PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=833595}
6,2 21 980
ocen
6,2 10 1 21980
Żmijowisko
powrót do forum serialu Żmijowisko

Tak przeciągniętego, nielogicznego i ze zmarnowanym potencjałem serialu już dawno nie widziałem. 90% całego materiału jaki serwuje nam canal+ to przeplatanka okropnie nudnych wydarzeń ubranych w równie nudne dialogi. Cała ta męka (tylko dzięki chęci dowiedzenia się co się dokładnie stało z młodą Adą) ciągnie widza w torturach do końca po to, żeby z głównego bohatera zrobić kompletnego kretyna. Facet nabzdryngolony jak messerschmitt, rozpoznaje z daleka jak jego żona (ubrana identycznie jak jej koleżanka - napalona rozwódka) jest pukana przez swojego ex w lesie. Nazajutrz rankiem już tylko na potężnym, ale tylko kacu, z bliska nie rozpoznaje swojej córki myśląc, że to jego żona i rozłupuje jej głowę na pół siekierą. Reakcja? Wyglądało jakby sobie pomyślał "ups, pomyłka". W ogóle jaki dorosły facet chciałby zaciupać żonę siekierą na środku ośrodka wypoczynkowego podczas wakacji, mając dwójkę nieletnich dzieci, nawet jeśli kierowała nim zazdrość? Razem ze świadkiem zdarzenia - gospodarzem obiektu, wywożą ciało na teren wykopalisk archeologicznych - XD. Na miejsce zdarzenia zostaje wezwana Policja z psami i całym profesjonalnym sprzętem używanym w takich przypadkach. Nikt nie znajduje żadnych śladów krwi czy czegokolwiek - absurd. Na samym końcu kiedy wszystko poszło po jego myśli, przypadkiem wygaduje się Adaomie, że jej świeży mąż tamtej nocy uprawiał w lesie seks z jego żoną. Za chwilę traci nad sobą kontrolę i próbuje popełnić morderstwo. Dlaczego? Nie wiem. Nic by się nie wydarzyło gdyby przyznał Adaomie, że się pomylił i to faktycznie mogła nie być jego żona, był pijany itd.
Scena na polance w lesie kiedy Damian z tą satanistką, która po chwili ma orgazm, przez pół godziny zastanawiają się w jaki sposób zabić małą dziewczynkę to już w ogóle jakieś apogeum głupoty. Chłopak zabija swojego ojca i postrzeliwuje głównego bohatera, następnie ucieka ze swoją dziewczyną w las. Postrzelony Arek zbiera się, uwalnia związaną dziewczynkę i chowa ją pod samochodem, a potem ucieka z nią w las za napastnikami - xD. Jakimś cudem nagle napastnicy znajdują się za nimi i urządzają sobie polowanie. Po chwili ucieczki wszyscy wracają z powrotem na polankę - co tu się właśnie wydarzyło??
W serialu absurd goni absurd i twórców chyba przerósł pomysł na ten serial. W ogóle uważam, że to świetny materiał na pełnometrażowy film, który gdyby na pewnym etapie produkcji był bardziej przemyślany, na pewno miałby lepszy odbiór.

bananvip

Dodajmy, że facio biega po tym lesie z kulką w okolicy brzucha - i nawet jeśli przyjmując, że w obliczu zagrożenia życia można dokonać wysiłków nadludzkich, to już nic nie broni tego, że potem odwożą go karetką nie do szpitala, a do Żmijowiska...
Poza tym parka nastoletnich świrów szuka go po lesie z innej strony auta, a mimo to, co chwilę jest za nim. Kobieta dostaje w głowę wiosłem, potem jeszcze parę razy poprawia jej w wodzie - ale okazuje się, że jest czymś w rodzaju cyborga skrzyżowanego z lewiatanem i ma co najmniej 3 życia. Bzdura goni bzdurę, a wszystko "najlepiej" podsumowuje to, że główny bohater okazuje się jakimś monstrum.

