Jeśli chodzi o sam język, to zauważyłem, że każdy aktor mówi w swoim ojczystym języku więc zastanawiam się dlaczego podali ścieżkę oryginalna jako angielska. Skoro więcej tam słychać niemieckiego i hiszpańskiego....

Nie jedyny. Jest jeszcze Adamczyk w "For All Mankind", serialu z większym zasięgiem niż 1899. Zagrał tam bardzo dobrze jedną z istotnych postaci.

Pomyśl co by było na forum, gdyby Musiał mówił po angielsku. Foliarzom, konfeferatom i kucom nic nie pasuje. Oni tylko gejów i tęczy wypatrują... ciekawe skąd taka fiksacja ?

Zluzuj zwieracze, bo już się osrałeś. Tumanami mozesz nazwać swoich kolegów na foliowych szur forach... Wsumie to ci nie współczuję, że jesteś tak ograniczony, że filmy i seriale programują ciebie społecznie. (Sic)! Cóż, mam nadzieję, że nigdy nie osiągnę "elementarnej świadomości o tym na czym świat stoi" spod znaku konfederacji, korwina i innych oszołomów. Już jestem za stary na te kucowe mądrości.

Też uważam, że wypadł pozytywnie. Na forach zagranicznych nawet "przyjemnie dla oka"było wymieniane.
Rola poboczna, niech podszliwuje troszkę I będzie może coraz lepiej. Kto wie, może powrót w sezonie 2.

Dokładnie. Polacy to jednak bardzo specyficzny naród. Dużo wśród nas zawistników i malkontentów. Niestety. Oceny filmów też mają średnio niższą ocenę niż na zagranicznym IMDb ratings. Tam np. ten serial ma ocenę 7,7, tutaj 6,9. Z innymi produkcjami jest podobnie. I gdyby chociaż świadczyło to o wymagającej publice koneserów filmowych, którzy surowiej oceniają. Nic bardziej mylnego- jak poczyta się polskie komentarze na filmwebie to jest wysyp takich głupot, czepialstwa, januszostwa i szurostwa, że można ręce załamać.

Bo polacy są zawsze bardziej krytyczni niż zachodni widzowie. Wszystko oceniają pod względem logiki i spójności. Dlatego my nie potrafimy kręcić seriali tak jak np. amerykanie bo brakuje nam fantazji. Wszystko musi być zgodne z rzeczywistością.

Normalnie zagrał. Nic nadzwyczajnego. Nie wiem, czym się tu podniecać. A niech se gra nawet i we Władcy Pierścieni albo w Star Wars. Nic mi do tego.

Musiał świetnie zagrał, i życze mu powodzenia w aktorskiej karierze, natomiast to że sprzedał się i stał się kolejną celebrycką sprzedajną dziwką, bo za srebrniki judaszowe reklamował szpryce od których do dzisiaj umierają ludzie, to juz zupełnie inna para kaloszy. 

Typie, nadajesz się do lekarza.

Dla mnie zagrał tak, że pierwszy raz jak go oglądałem to nie musiałem, z zażenowaniem odwracać wzroku. Nagrody Emmy to bym mu jednak nie przyznał.