PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=735470}
7,1 29 277
ocen
7,1 10 1 29277
5,5 4
oceny krytyków
American Horror Story: Hotel
powrót do forum serialu American Horror Story: Hotel

Kurcze i znów dostaliśmy 52 minuty! Bardzo podoba mi się w tym sezonie długość odcinków i oby zostało już tak do końca. Co do 3 odcinku trochę zwolnił całą historie, a przynajmniej tak mi się wydaje. Nareszcie pojawiła się Angela, czuję że jej postać zaraz po Evan'ie i Sarah będzie najciekawszą postacią w tej serii. Wiemy też że Gaga jest spłukana i knuje chajtnąć się z Will'em Drake'm żeby wyssać z niego szmal co do ostatniego centa. Wydaje mi się że wyklarowała się wreszcie sytuacja, dlaczego niektóry osoby tak jak Sally, Mr March czy Miss Evret są w hotelu ale nie są nieśmiertelni, otóż Sally ładnie to wytłumaczyła Iris, nie jest tak jak w pierwszym sezonie że kto tam umrze zostaję tam na wieki, ale zostaje tam tylko wtedy kiedy ma niedokończone jakieś sprawy za życia. Ogólnie odcinek tak szybko mi zleciał że po scenie jak Donovan ratował Iris pojawiły się napisy to wrzasnąłem: już?!
Coraz bardziej mnie wkręca ten sezon. Napisze więcej jak ochłonę bo jestem dopiero co po seansie i widzę że strasznie chaotycznie to wszystko napisałem. A jakie są wasze wrażenia po trzecim epizodzie ?

ocenił(a) serial na 8
John__88

Ten wątek rodziny Lowe jest strasznie nijaki i zajmuje za dużo czasu antenowego.

BozekVooDoo

Z jednej strony się zgodzę, wątek nijaki i ogląda się go najgorzej, a z drugiej - mam wrażenie, że Murphy nauczony tym, że za najlepsze sezony uznawane są te, w których jest konkretny motyw przewodni, główna postać, wokół której obraca się fabuła, stara się zrobić z Johna, jego śledztwa i rodziny, kogoś pokroju Lany Winters z Asylum.

Co do odcinka, póki co jest dobrze. Odpowiedni klimat, interesująco rozwijane postaci, aura tajemnicy wokół hotelu. Po pilocie, który był bardzo ogólnym zarysem bohaterów, coś zaczyna się dziać.

ocenił(a) serial na 8
Maciej_Vos

Coś pewnie w tym jest. Niestety tutaj wypada to gorzej - Lana była ciekawsza i historia była interesująca oraz nie wiedzieliśmy wszystkiego. Tutaj dokładnie wiemy, co się dzieje złego, a na dodatek główne problemy w tej rodzinie to rozwód, rozpad ich związku i opłakiwanie dzieci (których też nie trawię).

John__88

Według mnie odcinek, poza wątkiem Sally i Iris dosyć nudny. Pierwsze dwa odcinki był dużo lepsze. Nie mówię że ten odcinek był jakoś bardzo nieudany ale liczyłem na więcej. Mam nadzieję że po tym odcinku serial wróci do formy, bo potencjał ta seria ma i to nawet duży.

John__88

Również uważam, że 1 i 2 odcinek były lepsze. Ciekawi mnie jednak czy Hrabina wyciągnie jakieś konsekwencje "wskrzeszenia" Iris. Bo jeśli dobrze zrozumiałam (oglądałam w oryginale, bo nie mogłam się doczekać) nie zgadza się żeby osoby którym dała nieśmiertelność przekazywały ją innym. Chodzi mi tutaj Ramonę i jej chłopaka, którego zabiła Elizabeth.

ocenił(a) serial na 2
John__88

Po 3 odcinkach serial wygląda dla mnie tak:


Lana Banana po przegranym starciu z karbownicą włóczy się bez celu nonszalancko paląc ćmika. Równie dobrze mogłaby pić te soki jednodniowe czy jeść słonecznik. Kompletnie ni w du.psko ni w oko.

Lady Gaga po pierwszym WOW i "Dlaczego tak na nią jadą?" już mi się opatrzyła - pokaż laska coś poza tyłkiem. Właściwie to oglądając jej sceny czasem mam myśli "A za pokazanie cycków to ci nie zapłacili? Ciekawe ile by to kosztowało?"

Blondasek wkłada wiele wysiłku w mówienie z akcentem, z czego wychodzi mu coś i nic poza tym coś nie uświadczymy.

Mamusia Misery i najbardziej schematyczny wątek świata czyli "mama mnie nie kocha" odpowiedział na moje pytanie "Dlaczego jej nie zrobili wampirem?" bardzo szybciutko.

