PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=767767}

Biała księżniczka

The White Princess
7,2 7 608
ocen
7,2 10 1 7608
Biała księżniczka
powrót do forum serialu Biała księżniczka

Infantylny

ocenił(a) serial na 4

Nie aż tak, jak Nastoletnia Maria Stewart (trudno to przebić), ale jednak. Ktoś napisał, że kojarzy się z Outlanderem - zgadzam się z tym, poziom podobny (acz mimo wszystko Outlander moim zdaniem lepszy + świetna ścieżka dźwiękowa). Tu nie ma nic specjalnego - aktorstwo wyjątkowo drewniane, nie licząc oczywiście Michelle, której rola jako jedyna jest godna uwagi. Muzyka niezauważalna, zdjęcia bez szału, montaż nie pomaga nudnemu i płaskiemu scenariuszowi... Mieszanie magii w to wszystko też jakieś takie przypadkowe i bez klimatu, nie wnosi nic dobrego.
Ogólnie seriale "historyczne" budowane w oparciu o lekkie książki dla nastolatek nie sprawdzają się najlepiej na ekranie. Tzn może dla fanów książki jest to wydarzenie i fajnie, że mogą zobaczyć w serialu kostiumowym w końcu kogoś w swoim wieku (co raczej nie jest zbyt popularne, ale poza tym nie są to zbyt wartościowe pozycje.


Ode mnie 5/10

ocenił(a) serial na 4
Prawdziwa_Magdalena

*Stuart oczywiście ;)

ocenił(a) serial na 10
Prawdziwa_Magdalena

Ja się z tobą całkowicie nie zgadzam. "Biała księżniczka " to równie dobry serial jak "Wersal". Jest w nim dużo niezgodności z prawdą historyczną, ale tak jest w wielu serialach historycznych (w "Dynastii Tudorów" chociażby, a i w "Wersalu" się zdarzają). Podoba mi się, jak w tym serialu pokazano przemianę Elżbiety i jak ewoluuje jej związek z Henrykiem, początkowa niechęć przeradza się w wielką miłość. Młodzi i niedoświadczeni aktorzy poradzili sobie ze swoimi rolami świetnie. Serial jest też bardzo dobrze zrealizowany: piękne kostiumy, scenografia i plenery. Urzekła mnie także muzyka (jeden z lepszych soundtracków, jakie słyszałam).

ocenił(a) serial na 4
lolia_2

No cóż, moim zdaniem jest to odpustowe i zdecydowanie nie ma co porównywać tych kostiumów z teatrzyku i drewnianej gry aktorskiej z kunsztem Wersalu. Ograniczony budżet tej produkcji kłuje w oczy aż za bardzo. Nie mówiąc o bardzo współczesnej urodzie i charakteryzacji odtwórczyń głównych ról.

Ale po to seriale są różne, by każdemu według potrzeb, nikt nikomu na pewno nie zabroni czegoś lubić :)

ocenił(a) serial na 10
Prawdziwa_Magdalena

No wiesz, chyba kpisz, skoro porównujesz kostiumy i scenografię w "Białej księżniczce" z tymi z "Wersalu". Jakbyś nie zauważyła, te seriale rozgrywają się w dwóch różnych płaszczyznach czasowych. Wydarzenia z "Białej księżniczki" i "Wersalu" dzieli prawie dwieście lat. Nic więc dziwnego, że w "Wersalu" jest dużo lepsza scenografia i kostiumy. W "Białej księżniczki" zostały dobrze pokazane realia ówczesnej epoki i na tej podstawie oceniam stronę wizualną serialu.
Co do gry aktorów to też się nie zgadzam. Ja uważam, że Jodie Comer i Jacob Collins-Levy stworzyli jedną z najpiękniejszych par na ekranie, nie ma takiej pary w "Wersalu" (no może Ludwik i Henrietta).

ocenił(a) serial na 4
lolia_2

"Jakbyś nie zauważyła, te seriale rozgrywają się w dwóch różnych płaszczyznach czasowych. Nic więc dziwnego, że w "Wersalu" jest dużo lepsza scenografia i kostiumy" - przepraszam, ale to jest kompletnie pozbawione ciągu logicznego :D