bananvip

Ja bym nawet zrozumiał, że na kacu, w emocjach chciał ukarać żonę za wszystko co go z jej strony spotkało (pomiatanie, flirty z Robertem, domniemana zdrada) i użył siekiery, która byłą akurat pod ręką. Nie rozumiem natomiast braku reakcji na to, że zabił córkę. Nic, żadnych emocji, żadnego "Coja zrobiłem" itd. Zamiast tego dał się namówić na to żeby ukryć ciało i udawać przed wszystkimi. O nierealności tego rozwiązania już napisaliście. bo przecież nie ma możliwości, żeby psy nie podjęły tropu i nie odnalazły ciała. Nie wierzę też, że policja nie przeszukała tego stanowiska archeologicznego. Razi mnie też, że twórcy po prostu oszukali widzów, bo była już scena, w której Krzysztof wychodzi rano na ryby i widząc palące się ognisko bierze wiadro wody i je gasi. Jest różnica między nie pokazaniem co się stało, a okłamaniem widza.
No i oczywiście sam finał - po co to? Koleś wywinął się od wszystkiego, jego wspólnik nie żyje i nie ma go kto wydać, a tymczasem ten popełnia kolejną zbrodnię zupełnie bez sensu.

Adam1Kluska

No właśnie - żadnej oznaki szoku po odkryciu kogo zabił, jedzie sobie z gospodarzem zakopać zwłoki, jakby to był zdechły pies... A przecież człowiek po potężnym ochlaju jest sam w sobie rozregulowany i roztrzęsiony, zwyczajna fizjologia.

W ogóle wszyscy tam przypominają jakieś odpychające mutanty, wszystkie bez wyjątku rodziny się nienawidzą i sobą gardzą, osobiście nigdy w życiu nie spotkałem - w okolicznościach wczasów ! - takiej rodziny, choć pewnie w czterech ścianach niejedno się dzieje. A tu publicznie zachowują się, jakby chcieli się pozagryzać i tylko czekali na okazję.

jan_niezbedny0

Dodatkowo ciężko mi się oglądało ten serial ze względu na te przeskoki czasowe. Jak dla mnie było to straszne mieszanie. A co do finału jeszcze - widz niby wie co się stało, zbrodnia została ukarana, ale przecież bohaterowie serialu nie dowiedzieli się co się stało na tych wakacjach. Spokojnie można było zrobić jeszcze jeden odcinek i ułożyć to inaczej.

Adam1Kluska

To, co rozwlekli do siedmiu zmieściłoby się w czterech, pięciu - i to z solidnym wyjaśnieniem i motywacji postaci.

Adam1Kluska

PS. Skoro Adaoma przeżyła (cyborg?...) tzn. że i tak wszyscy mieli się dowiedzieć. Od niej.

jan_niezbedny0

No niby tak, ale co ona w sumie wiedziała? Ot nagle jej koledze odbiło i się na nią rzucił. Zabiła go w samoobronie i tyle. Przecież nie powiedział jej o wszystkim jak bił ją wiosłem po głowie. Zastanawia mnie też ostatnia scena, w której Ada odwraca się i nie reaguje jakby widziała mordercę.

Adam1Kluska

Tak to wyglądało, jakby Arek w chwili słabości wszystko jej wygadał (i dlatego oberwała wiosłem).
Co zresztą też jest bzdurą - bo niby skąd nagle ta autodestrukcyjna chwila słabości u kogoś, kto niczym bezduszny robot dokonuje takich czynów i jeszcze cieszy się, że za to umoczy ktoś niewinny. W dodatku w takim momencie? Na jej weselu?...

jan_niezbedny0

Nie wiem. Cała ta scena była bez sensu. Może arek był zakochany w Adamoa i pękł jak ta wszyła za Roberta? Ale to też bez sensu, bo przecież miał kupę czasu żeby jej wyznać miłość. Jak już pisałem ten ostatni odcinek skopali i mogli to całkiem inaczej rozegrać.

