PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36185}
4,0 348
ocen
4,0 10 1 348
Życie jak poker
powrót do forum serialu Życie jak poker

Jest to zwykła telenowela, z perspektywy czasu interesująca, jeśli ktoś lubi wrócić do klimatu lat 90. Pewne niedociągnięcia mi nie przeszkadzały, bo jednak liczy się opowieść, sama fabuła ale rozumiem tych, którzy oczekują dobrej realizacji i tego, aby mikrofon nie wchodził co chwilę w kadr. Do pewnego momentu serial był ciekawy, ale pod koniec z odcinka na odcinek było coraz gorzej, robiła się komedia, Kiepscy (niektórzy aktorzy ci sami) i widać już było brak pomysłu twórców na dalszy ciąg. Chcąc nie chcąc, trzeba to było zakończyć i tak się stało. Zakończenie było trochę dziwne, a niektóre rzeczy były dla mnie niezrozumiałe.

Ewa, która pracuje w cyrku, co zamiast traktować jako epizod dla podreperowania budżetu, jest dla niej spełnieniem. Tak, jakby dla kobiety, swego czasu zamożnej, praca w podrzędnym cyrku to było spełnienie i cel ostateczny.

Wkurzało mnie, że pojawił się ten nowy dziadek, taki wesoły i zdrowy. Tak łatwo zapomniano o starym dziadku, wystarczyło, że pojawił się ktoś obcy, podobny ale lepszy, żwawszy i zdrowszy. W pewnym momencie, jakby prawdziwy dziadek faktycznie mógł wrócić z zaświatów, to by w tym domu już nikt go nie chciał - bo mieli już tego nowego.

Dalej - zniknięcie Marysi. Niby Ewa czekała na jej powrót, szukała jej - ale wcale nie ruszała się z domu, żeby ją odnaleźć. Tylko siedziała na sofie, podrywała zajętych facetów, czytała książkę i czasem jedynie westchnęła "ahh, gdzie ta Marysia". Tak się nie zachowuje matka, która szuka córki. Jej chłopaka Grzesia potraktowała okropnie.

No i ostatnie - lekarz, który pożyczył 140 tysięcy, zalało mu ziemię i ma problemy finansowe. Przecież gdy zalewa posesję, że nie da się już na niej nic zbudować, to tak czy siak kredyt się spłaca, robi się to z pensji, więc nie ma żadnego komornika, ani nic z tych rzeczy. Jest to problem, bo dom nie powstanie, ale nie tak tragiczny problem, że się człowiek staje bankrutem i wchodzi komornik. A po drugie... Może gdyby Szymon wiedział, że za parę lat lekarz, do tego chirurg, takie 140 tysięcy będzie zarabiał w rok, to może by się tak nie załamał :)

Nawet taka telenowela uczy tego, żeby się nie załamywać, aby próbować wyjść z kłopotów. Ewie spalono bar, miała ogromny problem, ale zaraz potem wyszła z tego i była dość majętna. Podobnie ta gosposia, też miała biedę, a potem wszystko się odmieniło, pracowała dla bogacza, wyszła na swoje i jeszcze otwierała bar. No i fajnie popatrzeć na aktorów, których już nie ma między nami, to też buduje atrakcyjność serialu po latach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones