Wbrew większości opiniom, drugi sezon był lepszy niż pierwszy. Co prawda przy dwóch-trzech ostatnich odcinkach zaczął przynudzać, ale ogólem całkiem niezły, a i Takeshi lepszy niż pierwszy. Co prawda poprawność musiała wkroczyć (czarny Takeshi, lesbijki i walka o syna itp, itd), ale myślę, że jedna z lepszych kontyuacji netflixa, bo chociaż z sensem :)