Adam1Kluska

Może chodziło o takie zakończenie aby zostawić furtkę na drugi sezon. W ostatniej scenie Adaoma stoi cała zakrwawiona. Dodając do tego na początku drugiego sezoznu jakąś scenę/wydarzenie/dziwny zbieg wydarzeń, nie pokazane w tym pierwszym sezonie, które sprawią, że to Adaoma zostaje oskarżona o zabójstwo Arka i podejrzana o zabójstwo tej dziewczyny... Taka mi się tylko nasunęła myśl na napisach końcowych.
Nie zmienia to jednak faktu, że ogólnie to w serialu brak logiki w wielu kwestiach, szczególnie kryminalnych i brak emocjonalnych, takich ludzkich odruchów na to co się stało, tak jakby zabity został piesek kotek czy inny chomik.

baarmi79

Jakby został zabity piesek czy kotek to dopiero byłaby histeria :) Serial w sumie nawet ciekawy, ale to skakanie między liniami czasowymi trochę rozprasza i wprowadza zamęt.

Adam1Kluska

dziwne jest to, że jak zakrwawiona Adaoma wraca, na jej własnym ślubie Kamila tuli się z Robertem a ludzie krzyczą im gorzko
:)

walkowina54

To byli ich przyjaciele ze studiów, którzy kibicowali tej parze i chętnie widzieliby ich razem. Ta Adaoma była ledwo przez nich tolerowana. To znaczyły te okrzyki. Dla mnie ta Kamila to najgorsza postać serialu. Męża i córkę traktuje jak niewolników. Pomiata mężem wzdychając do swego byłego. Mogłaby już się z nim przespać, to emocje by opadły, a ta ani w jedną ani w drugą. To ina ponosi główną winę za to co się wydarzyła. Chciałaby i wróbla w garści i kanarka na dachu. prowokuje, robi wszystko, by męża wykluczyć ze wspólnych aktywności, warczy na Adę. Ogólnie psuje atmosferę wszystkim. Robert tez jest winny, ale on chociaż nie warczy na wszystkich. A ta chodzi jak gradowa chmura . Miałam nadzieję, ż eumrze ale niestety żyje do końca i miesza.

ocenił(a) serial na 6
Barbarra_Ra

Właśnie bardzo mi zabrakło wyjaśnienia czemu się tak zachowywała - bo może miała jakieś powody żeby być taka wiecznie zła i sfrustrowana, i dzięki nim dałoby się trochę polubić tę postać, a tak mamy, jak napisałaś - bohaterkę która przez cały wyjazd ciągle na rodzinę warczy, bez wyraźnego powodu, wszystko ją drażni.
Może spotkanie Roberta po tylu latach sprawiło, że mąż zaczął ją po prostu wkurzać? Że zrozumiała, że jej własne małżeństwo nie było tym, czego chciała? I wyżywała się na wszystkich wokół? Prawdopodobne, ale jednak jeśli tak było to twórcy powinni to jakoś jasno pokazać.

Moim zdaniem pozostaje też potencjalna kwestia tego, że Ada wcale nie była córką Arka - w jednym z ostatnich odcinków ktoś przy stole rzuca pytanie, czy Ada aby na pewno jest jego i reakcja jego i Kamili na to pytanie jest zastanawiająca. A jeśli dodać do tego kilkukrotnie powtarzane pytania Ady o to jak i kiedy została poczęta, a także szybkie zajście Kamili w ciążę i ślub, niedługo po wyjeździe Roberta... Myślę że mogło tu coś być.

Sol89

Ciekawy pomysł z poczęciem Ady ale to chyba nie to, bo Kamila wyraźnie chciała być z Robertem a wyszła za mąż tylko dlatego, że była w ciąży. Gdyby Ada była Roberta to Kamila byłaby z nim. Moim zdaniem widok Roberta-bogatego człowieka sukcesu, znanego dziennikarza uświadomił jej, że chciałaby takiego życia, a jej szare życie u boku męża i bachorów w niczym nie dorównuje kolorowemu życiu u boku Roberta. Najgorsze było, że ona tę frustrację wyładowywała na nich. Mogła mieć honor i odejść, ale jak powiedziała Michalina ona jest jak małpa. Nie puści gałęzi puki nie złapie nowej. I te jej przechwałki, że jakby chciała to by sobie wzięła. Może i Robert miał sentyment do pierwszej miłości, ale już widze , jak rzuca kolorowe życie i sexy narzeczoną dla podstarzałej matki dwójki dzieci.

ocenił(a) serial na 9
Sol89

Było coś wspomniane, w tej rozmowie z Michaliną w samochodzie gdy nie rozłączyła się rozmawiając z mężem, że.. w dużym skrócie ją piecze dupa że tak się kwestia Roberta potoczyła

Sol89

Nie, koleżanka mówiła, że po wyjeździe Roberta na Erasmusa Arek za nią łaził i zostali rodzicami. Chciała po prostu lepszego życia, pewnie czuła, że zmarnowała swoją szansę bo rozstała się z Robertem. No i tak naprawdę ona robiła w tej rodzinie za złego policjanta, bo chciała córkę wychowywać i nie pozwalała jej na wszystko jak jej mąż.

Barbarra_Ra

Nie popieram jej zachowania, wiele razy mnie irytowała i uważam ,ze często powinna odpuścić, ale to nie ona przecież okazała się bezduszna i wyrachowana... To Arek cały czas ukrywa emocje, by potem nagle wybuchnąć i zabić niewinną osobę.

Danicalifornia_2

Zachowania Arka nie da się niczym usprawiedliwić, ale Kamila była współodpowiedzialna. Nikt by nie zniósł poniżania wiecznego. Nie miałą odwagi odejść tylko swoje frustracje wyżywała na otoczeniu. Straszna osoba.

ocenił(a) serial na 7
Adam1Kluska

nie okazała emocji bo po prostu był psychopatą który nie czuł wiezi emocjonalnej z córką , obwiniał ją o to że związał się z żoną na stałe -bo w końcu to była wpadka. Po za tym była nie na kacu a pod wpływme wódki jeszcze nad ranem tak szybko z niego promile nie zeszły skoro pił całą noc nawet jak wymotował to jeszcze dalej pił -więc ne oczyścił organizmu z alkoholu, po drugie był niepoczytalny działał pod wpłwyem silnych emocji dotyczacych nie wiernej żony -to bardzo boli , plus alkohol i mamy obojętność na los córki , której i tk pewnie nie dażył zbytnim uczuciem.

Stefano_Euseubio

No to albo był psychopatą, albo działał pod wpływem emocji. Zdecyduj się, bo obie te rzeczy się wykluczają.

ocenił(a) serial na 6
Stefano_Euseubio

Jest też scena z tym drzewem do którego chodziła gówniara sataniska , i przed zabiciem żony ten główny bohater też był przy tym drzewie, tak jak by to drzewo oddziaływało na ludzi i pomagało uwolnić najgorsze cechy człowieka.

Adam1Kluska

Akurat jeśli chodzi o gaszenie ogniska przez gospodarza to się wydarzyło po tym „babskim wieczorze” na którym nie było Arka

Cały wątek Sabiny i Damiana jest ewidentnie inspirowany zbrodnią w Rakowiskach ale postaci są tak pozbawione charyzmy, Sabina przez większość czasu wywoływała u mnie ciarki zażenowania. Pomysł z tym żeby go wrobić w morderstwo Ady tez totalnie głupi, rozumiem ze „przyznał” się Sabinie żeby się jej przypodobać ale czemu tak dziwnie się zachowywał jak Kamila pytała go gdzie jest Ada i czemu potem wymiotował jakby miał jakieś straszne wyrzuty sumienia skoro nie miał jak wiedzieć co się z nią stało?

ocenił(a) serial na 8
olajulia

Też miałam wrażenie ze mocno zainspirowane zbrodnią w rakowiskach. Natomiast to co mnie w serialu w tym wątku bardzo poruszyło to fakt ze problemy i zaburzenia tych nastolatków to konsekwencja złego traktowania przez dorosłych. Chłopaka momentami było mi autentycznie żal gdy na każdym kroku ojciec strofował go, faworyzował młodsza córkę. Chłopak ewidentnie nie czuł wsparcia i miłości przez co stał się zaburzony i podatny na manipulacje.

