Moja przygoda z AHS rozpoczęła się od s.4 Freak Show. Sezon był niezły, nawet całkiem dobry, ale nie o nim tu.
kilka osób mówiło mi że Asylum jest bardzo dobre, no ale czytając opis - kobieta zamknięta w psychiatryku, gdzieś tam jakieś egzorcyzmy. No może być ciekawie.
Już pierwszy odc kiedy Lana przyjeżdża do szpitala, wychodzi z taksówki i... (tutaj jestem zadowolony, że ogladałem od du.py strony) podbiega Pepper - no kurde, to było świetne.
Tylko , że oglądając odcinek po odcinku no co tu się nie dzieje... Zdecydowanie reżyser miał przerost ambicji. Nachapał się tylu fajnych pomysłów , nie wiedział co z nimi zrobić to wepchnął wszystko do tej części , wymieszał i wytrząsnął.
nie uważacie że czegoś jest tutaj za dużo ?
Ten serial to nie typowy horror, tylko serial grozy. Dlaczego tutaj jest tyle wątków, które psują całokształt ?
No bo co my tu nie mamy - demony, opętania, kosmici, anioł śmierci, psychopaci, naziści, nieludzkie eksperymenty, mutanty... 9 różnych często nie łączących się ze sobą wątków w jednym serialu.
A jakby tak zawęzić grono tylko do nazistowskiego lekarza, który robi nielegalne eksperymenty w placówce, która pod przykrywka szpitala psychiatrycznego znęca się nad pacjentami a w śród nich niewinnie osadzone osoby w tym dziennikarka - byłoby to bardziej zjadliwe niż otoczka tych kosmitów, opętanej zakonnicy i krążącego po salach anioła śmierci .
Np taka Pepper. Pojawia się na początku bodajże w 2 odc, potem ma krótką scenę podczas oglądania filmu gdzie chce do toalety i ... znika. A pojawia się gdzieś pod koniec, na dodatek jest już w pełni normalna pod względem rozumowania - ale nikogo to nie dziwi jakoś.
Podobnie jak Grace, która rzekomo zginęła, znikła i pojawiła się w zaawansowanej ciąży. I to nie było 9miesięcy, bo sam Pitt o tym mówi.
Jakoś nikogo nie dziwił ten fakt.
Na dodatek w nocy pacjenci sobie ot tak wychodza z cel - jak np Lana - gdzie mimo wszystko mamy sceny kiedy są zamykani w celach na klucz. Ale Lana widocznie ma jakiś sposób by z celi się wydostać. W sumie nie tylko ona.
Już pod koniec mamy też ciekawy koniec jednego z odc kiedy Pitt i Grace wchodzą do domu a tam ... Alma z dzieckiem, która rzekomo nie żyje bo przecież znaleziono jej bezgłowe ciało o czym dobitnie świadczy policja.
no to było mega. To zszokowanie w oczach Pitta.
Już sobie myślę co to będzie w kolejnym odc. Jak oni z tego wybrną.
Nie kur.wa. Po co się męczyć. Dawaj tu odc że sobie żyją jak gdyby nigdy nic.
I nagle je.b siekierą , tragedia, dzieci bez matek... :/
Co fajnego było to jak ten dziad SSman sam ze sobą skończył.
I ostatni odc. gdzie Lana opowiada o tym co działo się potem. I sama koncówka kiedy... no wiecie.
Fajne zakończenie, chociaż spodziewałem się tego od pewnego czasu.
Ano tak i jeszcze nasz doktorek krwawa twarz i jego druga osobowość.
Szczerze ? Ten gośc był taką pierdołą tego serialu że szok.
Niby jakiś tam swój cel w życiu miał, ale to jak zachowywał się wobec Lany, jak cierpiał, jak smęcił to już Dandy z Freak Show miał więcej charyzmy.
Bo tam mimo iż typ był rozpieszczony to wierzył, że został stworzony do swojego celu. Miał jakieś silne argumenty - nie przepadałem za nim, ale w przeciwieństwie do naszego doktorka miał znacznie więcej charyzmy.

Koniec końców Asylum byłoby wg mnie lepsze, jak wspomniałem na początku gdyby ograniczyć się tylko do samego szpitala i prowadzonych tam eksperymentów.
Po co tutaj kosmici ? można spokojnie było się bez nich obejść.
Tak samo jak bez tych mutantów, opętanej zakonnicy i anioła śmierci.
Siostra Jude nie była opętana a zachowywała się nie mniej ciekawie jak ta młoda pinda, którą ukąsił diaboł.

Ode mnie takie 5+ na 10.
Momentami robiło się ciekawie , żeby za moment przysr.ać kosmitami czy innym dziadostwem.
Jak narazie uważam, że Freak Show było naprawdę dobre. Było spójne i bez udziwnień, czego nie można powiedzieć o tym sezonie.