Musiała tam być choćby z uwagi na bloody face który ją zgwałcił i z którym miała dziecko, myślę że chodziło raczej o te słowa "Nie wie siostra do czego jestem zdolna". Chciała wykonać aborcję wieszakiem, zabiła Bloody Face mimo, że policja i tak by go złapała, podkolorowała swoją historię dla kariery, sama żyła w luksusie a gdy syn przyszedł do niej by ją zabić, podpuściła go, ze wszystko OK, po czym zastrzeliła. Chodziło o to, że naprawdę nie cofnie się przed niczym by dojść do celu.

Osobiście wydaje mi się, że wszelkie interpretacje oglądających mówiące o tym, że Lana nigdy nie powróciła do zakładu, a całą historię zmyśliła na potrzeby książki (chora ambicja, etc.), jednocześnie zabijając swoją dziewczynę oraz psychiatrę by mieć materiał, są mocno naciągane. W związku z taką interpretacją ludzie dają tej serii niezasłużone (jak dla mnie) 10/10.
Najlepszym dowodem na to, że Lana wróciła do zakładu i została więźniem jest materiał filmowy, który nagrała robiąc reportaż odnośnie Briarcliff. Weszła z ekipą do zakładu używając tajnego korytarza, którym POWRÓCIŁA tam dzięki siostrze Mary na początku serii. I na tym powinny się zakończyć dywagacje odnośnie tego czy wróciła czy nie. Natomiast słowa/ostrzeżenie siostry Jude w ostatnim odcinku mówiące, że "kiedy raz spojrzysz w twarz diabła - diabeł spojrzy w twoją" są proroctwem, które się spełniło. Pewna siebie, nie cofająca się przed niczym Lana chciała zobaczyć zło bez względu na cenę i skończyło się to dla niej bardzo nieprzyjemnie.