Gościu z American Beauty jest i oprócz swojego Weltschmerz w hotelu rodem z PRLu nie ma w sumie nic do pokazania.

Jego żona "skądś ją kojarzę" również ma oklepany jak diabli wątek z ukochanym dzieckiem, które straciła bla bla bla, a dziecko wampirzy sobie grając w Tetrisa. Po jakimś czasie "Skądś się kojarzę" skojarzyłam z Asylum, ale nic więcej nie pamiętam i nic mnie nie jara w tym.

Pokojówka "grała w pierwszym sezonie" nawet spoko gra w sezonie V, ale oprócz tego, że jest i czas nie był dla niej łaskawy względnie charakteryzator to też próżno wypatrywać szału. B



ocenił(a) serial na 2
jocisko

Kontynuuję, bo mi post się dodał za wcześnie. Brzydki post.

Bieda z nędzą u Angeli Besset czy jak jej tam, to naprawdę była ona? Czy jakaś inna aktorka? Czy ten tynk to ona? Straciłam orientacje w terenie zdecydowanie.

Jedyny jakiś jasny punkt to "grał zajebiście w poprzednim sezonie". Właściwie jego rola ma wiele wspólnego z poprzednią, ale gra dobrze i miło mi się na niego patrzy.

Eh, to Jessica była światłem i duszą tego serialu. Wprawdzie nie mogła grać do śmierci, patrząc na fabułę Vtki to nie sądzę, aby nawet chciała, aczkolwiek jeszcze ratowała słaby Freak Show.

ocenił(a) serial na 7
jocisko

Kurcze co ludzie macie z tą Jessicą? Owszem w pierwszych dwóch sezonach faktycznie była "światłem i duszą tego serialu" jak to ktoś stwierdził. Niestety kolejne sezony były już pisane praktycznie tylko pod nią, przez co moim zdaniem serial dużo stracił. Piąty sezon jest już inny fabularnie bo na razie nie widać, żeby jedna postać dostawała dużo więcej czasu antenowego od innych. Przez to inni aktorzy mają szansę się wykazać i to robią.

W Twojej wypowiedzi da się wyczuć oburzenie, że Jessica nie występuje w tym sezonie, przez co oceniasz go krytycznie, jednak nie jest to konstruktywna krytyka. Argumenty zupełnie do mnie nie trafiają.

Wiadomo, że nie można oceniać całego sezonu po zaledwie trzech odcinkach, ale na chwilę obecną bije na głowę sezon trzeci i czwarty. Jest tajemnica - morderstwa według przykazań, klimat - hotel to doskonały wybór twórców, postacie są ciekawe i wyraziste - każdy ma do zaoferowania ciekawą historię. Także na razie sezon oceniam wysoko, zobaczy jak dalej twórcy rozwiną historię. Mam tylko wrażenie, że 13 odcinków to dużo jak na American Horror Story. Przez to opowiadana historia jest rozwlekana i pojawiają się sceny - tzw. zapychacze. Nie mniej jednak czekam na kolejne odcinki, a po każdym odcinku Coven czy FreakShow do dalszego oglądania nie ciągnęło mnie nic.

ocenił(a) serial na 2
DamianoWlkp

Uczepiłeś się mojego wspomnienia o Jessice podczas gdy to to jedynie coś w rodzaju nostalgii, podejrzewam, że nawet gdyby jakimś cudem się pojawiła to i tak by nie uratowała serialu ;)

Aczkolwiek masz rację, że może 10 czy nawet 6 odcinków byłoby lepsze.

jocisko

Zdecydowanie zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Po pierwszym odcinku, który średnio mnie zachwycił jeszcze miałam nadzieję, że jakoś to wszystko się rozkręci. Po dwóch kolejnych mogę stwierdzić jedynie, że gdyby były po kilka minut dłuższe po prostu zasnęłabym z nudów. Nawet Freak Show miał więcej sensu od tego sezonu. Za najbardziej irytującą uważam Sally, która niewątpliwie próbuje udawać postaci grane w poprzednich sezonach przez Jessicę. O ile w pierwszym odcinku było to jeszcze znośne o tyle w kolejnych jej postać w ogóle nie ewoluuje. Przez większość scen tylko pali, pije i płacze. Litości... ile można oglądać to samo. Generalnie mam wrażenie, że scenarzyści stwierdzili, że im więcej w krwi i odważnych scen tym bardziej strasznie. Niestety nadmiar wszystkiego zdecydowanie nie zdaje egzaminu. Dodatkowo od ciągłego lawirowania kamerami po hotelowych korytarzach można dostać oczopląsu. Zdecydowanie brakuje mi w tym sezonie J. Lange. Dzięki niej ten serial chciało się oglądać. Póki co ten sezon jest dla mnie zdecydowanie najsłabszy.

ocenił(a) serial na 10
John__88

Za mało mr Marcha!!! Aa i nie znoszę Tristana - cały ten jego gniew jest jakiś taki plastikowy?...jako Dandy ten aktor uwodził, jako wampir z pasemkami przynudza, reszta ok

ocenił(a) serial na 9
John__88

Mi się odcinek podobał, choć lekko jestem znudzona rozterką matki pediatry która tęskni za zaginionym synem - bardziej interesuje mnie to co się dzieje w środku hotelu. Pierwszy raz naprawdę podoba mi się rola Petersa i jego gra, do tej pory był zazwyczaj mdły, w Murder House nie podobała mi się jego gra. A tutaj March jest jednym ze smaczków, podoba mi się i jego akcent i spojrzenie i staroświecki styl bycia, on naprawde zatrzymał się w czasie, w przeciwieństwie do Hrabiny. Lady Gaga, o którą się początkowo obawiałam, że mimo dobrego wpasowania w klimat bedzie zbyt drewniana, naprawdę daje radę. Podoba mi się jej mimika, posągowa, ale w tej roli wystarczą własnie detale, jak uniesienie brwi czy przeniesienie spojrzenia.
Postać Sally też naprawdę świetna, tutaj się powtórzę, bo zupełnie jak w przypadku Petersa w końcu podoba mi się jej kreacja. Jest odrzucająca, wygląda jak wiecznie zapłakana, złośliwa, zepsuta i zgorzkniała. Odważna na pokaz, ale totalnie zagubiona.
Tristan niby nie jest taki zły ale porównując go do Dandiego wypada według mnie cieniutko - nie jest w żaden sposób interesujący. Jest raczej kolejnym bohaterem niż filarem sezonu, jak chciałam go typować po Freak Show. Kathy Bates ponownie w roli dobrej-złej matki, mam nadzieję że rozwiną jakoś te jej "perwersje" w wychowywaniu syna. Donovan, tak jak Tristan, nic specjalego, młody przemieniony, kochanek hrabiny, chce mieć ją na własność i w zasadzie to tyle.
Pojawienie się Angeli mnie ucieszyło, podobało mi się jak zobrazowali jej historię romansu, powinno się w ciekawy sposób rozwinąć.
Strasznie mi się podoba poboczny wątek morderstw związanych z przykazaniami - "Siedem" jest do tej pory jednym z moich ulubionych filmów, mam nadzieję, że tego wątku nie skopią i nie skopiują 1:1. Wszystko co związane z policjantem jest silnie powiązane z klasykami - Siedem, Wioska Przekletych (nie tak jak kiedys napisalam omylkowo z Dziecmi Kukurydzy;) ) i trochę z Pokój 1408.
Wcale nie brakuje mi Jessici, wydaje mi się że do tego sezonu by po prostu nie pasowała, udało się świetnie skomponować całość z aktorów którzy w produkcji pozostali/dołączyli.
Początkowo miałam duże ale do ilości erotyzmu, ale z drugiej strony, co mogłoby się dziać w ciemnym, dusznym hotelu? Nie jestem fanką takich scen, nie wspominając o scenach między mężczyznami, ale udaje mi się przez to przebrnąć.

Mam wrażenie, że ta biała kreatura ma związek z kosmitami z 2 sezonu - mrygające światła, "palec ET" i do tego te dzieci.

Ogólnie odcinek i cąły początek sezonu na plus.

John__88

Mnie trochę ten odcinek rozczarował, ale na tyle odcinków co nakręcili pewnie będą teraz historię rozwlekali. A co do nawiązania do " Siedem" to nam było, własnie , siedem grzechów głównych, ale rozumiem nie chcieli tego ściągać, więc przerzucili się na przykazania.

ocenił(a) serial na 7
John__88

Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Z odcinka na odcinek coraz lepiej, brak Jessiki spowodował, że każdy z aktorów jest lepiej "widoczny", nie są w jej cieniu, przez to mamy możliwość popatrzenia sobie na nich "po równo", bez silnie wysuniętej na pierwszy plan jednej postaci. Dla mnie zmiana na plus. Również długość odcinków mi pasuje i też na koniec mam efekt "to już koniec?!", co chyba najlepiej pokazuje, że Hotel wciąga :) Sally z wiecznie mokrymi oczami mnie denerwuje, jak dotąd najmniej mi się podoba ta rola Paulson (z tym że nie widziałam Sabatu). Mam nadzieję, że będzie więcej Marcha, bo Evan jest i fantastyczny, chociaż na pierwszy rzut oka zupełnie ta postać do niego nie pasuje. Fajnie, że Donovan pokazał trochę pazur i nie ma już tych maślanych oczu. Ciekawa jestem bardzo, co dokładnie zrobiła jego matka, że aż tak jej nienawidzi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones