PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=715210}
7,7 3 169
ocen
7,7 10 1 3169
Akame ga Kill
powrót do forum serialu Akame ga Kill!

Kilka początkowych odcinków sprawiło, że naprawdę zainteresowałem się tą serią. Dobra fabuła początkowa, ciekawe, nieźle napisane postacie, żadnych większych zastojów, wybory i ścieżki, którymi podąża główny bohater. Ale przede wszystkim akcja. Wartka, wciągająca- nie musiałem długo czekać, aż anime się rozkręci. Od pierwszego odcinka, na najważniejsza postać kreowany jest Tatsumi, z którym, przyznam szczerze, wiązałem spore nadzieje. Liczyłem, że nie będzie kolejnym szablonowym bohaterem, którzy przeważnie są takimi "ciepłymi kluchami". Ale o tym ciut później. Po kilkunastu odcinkach zacząłem się orientować, że coś tutaj jest nie tak. Zaczęły ginąć postacie, które uważałem za najciekawsze, które naprawdę można polubić. Jeśli mam być szczery, uważałem, że pierwszy zginie albo chłopak od nici, albo Meine. Tymczasem, zginął Bulat, który niejako miął być mentorem Tatsumiego, a jeszcze wsześniej zginęła Shere- według mnie najciekawsza z członków Night Ride. Im szedłem dalej, tym trupy równie co gęsto, padały bezsensownie. Wszak organizacja, którą kierowała Najenda, składała się z elitarnych zabójców o nieprzeciętnych zdolnościach. Prawda, przeciwnicy też nie byli słabi, ale takie pozbywanie się postaci uważam za bezsensowne. Tak samo jak postać samej Najendy, która przy Esdeath była całkowicie bezbarwna, a do tego po prostu słaba. Na jej plus można jedynie zaliczyć sprowadzenie Su do grupy. W ostatnich odcinkach anime zaczęło być po prostu irytujące, a śmierć kolejnych członków "zabójczej ekipy" oglądałem jednocześnie ziewając. W tym miejscu dochodzimy do "głównego bohatera". Tatsumi jest do bólu liniowy, całkowicie nijaki i denerwujący. Przez całą serię jedyne co robi, to obiecuje że nie zginie, krzyczy iż stanie się silniejszy aby chronić innych. Jeszcze do tego płacze i aż kipi z nienawiści do wrogów, którzy odebrali mu przyjaciół. Spoko. Tylko czemu do jasnej anielki nic z tym nie robi? Prawie cały czas dostaje baty, a inni muszą ratować mu skórę. Do tego jest super-hiper-mega dobry, bo cały czas dąży do "zrobienia dobrze" innym. A do tego jest odpychająco wstydliwy. Koniec końców, jest jak typowy wojownik, który niby jest głównym protagonistą: słaby, naiwny, irytująco dobry (chociaż pierwsze odcinki dawały jakieś nadzieje). Niestety ostatni odcinek to parodia końca serii. Przez cały czas Tatsumi był ofiarą losu i jak zwykle jego potencjał "odnalazł" się gdzieś w odmętach absurdu jego postaci, a jego śmierć to czysty debilizm. Co tam, że cesarz zgładził kilka tysięcy mieszkańców i pewnie wybiłby by jeszcze drugie tyle- Tatsumi nagle stał się mocarzem i dał radę (prawie) sam pokonać monstrum. Niestety- zamiast skupić się na priorytetach (jak na mój gust, to najważniejsze było zabicie prezesa, ale co ja tam wiem...) wolał uratować 10 osób za cenę życia. Brawo gościu, tak trzymaj (ups, przecież umarł śmiercią iście męczeńską) ! Na koniec dostajemy wstawkę z Akame, z której wywnioskowałem, że to jednak ona jest bohaterką anime! Naprawdę? Na ten temat wolę się nie wypowiadać, coby nie przeklinać.

Reasumując: anime zaczęło się naprawdę dobrze, by z odcinka na odcinek obniżać loty, ode mnie 4/10.

Czy ktoś może podrzucić mi jakiś tytuł, gdzie bohater jest skończonym gamoniem, umie kopać tyłki, nie jest dobrym i grzecznym chłopczykiem? Musi mieć to "coś", musi czasem popełnić zło, aby uzyskać dobro, odrobina mroku nikomu nie zaszkodzi. Po dziurki w nosie mam takich bohaterów jak Tatsumi, ale hej brahu! Nie przejmuj się, jest ktoś gorszy od Ciebie- Gon z Hunter X Hunter. Najczęściej oglądam fantasy, motywy z super mocami i sztukami walki itp, itd. Więc jeśli ktoś może mi podrzucić coś, czym zainteresuje się wybredny duży facet, będę naprawdę wdzięczny! Pozdrawiam wszystkich fanów anime.

Przemekkk

W pierwszym zdaniu 3 akapitu, powinno być: gdzie bohater NIE jest skończonym gamoniem.

Przemekkk

Z anime:
- Hellsing
-Ao no Exorcist
-Half prince

Z mang, przy których nie jestem pewna, czy sa w wersji anime, ale zachęcam do poszukania na własna rękę;
-Black Clover
-Bungou Stray Dogs
-Darwin's Game
-dungeon ni deai wo motomeru no wa machigatteiru no darou ka
-Konjiki no word master
-Owari no seraph
-tate no yuusha no nariagari
-Uq Holder!

I Manhwy, przy których sytuacja jest taka sama jak przy mangach :)
- Cheating Craft
-Coiling Dragon
-Full Metal Wing
-Lessa
-Magician
-The Gamer
-The God of High school
-The Legendary Moonlight Sculptor
-Tower of God <------ na pewno nie ma jeszcze wersji anime, ale i tak podałam.
-Zhan Long.

Mam nadzieje, ze cos cię zainteresuje i to moje wypisywanie nie poszło na marne :D

Uhulululu

Poprawka: Half prince nie jest w wersji animeanime

Uhulululu

Dzięki za odpowiedź, bóg zapłać! :)

ocenił(a) serial na 7
Przemekkk

Twoim kryteriom najlepiej odpowiada Berserk, radzę obejrzeć anime a potem poczytać (zekranizowany niestety tylko fragment ogromnej mangi). Hellsing wymieniony wyżej także przypasuje, ale logiki się tam nie doszukuj...

ocenił(a) serial na 7
Przemekkk

Albo w sumie masz tu jeszcze kilka tytułów:
-Berserk,
-Parasyte,
-Fate/Zero oraz Fate/Stay Night Unlimited Bladeworks,
-Mirai Nikki,
-Requiem for the Phantom,
-Death Note,
-Code Geass,
-Claymore,
-Full Metal Alchemist i Full Metal Alchemist Brotherhood,
-Darker Than Black,
-Black Lagoon,
-Shingeki no Kiojin,

ocenił(a) serial na 9
ogierinho

Od kiedy w Shingeki no Kyojin, Mirai Nikki i Black Lagoon bohater nie jest skończonym gamoniem, umie kopać tyłki, nie jest dobrym i grzecznym chłopczykiem?

ocenił(a) serial na 7
pani_sroka

może w Mirai nikki chodziło mu o Yuno.
A Eren tyłki kopać potrafi ;o

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones