Zdecydowanie trzeba wiedzieć że serial ten jest luźną adaptacją historyczną. Poza pewnymi postaciami oraz odwołaniem się do niektórych wydarzeń historycznych jest to czysta fantazja twórców serialu. Na pochwałę zasługuje to że drugi sezon zamkną się w sześciu odcinkach bo nie ma sensu wydłużać na siłę w niektórych wątków. Niektóre pomysły na rozwój wątków są naprawdę z czapy. Na przykład uwolnienie przez Tusnelde Ariego z obozu Rzymian. Albo walka z łucznikami podczas ataku w trakcie tingu (czy jak to się tam nazywa). Historyczni Rzymianie zostali zamienieni na Rzymian z Asteriksa– totalne patałachy. Germańscy Wojownicy są rodem z Marvela. No i bije po oczach wpleciony wątek LGBT, który mocno psuje barbarzyński klimat. Mimo wszystko nie jest całkowicie tragicznie w dużej mierze z powodu używania łaciny co robi na mnie ogromne wrażenie. Również zakończenie jest dość udane przynajmniej na tyle że pokuszę się o obejrzenie trzeciego sezonu gdy się pojawi.