no nie wiem... podziwiam włożoną kasę, czuję się dobrze zrobione zdjęcia, kostiumy, czuć klimat hotelu... ale czegoś brakuje... jakieś akcji, sensownej historii... a tu taka trochę nuda i wszystkiego po trochu. Nie umiem nawet tego określić.
Mam dokładnie to samo jak i widzę reszta was, mimo wszystko oglądam :) coś przykuwa mój wzrok i mimo, że oglądam na bieżąco całą masę seriali i jeden mniej nie zrobiłby różnicy, tak i wiem, że będę oglądać dalej, za sam klimat :) Mało jest takich seriali, oj mało.
W zupełności się zgadzam. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że w piątym sezonie jest tak wiele różnych wątków poruszanych, że to jest masakra. To jest główny problem tego serialu. Jednakże jakby rozdzielić te wątki i rozwinąć to każde z osobna byłoby ciekawe. Moim zdaniem najlepszy wątek była historia Marcha. Czwarty sezon też chorował na tą przypadłość, jednakże tam to było jeszcze zjadliwe. Do tej pory pamiętam jak nie mogłem darować twórcom, że tak szybko zrezygnowali z wątku z klaunem. To była najlepsza historia.
tu się zgodzę, było tego za dużo.. z chęcią zobaczyłbym te wątki z osobna bardziej rozbudowane
Przyznam, że kilka "scen" jest nieco ponad stan. Takie wymuszone mordowanie można powiedzieć. Główna fabuła jest w miarę ciekawa, choć wątki poboczne lekko się "chyboczą". Lady Gaga jakoś mi nie przeszkadzała, zagrała myślę dobrze. Jak dotąd najmniej podobał mi się sezon 4 Freak Show - chyba dlatego, że akcja dzieje się głównie w cyrku i nie czuć tej klaustrofobicznej atmosfery.
Jak dla mnie na razie porażka... Pierwszy pilotażowy odcinek kompletnie mnie nie wciągnął, było mnóstwo bezsensownych scen jak dla mnie, gdyby nie Sarah i Denis, no i Kathy to kompletnie bym sobie odpuściła. Z nowej obsady tylko i wyłącznie Wes Bentley, ale to dlatego, że mam do niego sentyment. Moim zdaniem to aktor charyzmatyczny i naprawdę bardzo dobry, choć mało obecny wcześniej na ekranie. No, ale miejmy nadzieję, odbił się już od dna.
Oglądam chyba tylko z przyzwyczajenia, ale dam Hotelowi jeszcze szansę, zobaczymy... Ale Lady Gaga? Jak na razie jestem na nie
Oceniać po pierwszym odcinku to jak wypowiadać się na temat smaku potrawy, którą tylko się powąchało.
a w ogóle to nie zgadzam się z powyższą wypowiedzią, bo dla mnie pierwsze wrażenie (i pewnie nie tylko dla mnie) się liczy. Po obejrzeniu pierwszych odcinków poprezdnich sezonów od razu chciałam sięgnąć po więcej, tutaj nie. I tyle. Oglądam dalej, bo nie lubię nie kończyć serialu przed czasem (choć owszem zdarzały mi się wyjątki)
Ok, po obejrzeniu trzeciego odcinka stwierdzam, że byłabym niesprawiedliwa, gdybym nie doceniła aktorstwa Matta Bomera
Dla mnie każdy sezon poza 1 i 2 jest bez sensu. Wszystko na siłę i po trochu. Nie wiem dlaczego reżyser i scenarzysta tak się wypalili.
według mnie powinni byli skończyć na drugim sezonie. trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. a wątek "the devil's night" jest mistrzowski... wolałabym w piątym sezonie więcej realizmu, morderczej ludzkiej natury, zamiast wampirów.