Mam pytanie do osób, które obejrzały cały sezon.
Rozumiem, ze dosyć pokręcona sekwencja scen Lary, Gabriela i Nathana jest do zaakceptowania. W końcu przez długi czas była ona duchem, więc odrobinę się to wszystko mieszało.
Zastanawia mnie tylko, dlaczego Gabriel jeszcze za życia rysował Larę. Czy jest to jakoś wytłumaczone, a ja tego nie zauważyłam, czy może jest to oczywiste, a ja jestem niepełnosprytna? ;) Bo to Gabriel nawiedzał Laurę, więc od tego się wszystko zaczęło. Więc kiedy się "spotkali" on był już duchem, a ona żyła. Jednak według rysunków powinno być to w odwrotnej kolejności...
Lara nawiedziła Nathana już na zakończenie pierwszego odcinka. Trudno powiedzieć kto wtedy żył a kto nie. Z mojego punktu widzenia (rok 2016) oboje byli już martwi. To jak w Doktorze Who, czas się zapętla i tam gdzie przegroda między światami pęka, wszystko zaczyna się mieszać :)
(Nathana nawiedzają od samego początku: światła samochodów, ślad odrzutowca na niebie, itp)