Osobiście jednak uważam, że bardzo dobrze oddaje ona klimat tajemniczości i niepokoju taki powinien być obecny w przygodach Dextera Morgana. Na uwagę zasługuje fakt, że głosu Dexterowi użyczył Michael C. Hall, czyli odtwórca jego postaci w serialu aktorskim. Można go usłyszeć podczas prowadzenia przez Dextera śledztwa mającego wykazać winę ofiary, jej obserwacji i w końcu podczas egzekucji. Ten fakt stanowi niewątpliwy atut tej animacji. Na uwagę zasługuje również wykorzystanie motywów muzycznych znanych z serialu.

"Dexter: Early Cuts" stanowi niewątpliwie bardzo ciekawy dodatek do serialu i literackich przygód Dextera Morgana. Co najważniejsze także jego realizacja stoi na wysokim poziomie. Fani Dexa są wręcz zobligowani do zapoznania się z tą animacją. Mimo wszystko uważam, że Showtime powinno poprzestać na jednym, dobrym dodatku i nie wypuszczać podobnych cykli w przyszłości. Zbyt duża liczba tego typu przedsięwzięć mogłaby bowiem tylko zniszczyć postać tego tak lubianego, seryjnego zabójcy. Poza tym "Early Cuts" miało za zadanie dodatkowo promować czwarty sezon serialu. Po jego zakończeniu podobna kampania w przypadku piątej serii powinna być zbyteczna.
1 10
Moja ocena serialu:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones