"Ajin" to anime, które mogłoby łatwo przejść do mainstreamu z dwóch powodów - animacja 3D oraz aspekt, że tytuł sam w sobie mało ma typowego z anime. Jest to serial o wiele poważniejszy, dojrzalszy i mroczniejszy, niż większość anime jakie oglądałam za dzieciaka.
Mamy tutaj nie tylko widowiskowe walki, ciekawe rozwiązania fabularne, ale i pogłębioną psychikę głównego bohatera, który w porównaniu z innymi protagonistami podobnych tytułów, jest do bólu realistyczny. Odkrywając w sobie nadludzką umiejętność nie postanawia zbawić świata. Nie chce pomagać ludziom albo przejąć władzy nad światem. Nieśmiertelność Kei'a staje się jego przekleństwem. Pokazuje to prawdziwość tej zachłannej ludzkiej natury, która pragnie nieśmiertelności. Dla Kei'a to życie w ciągłym strachu, zerwanie z codziennością, a co najważniejsze brak możliwości ucieczki od siebie, świata i niebezpieczeństwa. Są rzeczy gorsze od śmierci i to anime świetnie to pokazuje. W końcu można żyć wiecznie, ale doświadczając niewyobrażalnego bólu, stając się wrogiem publicznym i doznawać przeszywającej samotności. Kei okłamuje w swoim otoczeniu wszystkich, ale najbardziej samego siebie. Jego moralność jest wyuczona niczym kultura osobista. Jest praktyczny, potrafi grać i być fałszywie czarujący, ale przy tym wszystkim nie jest złą osobą. Kei chce zwyczajnie żyć dla samego siebie, ale w wyniku swojej nieśmiertelności musi stanąć w samym ogniu wydarzeń. To protagonista, który nie chce być głównym bohaterem historii, a jednak nie można odmówić mu samozaparcia, inteligencji i talentu. Jest w nim coś z Lighta z Death Note'a, chociaż oczywiście tam jest mowa o moralnym upadku, a tutaj Kei z czasem zaczyna przejmować się losem innych. Chociaż nie przepada za ludźmi, nie życzy im źle. Granica pomiędzy tym, że mógł stać się takim jak Sato była cienka, ale paradoksalny fakt tego, że potrafił kierować się lodowatym pragmatyzmem i wyuczoną moralnością, sprawił, że stał się kimś kogo Sato chce zgnieść na drobny mak.
Jedyną wadą tego anime jest brak 3 sezonu, ale może kiedyś się doczekam.