po pierwszych 5 wciąga jeszcze bardziej... a tak bardziej serio - rewelacja. Idealna mieszanka brutalności, seksu, mocno zarysowanych postaci oraz wciągającej i przemyślanej fabuły. Prawdziwy serialowy kop w jaja, z tą różnicą że człowiek chce więcej i więcej.
Mi tez sie bardzo podoba, szkoda ze odcinki są bardzo schemateczne. To znaczy tak, na poczatku przyjezdza zły, a pod koniec ma obity ryj przez naszego szeryfa. Bardziej mogliby pociąnąc ten główny wątek. Choć i tak jest spoko :)
Nie moge sie doczekac momentu kiedy do pana królika dojdzie nagranie jak szeryf obija morde zawodnikowi mma bo ktoś nagral cale zdarzenie telefonem i wrzucil do neta, wtedy dopiero sie ciekawie zrobi :D
Praktycznie każdy serial jest schematyczny :P Czekałem na serial z takimi postaciami i charakterami. Banshee spełnia moje oczekiwania :)