PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506789}
6,9 218
ocen
6,9 10 1 218
Ai no Kusabi
powrót do forum serialu Ai no Kusabi

Miłość na uwięzi

ocenił(a) serial na 7

Długo czekałam na tę ekranizację. Anime miało wyjść na jesieni 2009, więc troszkę się opóźniło. Nie mówiąc o tym, że zapowiadano szumnie 13 odcinków, a nie 4, które istotnie wyprodukowano. Z naiwnym optymizmem wierzę jednak, że seria będzie kontynuowana, skoro akcja zatrzymała się w takim momencie.
Ciężko mi jednoznacznie ocenić to anime. Momentami jest bardzo urzekające, ale ma też słabsze elementy.
Bardzo cieszy mnie fakt, iż twórcy anime postanowili być tak wierni powieści. Można więc tu znaleźć sporo wątków przeinaczonych, lub zwyczajnie pominiętych w ekranizacji z 1992 roku. Niestety podążanie ślepo za książką prowadzi miejscami do dłużyzn.
Kreacja świata nie podoba mi się w ogóle. Ten gniazdowy układ domu Iasona z pewnością wpisuje się w klimat s-f, ale drażni moje poczucie estetyki. Nie wspominając już o tym sfinksowatym potworku mającym odzwierciedlać Jupitera o.O'
Co do reszty grafiki - trzyma bardzo dobry poziom. Postacie poboczne (np. członkowie Bisona), są przedstawione barwnie i szczegółowo. Widać, że dużo pracy włożono w kreację Rikiego. Ma zaskakująco bogatą mimikę. Oraz oczywiście całkowicie przerysowaną muskulaturę, która przeziera przez obcisłą bluzkę (to na prawdę momentami razi, nie mówiąc o zachowaniu realizmu ciała piętnastolatka w retrospekcji). Natomiast Iason jest po prostu brzydki. Nie mam pojęcia gdzie podział się ten czarujący blondyn o delikatnych rysach z przed 20 lat. Te przyklapnięte włosy i śmieszne uszy wcale nie przekonują mnie, że Iason jest nadczłowiekiem - sztucznie wykreowaną doskonałą jednostką.
Muzyka jest przyjemna i dobrze komponuje się z całością. Nie mam wobec niej żadnych zastrzeżeń. Dobrze też dobrani zostali Seiyū. Na pewno nie dostrzegam rażącego rozdźwięku pomiędzy głosem, a wyglądem postaci. Ponadto aksamitny głos Katze budzi we mnie naprawdę pozytywne odczucia.
Kończąc ten przydługi wywód - nie powiem, żebym się zawiodła na tej produkcji, jednakże oczekiwałam dużo lepszego efektu po tylu latach od poprzedniej ekranizacji Ai no kusabi. Może jestem zbyt wymagająca, ale to tylko dlatego, że jest to moje ulubione yaoi. Poza tym zarówno w powieści jak i obu seriach czuje się niesamowity potencjał, który domaga się wykorzystania.
Liczę zatem, że po dokończeniu tej historii będę całkowicie usatysfakcjonowana. Oraz na to, iż nie będę oczekiwać w nieskończoność na wspaniały finał tej cudownej opowieści o miłości.

ocenił(a) serial na 10
Thora85

Zgadzam się co do wyglądu Iasona. Stracił całkowicie swój urok i tą całą aurę "lepszości" (zabrakło mi sowa chwilowo), którą roztaczał. W anime z 1992 budził respekt i momentami był przerażający, a tu jest smutny i przybity. Nie ma jak dla mnie autorytetu.Jego dom też, jak i ogólnie cała technologia, jest dosyć przerysowany, ale po pewnym czasie przestało mi to przeszkadzać. Tak, przykrótkie koszulki są irytujące.

Thora85

Thora85, wspominasz o powieści... Można ją gdzieś przeczytać? Po polsku? Po angielsku? Nie mogę do ciebie napisać prywatnej wiadomości, bo musiałabym mieć 10 pkt czy coś. A na razie nie mam czasu ich zebrać.

ocenił(a) serial na 7
Unda93

Ja swoją powieść kupiłam na alegro (to smutne gramatycznie polskie wydanie saishy). Jak się upoluje to można jeszcze na nie trafić. A w sieci po angielsku to polecam chomiki, albo na stronach z mangami online. Wygooglowanie powinno dać parę znośnych wyników.

Thora85

Dzięki. Spróbuję w pierwszej kolejności zapolować na polskie wydanie, a w ostateczności sięgnę po angielskie, choć będę się pewnie strasznie męczyła.

ocenił(a) serial na 8
Thora85

A mnie akurat absolutnie urzekło wszystko na co narzekasz... Wg mnie kreacja świata jest o wiele lepsza niż w oryginale bo lepiej odzwierciedla przepaść pomiędzy światami Rickiego (ludzkim) i Iasona (nieziemskim, niemal boskim) i w pewnym stopniu już samo otoczenie tłumaczy zagubienie Rickiego w tym świecie. Oryginał za bardzo przypominał mi to nasze realia i bieguny biedny-bogaty, brakowało mi tajemnicy, magii... Poza tym, co tu dużo mówić, nowa oprawa graficzna po prostu bardziej mi się podoba - łączy fantastykę (organiczne, elfie motywy) i s-f, czyli to co lubię najbardziej. W kreacji Iasona jestem absolutnie zakochana, jest on tak przepięknie narysowany, że mam ochotę polizać ekran ^^ choć nastolatką już dawno nie jestem... ;) Tymczasem oryginalny Iason był dla mnie nieapetycznym, kanciastym blondynem z dziwną fryzurą a la "Fabio" jeśli ktoś pamięta modela sprzed lat. Co do koszulek to się poniekąd zgodzę choć szybko się przyzwyczaiłam i nie raziły mnie tak bardzo. Nawet "dłużyzny" są fajne bo pozwalają rozkoszować się grafiką i powoli budują psychologię postaci, dają czas na zastanowienie, dzięki temu motywy działań postaci nie są tak oczywiste jak w oryginale. Gdyby tylko powstało 13 odcinków... Zapowiadało się moje ulubione anime, nie tylko w kategorii yaoi, niestety te 4 odcinki to za mało...

ocenił(a) serial na 8
Dagmik

ps. z przyzwyczajenia zangielszczyłam Rikiego na Rickiego, zedytować się już nie da dlatego przepraszam za literówkę

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones