Najlepszy odcinek jak dotąd, a jeśli jest ktoś fanem seryjnych morderców to po prostu uczta dla ich oczu! Odcinek rewelacyjny jestem dopiero co po seansie i nie mogę doczekać się kolejnego! To co Lily z Evanem wyprawiają w tym odcinku to po prostu czysty artyzm, nawet Zodiak się pojawił przy stole seryjnych morderców. Jestem jeszcze oszołomiony odcinkiem a zarazem wniebowzięty bo uwielbiam tematykę seryjnych morderców i ciesze się że to będzie kontynuowane przynajmniej jeszcze w 5 odcinku! Normalnie mnie zatkało!, ja chce jeszcze!!! Później napiszę resztę bo teraz nie jestem w stanie. Odcinek 20/10 moim zdanie, a jakie są wasze opinie na temat dzisiejszego odcinka ?
Sorry podobnie mi się skojarzyły. Nie mam ani tego ani tego :) pozatym pytalam gdzie mozna obejrzeć bo wolę się wyspać do pracy niż w nocy oglądać. xD
Ja oglądam zawsze w oryginalnej wersji więc ścigałem z torrentów, ale z tego co wiem to na tvseriesonline. pl już jest ale w oryginalnej wersji.
Super, że pojawiły się kolejne znajome twarze i to w jakim stylu:) Brawa za pomysł z sentymentalną kolacyjką nieżyjących seryjnych morderców. Ten sezon idzie w dobrym kierunku. Jak dotąd pełna rehabilitacja po słabym trzecim i czwartym sezonie:)
Odcinek genialny, AHS w swoim pełnym znaczeniu oficjalnie wróciło. Ogólnie cały sezon utrzymuje poziom, jest naprawdę świetny
Lily Rabe ukradła całe szoł, wypadła genialnie jako Aileen! Wydaje mi sie, czy wzorowała się na Charlize Theron w Monster? ;)
Ale wiesz, że Charlize w "Monster" wzorowała się na Aileen Wuornos? ;) Tu masz zresztą filmik, od połowy się rozkręca ;) https://www.youtube.com/watch?v=yFBcjII3QAE
Skoro to film biograficzny o Aileen, to raczej :P Chodzi mi o to, że Lily naśladowała aktorski styl Charlize w tym filmie, widać to po niektórych gestach i jej ruchach, ale dodała też coś swojego i wszystko wyszło jej świetnie :)
Tak, jak mówisz/piszesz ;) Po prostu trochę źle sformułowany pierwszy post mnie zmylił ;) Lily po krótkiej nieobecności w AHS miażdży... Ciekawe, czy dostanie szansę na dłuższy pobyt w hotelu...
Z tego co mi wiadomo to chyba tylko epizod, no i z odcinka wynika że postacie morderców które pojawiły się w Devil's Night pojawiają się tylko raz do roku a dokładnie w Halloween. ;]
Rewelacyjny odcinek. Czekałam na niego od samego początku pierwszych informacji o kolacji. Lily zdecydowanie ukradła ten odcinek :D Pomysł z kolacją był po prostu znakomity. Nie spodziewałam się Dahmera i Zodiaka; świetnie że pokazali motyw z wlewaniem kwasu u Jeffreya i pistolet z przyklejoną latarką Zodiaka. Ten sezon trafia najbardziej w moje klimaty, a Evan nareszcie gra postać, która pojawiając się miażdży wszystkich innych. Ten głos! Swoją drogą to co Lily również zrobiła ze swoim głosem do roli Aileen również jest zachwycające i nie mogę się ich nasłuchać.
dokładnie to w jaki sposób mówi Evan to po prostu coś cudownego, w końcu gra naprawdę świetną postać. Tak naprawdę aktualnie najlepszą w całym sezonie. Każde jego zdanie to złoto, ta dykcja, ten ton - do tego to spojrzenie. jak dotąd rola jego życia.
Zajebisty odcinek najlepszy jak do tej pory. Świetna Lily i Evan i nie wiem czemu bardziej polubiłam detektywa ^^.
Po tym odcinku jestem już prawie na 100% pewny że John jest tym seryjnym mordercom w obecnych czasach i ściga sam siebie, bo niby po co dostał zaproszenie do stołu z największymi seryjnymi mordercami ameryki. Musi coś w tym być, albo zmyłka reżyserów w stronę widowni.
to prawda odcinek przecudowny. jeden z najlepszych wśród WSZYSTKICH sezonów. najlepszy z Hotel. totalna miazga, bardzo ucieszyło mnie The Devil's Night i jego goście, nie znałem tylko Rickiego Ramireza ale już dzięki AHS trochę sobie o nim poczytałem ;) niesamowicie ucieszyła mnie osoba Dahmera, do tego Gacy, Aileen - sama śmietanka. No i Zodiac, jak tylko wszedł do sali, zanim został przedstawiony na mojej twarzy pojawił się ogromny banan, bardzo lubię historię tego gościa.
dawno AHS aż tak pozytywnie mnie nie zaskoczył.
Jak dla mnie ci mordercy tacy nijacy ta kolacja też bardzo rozczarowująca myślałem że będzie bardziej mroczna, że kogoś zjedzą na żywo, jak dla mnie przeciętnie.
Akurat Jeffrey Dahmer był nekrofilem i kanibalem ;] Ale reszta tak jak mówisz mordercy i psychopaci ;]
No i jeszcze do tego wszystkiego niezłe nawiązanie do 4 sezonu-John Carroll Lynch grający wówczas klauna mordercę teraz wcielił się w mordercę i gwałciciela Johna Wayne Gacy, który "w wolnych chwilach" występował również charytatywnie jako klaun. Ach te niuansiki...:)
Lily była bezbłędna, jestem pod wrażeniem tego jak udało jej się skopiować zachowanie Aileen :D Jeśli ktoś się interesuje tematyką seryjnych morderców to na pewno spodoba mu się ten odcinek. Jedyne co mi się nie podobało to jak został pokazany Richard Ramirez... głównie chodzi mi o jego wygląd. Facet był wysoki, szczupły i miał rzesze fanek głównie ze względu na jego urodę ;d A w jego roli obsadzono drobnego aktora z nalaną twarzą. Szkoda że nie wkręcili np Jamesa Franco. Poza tym wg mnie za bardzo cwaniaczył, Richard w wywiadach był bardziej zachowawczy/tajemniczy. Tak czy inaczej, był to najbardziej interesujący odcinek do tej pory.
Nie rozumiem jak mogło zabraknąć Teda! Co za zniewaga! ;) Wyobrażacie sobie co by było gdyby Aileen spotkała Bundy'ego? Haha :D