Jeśli miałbym przedstawić ranking najlepszych seriali animowanych to postawiłbym właśnie ten na 1 miejscu. Ten serial posiada tak niewyobrażalnie mroczny i tym samym spokojny klimat, jak jeszcze żaden inny. Przebija nawet anime (które uważam za najlepsze, co mogło przytrafić się kinematografii). Co tu będę kadził. W serialu dzieje się góra jedna większa akcja na odcinek, a mimo to, będąc dzieckiem siadałem przed każdym odcinkiem. To niesamowite, że tak mroczny i niepokojący (jeden z kilku najlepszych w historii) opening wzbudzał u dzieci z całego świata taką pasje i dreszcze poruszenia. Ja osobiście ŻYŁEM godziną 15.00 kiedy to na TVP2 po długim oczekiwaniu pojawiało się logo "WB", niski, basowy, niemal kościelny akord, a logo zamieniało się w dwa słupy światła z policyjnego sterowca, któremu towarzyszyła genialna, minimalistyczna, melodia przewodnia. Niestety, co najgorsze, że przemysł Amerykański potrafił stworzyć tylko jedno takie dzieło, a cała reszta seriali animowanych rodem z USA było i ciągle jest beznadziejnymi kiczowatymi podróbami żerującymi albo na filmach, albo na bajkach z początku kolorowego kina.