Obejrzałem cztery odcinki, ale im dalej, tym gorzej. Realizm w tym filmie nie istnieje, choć sprawnie przedstawiono brednie twórców. Film wydaje się być spełnieniem marzenia dorastającego nastolatka.
Jak dla mnie Banshee jest przerysowany, bo "komiksowy", jeśli wiesz co mam na myśli. I tak też najlepiej ten serial odebrać
Rozumiem i tak starałem się go odbierać. Niestety dla mnie zbyt wiele idiotyzmów.
Scena "zabicia" wiewiórki przez Królika była gwoździem do trumny. Była tak durna tak bezsensowna, że aż ciężko o niej zapomnieć.
Teraz co odcinek czekam na scenę z potionem/wiewiórką.
Mam przy okazji pytanie - czy w dalszych odcinkach (na razie 2 na 10 zaliczone) są sceny gwałtów albo innej przemocy seksualnej?
Przemoc taka pojawi się chyba tylko raz, a na pewno seks jak prawie w każdym odcinku. Mogę się mylić, bo niestety dokładnie nie pamiętam. Nie warto.
"Porno Rambo o zabarwieniu komediowym" :D Lepiej nie mogłeś tego określić. Przyznam, że nie rozumiem wysokiej oceny tego serialu.
Ja niestety też nie, ale jak widać możemy się mylić :) Dla niektórych to nawet arcydzieło...