Z tego co napisałaś wynika, że w im dawniejszych czasach rozgrywa się akcja danego filmu/serialu, tym marniejszej jakości mogą być kostiumy/scenografia. Więc, wybacz, ale "chyba kpisz" albo nie rozumiesz co oznacza dobra/marna jakość kostiumów/scenografii. Ludzie dostają nagrody za scenografię czy kostiumy nie dlatego, że czasy, w których coś było kręcone odznaczały się większym bogactwem, tylko za ich zgodność z epoką, którą reprezentują. Ta zgodność w Wersalu jest na wysokim poziomie, natomiast w Białej Księżniczce - piętro niżej . Wizaż gł. bohaterek również pozostawia wiele (o ile nie najwięcej) do życzenia, wyglądają do bólu współcześnie. Dla osób interesujących się dawnymi epokami to oczywiste.

Co do jakości par - no nie ma dla mnie porównania, od samego początku oczywista historyjka romantyczna nabzdyczonej księżniczki i uprzedzonego pięknisia, kontra skomplikowane i gorzkie relacje bohaterów Wersalu... Tam często wystarczy spojrzenie aktora i wiadomo o co chodzi, nie trzeba grubo ciosanych dialogów. Jasne, życie pisze różne scenariusze, więc sam fakt, że w BK z antypatii zrodziła się po czasie miłość i szacunek nie jest nieprawdopodobny. Nieprawdopodobne jest to, jak płytko w moim mniemaniu zostało to rozpisane i zagrane :D

ocenił(a) serial na 4
Prawdziwa_Magdalena

Ale dodam też, że zdaję sobie sprawę, że będąc nastolatką oczekuje się takich właśnie historii jak w BK i to one przemawiają bardziej do serca. Ale nie będąc już w tym przedziale wiekowym od jakiegoś (długiego) czasu od serialu historycznego oczekuję czegoś innego, ot.

ocenił(a) serial na 10
Prawdziwa_Magdalena

Naucz się czytać ze zrozumieniem, dziewczynko, ja właśnie uważam, że kostiumy i scenografia są w "Białej księżniczce" zgodne z czasami, w których się serial rozgrywa (po prostu nie były one wtedy tak piękne). Poczytaj sobie też recenzje krytyków, w tym zagranicznych (o ile oczywiście znasz angielski), które są w większości pozytywne. Chwalą zarówno grę aktorów, jak i stronę wizualną.
W "Wersalu" wystarczy "spojrzenie aktora i wiadomo, o co chodzi"?! Przecież tam głównie chodzi o seks, a już zwłaszcza związek Ludwika i markizy de Montespan ma aspekt czysto fizyczny. "Wersal" jest często krytykowany za nieuzasadnione sceny erotyczne i sceny przemocy, czego nie ma w "Białej księżniczce". Co nie zmienia faktu, że oba seriale uwielbiam.
A nastolatką to ja już dawno przestałam być.

ocenił(a) serial na 4
lolia_2

Haha, dobra, widzę, że trafiłam w czułe miejsce, argumenty się skończyły i zaczęło się per "dziewczynko", "o ile znasz angielski" i tak dalej, i tak dalej, jakby to, że mi się serial nie podoba i uważam go za infantylny było zamachem na Twe jestestwo.

Kostiumy są tak zgodne, że wszystkie "dobre" postaci chodzą bez nakrycia głowy z rozwianym włosem o matko... (żeby nikt nie miał wątpliwości, że one z tych feministycznych i postępowych)

Z czytaniem ze zrozumieniem jestem za pan brat nie od dziś, to że popełniasz błędy logiczne w pisowni to niestety problem, który musisz sama przetrawić, zamiast oburzać się jak nastolatka (którą podobno od dawna nie jesteś;))

A w Wersalu nie "chodzi o seks". Jeśli już mielibyśmy tak spłycać te wątki to chodzi o władzę - seks jest jedynie narzędziem do jej utrzymania, jednym z wielu. Jedyną prawdziwie czystą, romantyczną relacją był związek Fabiena i Claudine, wybijający się na tle innych niewinnością i subtelnością (bo nie chodziło w nim o władzę). Taka też była miłość Henrietty do Ludwika, jednak niestety jedynie jednostronna, tragiczna.

ocenił(a) serial na 10
Prawdziwa_Magdalena

No tak, to że postaci chodzą bez nakrycia głowy, to rzeczywiście wielki grzech.
Gdzie niby popełniłam błędy logiczne w pisowni? Przecież we wcześniejszych postach chyba jasno wytłumaczyłam, że w serialu "Biała księżniczka" są dobrze pokazane realia ówczesnej epoki. Przecież zamki w XV wieku nie wyglądały tak jak pałac w Wersalu.
Nie odniosłaś się do pozytywnych opinii krytyków.
A jeśli chodzi o miłość Henrietty do Ludwika w Wersalu to rzeczywiście była piękna, ale nie jednostronna. Król ją kochał z wzajemnością przez pewien czas. W serialu jednak nie jest pokazane, by Henrietta zbytnio przejęła się, że uczucia Ludwika osłabły.

ocenił(a) serial na 4
lolia_2

To z nakryciem głowy to tylko pierwsza rzecz, która się rzuca w oczy, ale jest szereg innych, jak np suknie matki głównej bohaterki (imion nie pomnę). Henryk ma ciuchy ok, mnie razi to co zrobili z kobietami w tym serialu.

Błędy logiczne właśnie w zacytowanym przeze mnie fragmencie wypowiedzi. W tej tutaj też w to brniesz "Przecież zamki w XV wieku nie wyglądały tak jak pałac w Wersalu." - a kto tak uważa? Porównuję, że kostiumy są słabiej zrealizowane w Księżniczce niż w Wersalu. To znaczy, że fajnie, naturalnie wyglądają w Wersalu, a w Księżniczce wyglądają niefajnie, są większe przekłamania i te kolorki... Te lazurowe błękity mnie rażą po oczach, wtedy królowała w zacnych rodach głównie czerń, jako barwa szlachetna, a w tym serialu nosi ją jedynie "zła" królowa, by podkreślić, że jest czarnym charakterem, dla mnie to jest bardzo naiwny zabieg, przez to wyszło bajkowo, mało realistycznie.

Co do krytyków - no cóż ja widziałam opinie takie, które zachwalają, bo ważne by hajs się zgadzał,zero konkretów, za to "wspaniałe kostiumy". No jasne, że są wspaniałe tak ogólnie, ale w serialu wypadają dla mnie sztucznie i słabo. Co jeszcze widziałam... Że sama autorka kostiumów mówiła, że uwspółcześnili co nieco, by widza nie zszokowała dziwność tamtych czasów - dla mnie to jest właśnie na minus, a nie zaleta. Widziałam też krytykę, w której był poruszany sposób chodzenia postaci w sukniach (kobiety w tamtych czasach nie dotykały swych sukni, robiły specjalne ruchy nogami by je unieść tyko tyle ile trzeba by np przejść - ale to już dla mnie zbytnie czepialstwo)

Co do Henrietty&Ludwika to fakt, na początku mogła to być miłość obustronna, jednak z czasem uczucie ze str Ludwika wygasło, z jej str nie - przez pół serialu pokazują jak ona to przeżywała... Nie robiła tego w sposób melodramatyczo-histeryczny, jak to robi np Montespan (a u niej to raczej miłość do Ludwika&luksusu), po cichu ją to zżerało od środka, gasła w oczach, przestała się uśmiechać, non stop apatyczna, zamyślona nad biblią. Moim zdaniem to najsmutniejsza postać w całym tym serialu.

ocenił(a) serial na 10
Prawdziwa_Magdalena

W "Wersalu" też co nieco uwspółcześnili, o czym piszą niektórzy krytycy. Na przykład postacie powinny nosić peruki, a zamiast tego postaci męskie noszą długie włosy. Mnie to absolutnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Tak tylko piszę, skoro już mowa o niezgodnościach historycznych.
A co do tych złośliwości, które ci napisałam, to sama zaczęłaś, pisząc, że na pewno jestem nastolatką, skoro mi się ten serial podoba, więc nie dziw się, że odpisuję ci w tym samym tonie.

ocenił(a) serial na 4
lolia_2

Oczywiście, że i tu są uwspółcześnienia, zawsze "coś" jest,nawet w używanym słownictwie bohaterów etc. Sęk w tym, że jak już pisałam, dla mnie w Wersalu wszystko gra spójnie, a w BK kłuje w oczy i jest zrobione topornie.

Co do złośliwości to hmmm... napisałam
"Ale po to seriale są różne, by każdemu według potrzeb, nikt nikomu na pewno nie zabroni czegoś lubić :)"
a w zamian dostałam: "chyba kpisz", "jakbyś nie zauważyła" - no niezbyt kulturalnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones