'Odniesienia czy też porównania do starej "Nikity" nieuniknione.'

Dlaczego? Przecież 'Hunted' nie ma absolutnie niczego wspólnego z 'Nikitą' i jej fabułą

zależy jak na to spojrzysz, twoja opinia

No właśnie nie. To nie jest kwestia opinii, tylko suchych faktów. Ani fabuła serialu ani jego bohaterowie nie mają absolutnie nic wspólnego z 'Nikitą' dlatego zastanawia mnie dlaczego odniesienia i porównania do 'Nikity' są Twoim zdaniem nieuniknione?

Nie mam pojęcia o czym do mnie piszesz, nie napisałem że serial "Hunted" łączy się z fabułą "Nikity", być może uporczywie trzymasz się słowa "odniesienia". Serial "Hunted" śmiało można porównywać do seriali "Nikita" zarówno starsza jak i nowsza wersja, mają bardzo wiele wspólnych elementów. Twoje niezaprzeczalne "suche fakty" to twoja opinia z którą się absolutnie nie zgadzam.

Jasno napisałeś, że 'odniesienia i porównania' do starej 'Nikity' nieuniknione. No to pytam dlaczego bo seriale nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego oprócz tego, że głównym bohaterem jest kobieta. Nawet nie można powiedzieć, że trudnią się tym samym. To są fakty, a Ty pieprzysz mi tu o mojej opinii zamiast odpisać rzeczowo i konkretnie na moje pytanie.

No tak, poza głównym wątkiem że bohaterem jest kobieta szpieg/agent która musi się użerać z jakąś tam korporacją, ją zatrudniającą i pokonywać po kolei dawnych współpracowników, zgadując kto wróg, a kto przyjaciel, to faktycznie te seriale nie mają ze sobą nic wspólnego. Gościu, nie odpisuj do mnie po prostu. Przyjąłem do wiadomości twoje zdanie. Nie mam zamiaru przerzucać się z tobą na jakieś jałowe argumenty, wpisz se w przeglądarkę, połącz jedno z drugim. Nie musisz się ze mną zgadzać, podobnie jak ja z tobą. Z mojej strony koniec tematu. Odpisz co tam ci siedzi na wątrobie i tyle. Zaznaczając że twoje "fakty" to twoja opinia.

Nikita, to nie żaden szpieg/agent, tylko rządowy zabójca szkolony przez państwową organizację, skazana za morderstwo, bez własnego życia prywatnego, bez wyboru na inne życie. Sam Hunter to normalna osoba, która sama wybrała karierę w wojsku, nie pracuje dla rządu, tylko dla prywatnej firmy kontraktorskiej, która w dupie ma wszelkiego rodzaju moralność, pracuje dla tego kto im płaci pieniądze. Sam nie pokonuje żadnych swoich byłych współpracowników. Nie muszę niczego wpisywać w google bo wiem, że to co napisałeś jest bez sensu. Byłem ciekaw jakie są twoje argumenty, ale widzę, że jesteś idiotą i nie masz żadnych, więc ograniczasz się do 'nie musisz się ze mną zgadzać, ja swoje wiem' Nic nie wiesz, następnym razem pomyśl dwa razy zanim wyplujesz te wypociny na klawiaturę.

Bardzo się cieszę że napisałeś co napisałeś, mam nadzieję że ktoś będzie miał okazję przeczytać i ocenić twoje wypowiedzi. Mi już wystarczy. Dziękuję za opinię. Nie kłopocz się więcej.