Dodałbym, że w drugiej części ten serial moim zdaniem sporo zwalnia i zaczyna się dłużyć.

"Co jakby się spotkali 4 obcych graczy", chyba po to są narzędzia, można by też grać na emocjach, "wartości" w społeczeństwie coś jak w Circle (2015)

Nic dodać, nic ująć

Ja nie wiem jakie były twoje oczekiwania, to nie jest chwilę temu wymyślona historyjka na potrzebę serialu, to serial na podstawie dość mocno znanej mangi, więc musiały być tu po prostu pewne odwzorowania. Jak każdy kto zna temat wie, manga rządzi się swoimi prawami bo taka jest charakterystyka tego gatunku. Dla mnie twoja opinia to jakby się dziwić podczas jedzenia pierogów ruskich, że w środku jest farsz z twarogu i ziemniaków. Tak to po prostu musiało wyglądać :D

Dokładnie, zgadzam się w stu procentach!

Skoro tak bardzo irytują cie japonskie produkcje i mentalnosc Japończyków to dlaczego to obejrzałeś? Chyba tylko po to, żeby się zdenerwować

uwielbiam jak ktoś pisze "to po co oglądałeś?" w odpowiedzi na temat, że coś się komuś "średnio podobało"... jakże inteligentna i wiele wnosząca do dyskusji odpowiedź....

Bardziej chodzi o to, że kogoś dziwi charakterystyka tego gatunku, ktoś kto zna Mangę doskonale zna temat i nic go nie dziwi. Opinia to jedno ale znajomość gatunków też warto mieć w głowie zanim się wypowiada.

oglądał, żeby móc ze szczerym sercem pocisnąć serial jeśli jest szitem. Jak mógłby to zrobić nieobejrzawszy? Poza tym, to, że Tobie serial się podoba to nie znaczy, że jest dobry (a pewnie jest wręcz przeciwnie)

nigdzie nie napisałam, że jest dobry, a gdyby w ocenianiu chodziło tylko o jakość produkcji to tez prawdopodobnie dałabym ocene 5 (prawde mowiac juz nawet nie pamietam co sie tam dzialo, minely dwa lata). to bylo proste pytanie, bo jak autor zaznaczyl wkurza go "typowe japonskie kino", a ja np. unikam rzeczy ktore mnie wkurzaja

Jesteś za bardzo przyzwyczajony do amerykańskiego indywidualizmu w filmach, gdzie wszystko co dobre, dzieje się dzięki cechom wewnętrznym bohatera. W kulturach kolektywistycznych, jak Japonia czy Chiny, większą wagę przywiązuje się do czynników zewnętrznych (sytuacji).

Jak wyżej było powiedziane manga i anime są specyficzne i to, że bohaterowie tak dziwnie mówią i podkreślają każde słowo to cecha tego gatunku.
Tak samo istnienie bohatera co 'ma wszystko gdzieś'. Niestety w anime to lepiej wypada niż w serialach z aktorami.
Co do gry 'wilk i owce' to bohaterowie byli obserwowani, dlatego specjalnie dostali taką grę i, że gry sercowe raczej nie pojawiają się losowo. Tak samo było z ostatnią grą.

"Niestety w anime to lepiej wypada niż w serialach z aktorami."
no i właśnie o tym jest ten temat.

Właśnie jestem po odcinku gdzie grali w wilka i owcę o którym wspomniałeś dalej w swojej wypowiedzi który zaprzecza temu co napisałeś na początku - "genialny bohater ratuje wszystkich w ostatniej chwili, a nie potrafił chwilę później rozwiązać prostej zagadki."

Dokładnie, im dalej tym gorzej. Zmarnowany potencjał

Ja tam nie odbieram nikomu prawa do własnego zdania ale... Co to znaczy cyt. "genialny bohater ratuje wszystkich"? Jak na moje oko to więcej ludzi którzy mu towarzyszyli zginęło, niż udało się mu uratować. Z najlepszymi przyjaciółmi na czele...

"Czasami zagadki są nielogiczne jak to, z chowanym z wilkiem i owcą, bo co jakby się spotkali 4 obcych sobie graczy?"
W 2 sezonie, w odcinku finałowym Mira mówi Arisu, że stworzyła grę w chowanego specjalnie dla niego i jego przyjaciół.
Nie dziękuj.

Jestem ciekawa ile obejrzałeś japońskich produkcji skoro twierdzisz że to typowe japońskie kino

W pełni się zgadzam. Pierwsza połowa 1. sezonu fajna. Plaża też, ale potem gry poszły na bok, a jakieś dziwne wątki psychologiczne weszły. Zaczynam drugi sezon, mam nadzieję, że skończy się na tym.

Moim zdaniem 2 sezon jest bardziej poważny i lepszy niż pierwszy. Generalnie niespodziewanie dobrze mi się go oglądało. Gry były pomysłowe i ciekawe, pomijając nadmiar szczęścia głównych bohaterów i przegięcie w 7 odcinku, to 8 odcinek całkiem dobrze zamyka tą historię i tłumaczy wszystko. Dla mnie S1 4/10, S2 6/10.

Zgadzam się. Z odcinka na odcinek serial coraz głupszy. Drugi sezon kontynuuje tę tendencję.
Mówi się, że w niektórych filmach amerykańskich Amerykanie przedstawieni są jako debile, zachowujący się w sposób irracjonalny. Co, w takim razie, można powiedzieć o zachowaniach i reakcjach bohaterów tego japońskiego serialu?

.

Bo, Amerykanie to są debile, i bardzo dobrze, przedstawiają siebie w filmach,(to się nie wzięło znikąd) Azja słynie z tego że są tam,dużo bardziej zdyscyplinowani oraz honorowi ludzie, którzy w odpowiednich i dramatycznych sytuacjach, "przykładają wagę do swoich wypowiedzi, oraz ich wymowy" oraz interesują się całkowitą robotyzacją swoich krajów a więc interesują się nauką i techniką a co za tym idzie mają najwyższy iloraz inteligencji średnio statystycznie na naszej planecie, i to jest fakt a nie opinia.Nie, znasz tej kultury, tak naprawdę bolą Cię rzeczy, które są wyznacznikiem ich ewolucji cywilizacyjnej, rasy, sposobu bycia oraz mentalności.W stereotypach, jest więcej prawdy, niż w nie jednej encyklopedii, i to właśnie udowodniłeś, zamieszczając tak ignorancki, komentarz, skwitowałeś, swoim wąskim światopoglądem oraz niskimi horyzontami, serial który przynajmniej nie jest poprawny politycznie, nie zawiera w sobie wątków(kompletnie nie potrzebnych)ideologicznych oraz jak to mają Azjaci w zwyczaju, przekazuję mnóstwo pozytywnych, wartości których, nawet nie zauważyłeś, podczas "zabawy w wilka i owcę"bo drażniły,Cię rzeczy które są marginalne, gdybym był taki małostkowy jak Ty, to bym tylko książki, czytał i to nie wszystkie, bo z seriali to może 9 lub 10 jest naprawdę dobrych na świecie(RESZTA TO CHŁAM). Wiadomo, że na potrzeby serialu, będą głupotki, wiadomo że podkoloryzują, niektóre sceny, wiadomo że bohaterowie będą, cudownie ocaleni, z niektórych opresji.W kinie z USA, masz takie niedorzeczne rzeczy w każdym serialu, przykład The Walking Dead- POZIOM DEBILIZMÓW w tym serialu, oraz aktorów(amatorów)sięgnął dna. Wszystkie seriale SCI-FI - po latach 2005, to dno czyli jakieś 80% całych filmografii. Można, by długo, wymieniać. Taka rada na przyszłość, dokształć się trochę, wyedukuj, błądzisz w ciemnościach stereotypowych wspomnień i w rezultacie mylisz się w rzeczach bardzo zasadniczych.dobrze widzi się tylko sercem. Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. A teraz najważniejsze, Zabawa w chowanego, była ukartowana, więc dokładnie, tak miało właśnie być. Punkt dla serialu, ty przegrywasz.Dalej, "ludzie za chwilę zginą, a stoją w ciszy i się patrzą jak jedna osoba prowadzi monolog". - widać, że nigdy nie czytałeś żadnej mangi oraz nie masz pojęcia o kulturze Azjatyckiej a dokładniej Japonii oraz Korei....smutne że takie dziecko jak Ty wypowiada się na tematy które przerastają go intelektualnie oraz kulturowo(a reszta niczym armia głupich mrówek, przytakuję mu swoimi odnóżami)no ale jest demokracja czyli rządzi większość, czyli same głupki ....otóż, takie zabiegi, oraz budowanie dramatyzmu, sytuacji, było od lat 70tych(jak nie wcześniej) w mangach, w anime oraz właśnie we wszystkich dosłownie serialach, jakie powstały, na tym polega, oglądanie seriali- konsumenta zachęca się do oglądania, postaci, przeżywania z nim wszystkich chwil, aby potem przy np. śmierci, wygłosił swój długi monolog- tak się tworzyło, zawsze od zarania dziejów, wyciskacze łez dla gospodyń...zwykły chwyt dla konsumenta. Nie logicznym było, by gdy takich zabiegów nagle zakazano.Nie masz pojęcia, dziecko o czym piszesz. WYKŁAD SKOŃCZONY.

Honor Japończykom kazał mordować małe dzieci w Chinach, gwałcić kobiety i wybić ponad 20 milionów ludzi w krótkim czasie, z czego około 17 milionów to byli cywile? A może to wyższość cywilizacyjna pchnęła ich ku takim honorowym zachowaniom?
Jesteś znacznie głupszy od jakiegokolwiek znanego mi Amerykanina i masz ewidentnie dużo niższe IQ od przeciętnego człowieka zamieszkującego kontynent afrykański. Swoim istnieniem zaprzeczasz wszystkiemu co głosisz, w swych osobliwych i antynaukowych teoriach rasowych.

Twoja wypowiedź jest trochę bez sensu. Bo najpierw mówisz że jest to typowe japońskie kino, a potem krytykujesz że jest to typowe japońskie kino. Jeśli ktoś jest świadomym odbiorcą, to powinien wiedzieć, na co się pisze. Seria l nie jest zły dlatego bo jest zły, tylko dlatego że nie trafiawów typowe Gusta europejskiego odbiorcy.