Nie ma czegoś takiego jak normalny człowiek.

SPOILERY występują :)


Obejrzałam 6 odcinków i już od pierwszego denerwuje mnie "nierealność" wielu scen (i zachowań) - bez tego współczesne seriale już się chyba obyć nie moga, ale jakoś tutaj baardzo rzuciło mi się to w oczy. Począwszy od strzelaniny na samym środku Manhattanu i jakże widowiskowej (i straszliwie banalnej - ile już było takich filmów???) sceny pełnej zniszczonych samochodów, wypadków, ogólnego bałaganu, skończywszy na transie, który ma super-magiczny komputer, dzięki któremu włamuje się do najbardziej strzeżonych baz danych, a nawet otwiera drzwi w jakimś muzeum x kilometrów od niego... Do tego chowanie ciał na wlasną rękę bez powodu, KOMPLETNY brak jakiegokolwiek wymiaru sprawiedliwości, pół miasteczka pukające się z nowym szeryfem i samo jego zachowanie - bicie na służbie i nadstawianie karku ze swoją przeszłością - no błagam... ale i tak oglądam dalej ;)

Podpisuję się pod wszystkimi komplementami na temat tego serialu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dokładnie, serial jest kozacki. Dla mnie to taki Spartacus w obecnych czasach, nawet główny bohater jest nieco podobny do Spartacusa! :D

Dużo nierealnej akcji, fajne sceny seksu, nagromadzenie nieuzasadnionej przemocy. Serial kipi testosteronem i dlatego fajnie się go ogląda, o ile przymruży się oko na absurdalne sceny ;P

No i Tracz... tzn. Proctor :)

w sumie chcialem cos napisac, ale zgadzam sie z tym w 100% ;-)

mocne 8/10
czekamy na 4 sezon

masz rację :)
mimo braku realności wielu scen - ogląda się to znakomicie a bohaterowie wzbudzają szczerą sympatię i współczucie także

Ta głupawka dla gimbazy arcydziełem!
Kpisz czy o drogę pytasz?

100/10

Rozumiem że mogą się pewne elementy nie podobać, w zupełności obeszło by się bez odważnych scen erotycznych, nie zmienia to faktu, że jest to jeden z lepszych seriali kryminalnych(przynajmniej pod względem fabuły) jakie widziałem, a widziałem sporo. Są nieścisłości jak każdym przypadku ale całościowo wypada to baardzo dobrze.
Ocena na poziomie 1 jest grubą przesadą.

Bo na 1 oceniają osoby, którym mama nie pozwoliła go oglądać. Jest to arcydzieło serialowe, dla ludzi z lekkim dystansem, zdającym sobie sprawę że to tylko film. Obok Luthera i Breaking Bad, to najlepszy serial, jaki pojawił się w ostatnich latach. Oczywiście tylko moim zdaniem.

Oj muszęsię zgodzić!
Bardzo wciągający serial, kończąc każdy odcinek pierwszego sezonu mówiłem "tylko dooglądam ten odicnek" i co? Kończąc jeden zaczynałem drugi:D
Do tego bardzo dobre sceny łóżkowe (nie tak jak w wiekszości filmów, strasznie sztuczne).
Serial zacząłem oglądać ten serial dla Odette A. ale dobór innych aktorek zaszokował mnie, bardzo trafny!
Serial godny do oglądania niczym gra o tron :)

Też tak miałam :D
Mówiłam : Dokończę 1 odcinek, a kończyłam na 6 :D
Sceny bójek trochę przekoloryzowane.
Najbardziej rozwaliło mnie jak strzelił Chaytonowi w głowę, ten stał z połową twarzy i jeszcze mu oko wisiało.
Trochę przekombinowali z tą sceną.
Ale całośc jest świetna :)

A Job rozwala system :)

Sceny bijatyk zawsze są przekolorywane i zawsze śmieszne basowe brzmienie do każdego ciosy by "dobrze brzmiało" gdzie każdy kto ma do czynienia z np bosem wie jak słychać trawienie w poszczególne części ciała:) Ale to z wszystkim tak jest, to samo sceny łóżkowe, w tym filmie były na tyle dobre i w moim stylu, że nie raz musiałem sie poprawić a fotelu:P ale w różnych filmach przeważnie są słabo pokazane, na tyle, że tylko szybkie zmiany kamer dają radę zatuszować sztuczność scen:) każdy kto ma doświadczenie to widzi ale jakiś młodzik powie "wow, ale fajna scena":)
Można tak wymieniać i wymieniać, w filmach wszystko jest przekoloryzowane i oto chodzi:D

A co do Joba to te jego powiedzonka "f*ck me" mnie poniewierały:D idealnie dobrane słowa i podtekstowo śmieszne:D

Job mimo że nie pojawiał się w każdym odcinku, był jego najbarwniejszą postacią :)
A jego powiedzenia były kapitalne :)

Ta zaczyna się nieźle. Po 2 min. seansu widzę jak gość bez problemu odpala furę po 15 latach stania na parkingu. Arcydzieło...

 Długo się zbierałem do obejrzenia tej produkcji ale, że znalazłem na HBO to się skusiłem. Dialogi i smaczki w postaci czarnego humoru całkiem spoko. Bohaterowie nawet charyzmatyczni i mają charakter, oprócz Anastasi, która jest irytująca, bezmyślna i nijaka. Niestety fabuła mocno naciągana, dziurawa i kuleje. Mnóstwo nierealnych, naciąganych scen nijak się mających do rzeczywistości, szczególnie odcinki finałowe. Ogólnie można obejrzeć i zapomnieć. Bez fajerwerków. Nie rozumiem fenomenu serialu ale to tylko moja opinia. Pozdrawiam^^