nie wiem jak inni, ale dla mnie Lana z jednej z najlepszych postaci stała się najbardziej wkurzającą w całym serialu. jest dużo opinii , że Lana zamieniła się w drugą Mallory i jest w tym dużo prawdy. z tym że Mallory przy Lanie jest tą łagodniejszą i mniej wredną.
fakt że Lana nazwała Archera przy ich córce "dawcą spermy" i nie wychowywała jej w taki sposób, żeby AJ w ogóle wiedziała kim on dla niej jest, to przegięcie pały.
uraza Lany do Archera jest zrozumiała ze względu na ich wspólną przeszłość i to jak ją traktował, ale naprawdę przegina. od samego początku gdy dowiedział się że jest w ciąży - nie wiedząc nawet że to on jest ojcem - , Archer był nadzwyczaj opiekuńczy wobec Lany i dziecka. są faceci którzy w ogóle nie przykładają ręki do wychowywania swoich dzieci i nie chcą być w ich życiu obecni. a Archer od samego początku był w pełni zaangażowany.
w tym odcinku okazuje się że z Roberta jest pierwszej klasy manipulant - w końcu to on namówił Lanę do posłania AJ do szkoły z internatem i wmówił Lanie że to jej własny pomysł. mam nadzieję, że Lana się w końcu opamięta i pozbędą się Roberta w następnym sezonie. wkurzający typek
:)
Lana się już dawno wypaliła. Od 5 sezonu nie miała ciekawej roli, wiecznie tylko wkurzona, jej gestykulacja kończy się pokręcaniem głowy na znak irytacji zachowaniem innych, zawsze mającą rację (przynajmniej według serialu), stając się postacią nudną...
A te wątki ze złym ojcem, już do bólu pokazują, jak te żałosne wątki o złych ojcach, co to nic nie umieją, wsiąkły w sitcomy.
Dlatego też, znacznie lepiej wypada wątek Archera i Pam.
Już nawet nie wspomnę o tym że jak dziecko zostaje porawne, to okazuje się że AJ myśli że Robert to jej ojciec A nie Archer i miło że Lana się tak zachowuje bo przy niej to malory byłaby matką roku dla archer w dzieciństwie, a wiadomo jakie rzeczy zrobiła sterlingowi także no jej wątek naprawdę wkurza