Adam1Kluska

Nie jestem pewna, do końca nie pamiętam, ale wydaje mi się, że w książce on do końca nie zdawał sobie sprawy z tego, że zabił swoją córkę, tak jakby wyparł to i dopiero na samym końcu historii to do niego dotarło. Chyba ten brak reakcji na morderstwo w serialu miało to zobrazować. Wyszło beznadziejnie. Zresztą książkę dobrze się czytało, ale w generalnie słaba...

ocenił(a) serial na 3
bananvip

Jeszcze zanim dotarliśmy do ostatniego odcinka twórcy męczyli widzów telenowelą - czy młodemu uda się zaruchać ??? Ma ile jest w stanie się wykoleić aby tylko zaruchać ?

ocenił(a) serial na 4
Marcin5800

telenowela jak telenowela, przy postaci Damiana, chyba palcem robionego to w ogóle parka młodocianych morderców/ kidnapperów, to komedia i to słaba

ocenił(a) serial na 6
bananvip

Sporo mniejszych lub większych absurdów ale prawdziwym Everestem zostaje scena w której Arek uderza Adaome wiosłem Wtf ???? Kumplują się i wspierają cały czas Nie znają jakiś swoich kompromitujących tajemnic Zero powodów do jakiejkolwiek wzajemnej agresji Jedyną przyczynę odnajduję w tym iż scenarzysta ma teraz ze mnie bekę że 30 min. po seansie wciąż się nad tym zastanawiam i popełniam ten wpis na forum

ocenił(a) serial na 6
Enwues

Zaatakował ją z dwóch powodów. Albo myśląc, że ona się domyśliła, że zabił Adę (co byłoby trudne, bo jak miałaby w ogole powiązać morderstwo Ady z domniemaną zdradą Kamili) albo w silnym gniewie w reakcji na jej słowa, że to była Michalina. Obie te wersje jednak są zupełnie naciągane. Przecież sam jej powiedział, że widział Roberta z Kamilą, a sam fakt, że to jednak była Michalina nie był zadną znaczącą wskazówką żeby musiał usunąć świadka. Ale dodam tylko jedno. Akurat kwestia tego, że policja nie przeszukała dobrze okolicy ani nie trafiła na ślady krwi jest bardzo realistyczna. Policja tak właśnie działa, zwłaszcza w przypadkach zaginięć. Nie trzeba długo szukać by znaleźć sprawy prowadzone nieudolnie. Sprawnie i genialnie działający śledczy niczym CSI to mit.

ocenił(a) serial na 7
buzzkill

Nie oglądałam serialu to się wypowiem :) czytałam książkę i tam domyślenie się Adaomy było wytłumaczone tym, że Kamila oddała swoją bluzę Michalinie. Tę samą bluzę miała Ada. Arek widział Roberta z kobietą w tej właśnie konkretnej bluzie. Skoro Michalina żyła, a nie żyła Ada, to ścieżka dedukcji jest raczej prosta.

somnifere

w serialu to Ada oddaje bluzę Michalinie.

bananvip

Dokładnie tak, mam identyczne odczucia. W pewnym momencie śmiałam się już na głos, bo nie mogłam uwierzyć, że ogladam coś tak idiotycznego. Ktoś naprawdę wydał pieniądze na zrobienie tego serialu, i stwierdził, że ta fabuła ma sens? Pozostałe odcinki były średnie, ale ostatni był totalnie koszmarny, i stad moja ocena:(

ocenił(a) serial na 5
bananvip

'Na samym końcu kiedy wszystko poszło po jego myśli, przypadkiem wygaduje się Adaomie, że jej świeży mąż tamtej nocy uprawiał w lesie seks z jego żoną. Za chwilę traci nad sobą kontrolę i próbuje popełnić morderstwo. Dlaczego? Nie wiem. Nic by się nie wydarzyło gdyby przyznał Adaomie, że się pomylił i to faktycznie mogła nie być jego żona, był pijany itd.'

Dokładnie tak. Też kompletnie nie rozumiałam tej sceny i oglądając zastanawiałam się o co chodzi i dlaczego chce ją zabić, w jaki sposób ona na tej podstawie miałaby wywnioskować, że to on zabił córkę (bo chyba tego się obawiał) ?
Ogólnie serial bardzo średni. Tak 5 maks.

juliette_77

Moim zdaniem dotarło do niego, że śmierć jego córki była bez sensu. W końcu zabił ją tylko dlatego, że myślał, że to Kamila i ze Kamila go zdradziła. Nie zdradziła, więc ogarnął, że na co to wszystko było. Nie miał już żadnego usprawiedliwienia dla swojego zachowania.

ocenił(a) serial na 5
hagisek

Tak, tak, to rozumiem, tylko nie wiem dlaczego zaatakował Adaomę. Po prostu kompletnie nie rozumiałam dlaczego na niej się wyładował. Myślałam, że może dlatego, że ona mogłaby mu teraz zaszkodzić, ale nie, raczej nie mogła wywnioskować, że to on był mordercą. Nie wiem, dla mnie scena była kompletnie niezrozumiała...

ocenił(a) serial na 7
bananvip

Jestem świeżo po obejrzeniu finału i nie oceniam aż tak ostro zakończenia. Fakt, 6 pierwszych odcinków to były dłużyzny, które niczego do fabuły nie wnosiły.
Byłem przekonany np., że rodzina Rybaków skrywa jakiś mocniejszy sekret, wyjaśniający jego ucieczkę z Sopotu, alkoholizm żony (w sumie Arciuch tylko na wiecznej bombie snuła się na trzecim planie), czy powody dla których ich córka była aż taką psychopatką i zwyrolką. Brakowało mi też lepszego wyjaśnienia zależności rodzinnych u Trypów, zwłaszcza tego jak mogła przejść kwestia bigamii? Drugi ślub był tylko kościelny, nie zwróciło to niczyich wątpliwości w rodzinie?

Natomiast co do Arka - to uważam, że rola Domagały bardzo dobrze zagrana i spójna. Dla mnie to jest osoba, która była głęboko zaburzona już długo przed przyjazdem do Żmijowska. Niezadowolony ze swojej pracy, pomiatany przez żonę, nielubiany w towarzystwie przez nikogo poza Adaomą - zgrywał fajnego tylko tam, gdzie mógł mieć chociaż cień akceptacji - np. u córki, kunktatorsko pozycjonując się w opozycji do Kamili. Przypadkowe zamordowanie córki tylko utwierdziło go w obraniu tej zaburzonej drogi. To jak przez 6 odcinków zgrywał zapłakanego, wątłego tatusia, którego nikt nie wspiera, poszukującego wsparcia - były świetną zasłoną dymną. Nawet uratowanie porwanej dziewczynki nie było jakimś zrywem serca, a jedynie próbą odsunięcia od siebie podejrzeń. Scena, w której wybiega z radiowozu i cynicznie się śmieje po wysłuchaniu teorii o zamordowaniu córki w pełni pokazuje jakim zaburzonym człowiekiem on jest.

Co do sympatycznej osoby w serialu, to ja widzę dwie: Adaoma (ok, pani Diana Jandą nie jest), jej bohaterka była w trakcie całego serialu szczera, uczciwa i nie gwiazdorzyła. Co do osób piszących, że z takim akcentem nie mogłaby prowadzić programów tv - a ktoś pamięta pierwsze sezony Joanny Krupy w Top model, Michele Morana w Masterchefie, czy Kurta Schellera? Na ich tle polski Adaomy jest świetny.

Druga postać wzbudzająca moją sympatię to bohater tragiczny wg mnie - Damian. Pomiatany przez całą rodzinę - po szkole drugie tyle do odfajkowania w domu, okropna młodsza siostra donosząca na wszystko, rodzice pogardzajacy nim, dysponujący jego własnymi oszczędnościami. Widać, jak cały serial się miota, łatwo ulegając wpływom. Niemniej widać też jego wrażliwą stronę, a ojcobójstwo dokonane w emocjach pewnie w innych okolicznościach by się nie wydarzyło.

bananvip

czego chcieć więcej - Netflix się raduje. Zły biały facet, dobra czarna kobieta, szkoda tylko że nie les albo bi ale cóż, nie można mieć wszystkiego (wiem, byli też inni ale piszę o głównych bohaterach)
Druga rzecz, byłaby masa oburzonych, gdyby w filmie to mężczyzna masturbował się na myśl o zabiciu dziecka, z kobietą przeszło bez echa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones