Dramat. Co to do ku jest? Pierwsze - aktor który gra kovaca nie zachowuje się jak kovac - przez co mam wrażenie, że oglądam kompletnie inny serial + też wybrali aktora, który niczym się nie wyróżnia - no chyba tym, że jest czarny. Mackie to dobry aktor, ale do te roli wybrał bym kogoś z większą charyzmą. Niby to tylko powłoka, ale takim tokiem myślenia, mogli by zcastować nawet jakiegoś grubego 40 latka.
Po drugie - wynudziłem się jak nigdy. Spotkanie z tym starym japończykiem.. ale cukierkowe to było - a walką z tą yakuzą żałosna.
Po trzecie - ten odcinek zmieścił by się w 20minut łatwiutko. Kto do tego pisał scenariusz? Dłużyło się i dłużyło.
Dlaczego piszę teraz recenzję? Bo kończę z tym serialem. 7/10 - 1 sezon i tyle. Nie ma co tracić czasu i psuć sobie opinii co do całokształtu. Jak wyjdzie 3 sezon to nadrobię.