Recenzja serialu

Jesteś moim życiem (2006)
M Pink Christofalo
Daniel De Felippo
Natalia Oreiro
Facundo Arana

Sos mi vida

"Sos mi vida" powstał w Argentynie i, jak to każda porządna brazylijska telenowela, kręci się przede wszystkim wokół wątku romansowego głównych bohaterów - Martina oraz Monity. Oczywiście
"Sos mi vida" powstał w Argentynie i, jak to każda porządna brazylijska telenowela, kręci się przede wszystkim wokół wątku romansowego głównych bohaterów - Martina oraz Monity. Oczywiście pomiędzy kolejnymi scenami, ukazującymi miłosne perypetie tych dwojga, wtrącane są także wątki, przedstawiające mniejsze lub większe problemy życiowe innych bohaterów, niekiedy dotyczące przy okazji w mniejszym lub większym stopniu naszą miłosną parę. Jednak od tradycyjnej powieści telewizyjnej, wyprodukowanej na potrzeby argentyńskiego rynku, tą różni nieco mniej poważne podejście do całej tej sosmividowej problematyki. Komizm sytuacyjny i językowy są tutaj obecne niemal na każdym kroku. Do tego dochodzi sposób przedstawienia poszczególnych postaci, których styl bycia niejednego sprowokuje do wywołania na twarzy charakterystycznych dołeczków. Krótko mówiąc: okoliczności do pośmiania się nie brakuje. A propos postaci- wykaz wszystkich bohaterów, z przypisanym każdej, krótkim opisem znajduje się poniżej. A więc obsada tej telenoweli (a w zasadzie to niezłej komedii) przedstawia się następująco: 1. Esperanza Muñoz (zwana przez przyjaciół Monitą) - główna bohaterka. Cierpi na ADHD i lubi "dawać w mordę" każdemu kto jej się nie spodoba. Barwna osobowość, a osoba jeszcze barwniejsza. 2. Nilda Yadhur (czyli Turca)- przyjaciółka Monity, lubująca się w przygodach "na jedną noc" i małoletnich chłopcach 3. Kimberly (Kimberlej) - koleżanka Monity i Turci. Wiecznie niewyżyta 4. Martín Quesada - Sosmividowy Romeo. Biznesmen. Prawdopodobnie jedyny normalny w tym filmie. 5. José- kudłaty. Nigdy się nie czesze. Jeden z trójki dzieciaków, adoptowanych przez Martina. 6. Laura- siostra kudłatego. Cierpi na jaskrę. Zajęta szukaniem sobie "przyjaciela" nie widzi nawet, że najlepszy jest tuż pod ręką. 7. Coki - mała wredota. Dzieciak numer 3. 8. Rosa - gospodyni w domu Martina robiąca także za tragarza. Wiecznie obładowana zakupami. 9. Tony - wnuk Rosy. Zakochany w Laurze. Niestety bez wzajemności. 10. Quique - śmierdzący leń (należy to potraktować dosłownie). Niedoszły narzeczony Monity. 11. Nieves - matka Quique. Od sąsiadki Turci różnią ją tylko zmarszczki i doświadczenie. 12. Miguel Quesada - obleśny knuj. Ciągle knuje przeciw bratu. 13. Falucho - wspólnik Miguela. Cierpi na rozdwojenie jaźni i jako swój brat, nieustannie napastuje Kimberly. 14. Constanza Insúa - zapatrzona w siebie egoistka. Jej hobby to zakupy, spotkania na tle śmietanki towarzyskiej i zaspokajanie swoich dewiacji seksualnych. 15. Debi - kuzynka Martina i siostra Miguela. Brat bił ją w dzieciństwie po głowie i chyba więcej wybił niż wbił. 16. Mercedes - sekretarka w firmie Martina i jak to powiedziała Kimberly "wredna harpia". 17. Alfredo Uribe - wspólnik i złota rączka Martina. Lubi się zalecać do Mercedes. 18. No i kilka innych nie wymienionych w czołówce osób. Uważam, że głównym atutem telenoweli są aktorzy. Umieszczenie Natalii Oreiro i Facunda Arany w roli głównej pary było strzałem w dziesiątkę, ponieważ aktorzy spisali się znakomicie. Nic dziwnego, że Arana i Oreiro to jedna z mających największe wzięcie par filmowych w Argentynie, i jedna z najlepiej rokujących na arenie ogólnoświatowej. Dobór pozostałej obsady także wydaje się bardzo trafny. Wygląd zewnętrzny każdej osoby osoby świetnie oddaje jej cechy wewnętrzne. Ubiór i fryzury zawsze dostosowane są do poszczególnych osobowości, np. taką "dopiętą na ostatni guzik", perfekcjonistyczną Constanzą, albo wiecznie rozczochraną, tudzież "niedoczesaną" po nocnym (albo i nie tylko) baraszkowaniu Turką. Również scenarzysta spisał się znakomicie. Widać to np. po domu Martina i Constanzy, który dzięki odpowiednim środkom perswazji, zastosowanym przez panią domu na gosposi - Rosie, wyglądem przypomina niezamieszkiwane przez nikogo muzeum. Muzyka natomiast świetnie oddaje argentyńskie klimaty, albowiem producent wolał zrezygnować z tendencyjnych kawałków, zwanych "ogólnoświatowymi hitami", na rzecz czegoś bardziej ojczystego. I myślę, że pomysł na "swojską muzę" był całkiem niezły. Przy okazji wiele zyskała na tym pani Oreiro, której pieśni zostały kilkakrotnie zapożyczone na potrzeby filmu. Ogólnie, wg mnie, film posiada pewien urok, któremu nie sposób się oprzeć. Swoisty sosmividowy klimat sprawia, że film wyróżnia się na tle innych, bardziej typowych telenowel, których uwaga skupia się głównie na scenach łóżkowych, w wykonaniu Antonia i Isaury, czy tam Josego i Isabeli. Gdybym miała określić go trzema słowami powiedziałabym: zabawny, lekki, sympatyczny. Czyli "w sam raz".
1 10
Moja ocena serialu:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones