Niemożliwe, by nie zaproponowali Lange roli. Ryan ją uwielbia i wie jak ważna jest dla AHS.

Takie i moje zdanie, ale to co czytalem wlasnie na to wskazywalo. Pozyjemy - zobaczymy :)

Mnie osobiście bardziej przypadł do gustu Asylum (piosenka "Dominique" do dziś mi się śni), potem Freak Show (tylko dzięki temu jak zagrano Dandy'iego i właśnie dzięki nawiązaniu do prawdziwych postaci), potem Salem, natomiast pierwsza część była dla mnie przeciętna..

Doooo- mi- nique- nique- nique :P hahahaha

w 1 sezonie murder house tez jest nawiązanie do prawdziwych postaci, np. postać Elizabeth Short, w Sabacie tak samo, postać Delphine LaLaurie. Chyba w każdym sezonie jest jakiś wątek z prawdziwych zdarzeń :)

Odniesienie do prawdziwych postaci jest w każdym sezonie. Coven jeszcze się dało jakoś znieść ale freak show to porażka na całego na prawdę nie wiem co ludzie widzą w tym sezonie. Wszystko jest nagrane tak żeby współczuć freakom za ich życie, kieruje nimi egoistka, która niby je kocha niby je zabija i nie obchodzi jej ich los i tak przez 13 odcinkow. Pierwsze 4 oceniam na 5/10 bo był klaun no ale potem został jedynie Dandy z pozytywów. Każda postać była tu zrobiona tak, że nie dało się jej lubić. Fabuła nudna, ciągnęła się bez końca, 0 ciekawych wątków (z wyjątkiem Edwarda Mordrake) 0 klimatu, a zakończenie jak z jakiejś telenoweli. Ryan cały sezon próbuje nam pokazać jak podopieczni kochają swoją szefową, która ma ich gdzieś, mimo, że grała ją genialna Lange nie zdołała tego uratować.
Podsumowując scenariusz na 2, gra aktorska była dobra jak w każdym sezonie ale to nie zmienia zbytnio nic w ocenie skoro serial jako całość to badziewie, jeszcze muzyka na +. Ogólnie freak show 3/10