A przepraszam, czemu on umarł, bo oglądam przypadkiem i on cały czas tam jest ;./
Ja jestem fanką serialu podobają mi się odc. z Johnem i po jego śmierci również ... a o ile dobrze się orientuję to on zginął w jakimś wypadku.
John Ritter zasłabł na planie filmowym do "8 prostych zasad". Zmarł po przewiezieniu do szpitala - najprawdopodobniej było to rozwarstwienie aorty. W serialu jest wspomniane, że Paul zasłabł w sklepie.
Ja właśnie nie lubię tych odcinków zaraz po jego śmierci.. Szczególnie Cate jest wkurzająca. I ciągle 'that's so sweet..'
Za to Bridget jest super ;d i Kyle, ale kiedy Kerry z nim zerwała, już go nie pokazywali, a szkoda.
@GinaG - On September 11, 2003, following an interview on the set with the Museum of Television & Radio, John Ritter suffered an aortic dissection. After he experienced discomfort during a rehearsal that afternoon, crew members took Ritter to a nearby hospital, where he died that night.
Nie zmarł na planie. Na wikipedii pisze, że zmarł podczas wywiadu.
ja lubię wszystkie choć faktycznie bez niego na początku jakoś tak dziwnie się oglądało;] szkoda że go nie ma świetny aktor!
Też się zgadam, że najlepsze odcinki są z nim. Później, po jego śmierci serial jakoś daje rade, ale to już nie to samo.
Oglądałem wiadomość na temat jego śmierci. Był tam wywiad z jego żoną, która powiedziała, że zmarł 4 godziny po przyjęciu do szpitala w wyniku "rozerwania" aorty. Lekarz który go przyjmował zlecił skan klatki piersiowej, jednak nikt go nie wykonał...Gdyby badanie zostało wykonane pokazałoby ono owe rozwarstwienie aorty i dałoby się to naprawić operacyjnie...jednak wyszło jak wyszło i lekarze o rozwarstwieniu dowiedzieli się dopiero po śmierci.
Wam sie jeszcze podobaja te dalsze odcinki bez glownego aktora? Przeciez tego dalej sie ogladac nie da! Dolujacy i nie smieszny. John Ritter
dokładnie wg mnie też najlepsze odcinki były z John'em.
I tak jak wyżej dalsze odcinki są mało śmieszne wręcz powiedział bym że żałosne są.