PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681562}

Biblia

The Bible
7,4 3 771
ocen
7,4 10 1 3771
Biblia
powrót do forum serialu Biblia

Piękny film

ocenił(a) serial na 10

Film zmienił mój pogląd na wiarę,zaczełam rozumieć o co tak na prawde w tym wszystkim
chodzi,zapragnęłam znowu chodzić do kościoła , do tej pory raczej byłam wierząca, ale
niepraktykująca.Zabrałam się za czytanie Pisma Świętego i to z własnej woli.Uważam,że film jest
bardzo przekonywujący ,szczególnie postać Jezusa i Jego Droga Krzyżowa sprawiły ,że
spłakałam się niesamowicie. Przyznam,że zadna wersja nie wzbudziła do tej pory we mnie tylu
uczuć.Będę czekała na powtórki.

ocenił(a) serial na 8
kuligowska76

Gratuluję i życzę wytrwania w Wierze :) Właśnie myślę że to że tworzą takie filmy/ seriale sprawia że trafia to do ludzi i jest to jeden z nowocześniejszych sposobów Ewangelizacji. Dzięki temu dociera to do tak licznego grona odbiorców. Serial jest naprawdę dobry i miło się go oglądało. Polecam wszystkim szczególnie niedowiarkom :p

ocenił(a) serial na 8
kuligowska76

Mam bardzo podobne odczucia do twoich... Mimo ze jestem chlopakiem to i mi w paru momentach lzy pociekly... Ciesze sie ze powstal taki serial bo dzieki niemu zaczolem inaczej myslec o swojej wierze i o Bogu choc wczesniej tez bylem wierzacy to po obejrzeniu serialu dotarlo do mnie nie jestem zbyt dobrym Chrzescijaninem dlatego chce sie zmienic pod wzgledem mojej wiary. Wydawalo mi sie ze tylko ja mam podobne odczucia po obejrzeniu Bibli ale milo jest zobaczyc ze jest wiele inny osob majacych podobny poglad.:)

kuligowska76

Myślę, że bardzo skorzystałabyś na lekturze tego: http://www.filmweb.pl/user/impactor

ocenił(a) serial na 8
impactor

Mam takie pytanie. Dlaczego tak bardzo Ci przeszkadza, że ktoś inny wierzy w Boga, w którego Ty nie wierzysz? Czy ta osoba Cię krzywdzi w jakiś sposób?

Agness_92

>>>>> Mam takie pytanie. Dlaczego tak bardzo Ci przeszkadza, że ktoś inny wierzy w Boga, w którego Ty nie wierzysz? Czy ta osoba Cię krzywdzi w jakiś sposób?

Nie tylko siebie, swoich bliskich i mnie, ale i całe społeczenstwo.
Szersze wyjaśnienie w punkcie "Szkodliwość wiary niefundamentalnej" tutaj http://www.filmweb.pl/user/impactor

ocenił(a) serial na 8
impactor

Szczerze mówiąc, nie chce mi się przekopywać przez parę stron dyskusji i wyławiać argumenty, więc nie odniosę się bezpośrednio do tego co tam się znajduje.

Jaką szkodą dla społeczeństwa jest, że ludzie prawdziwie wierzący nie kradną, nie zabijają, są mili i uprzejmi dla innych ludzi? W jaki sposób szkodzą pomagając potrzebującym, dzieląc się z biednymi? I nie mam na myśli wojujących moherów chcących wymusić na innych chodzenie do kościoła i datki dla jedynego słusznego radia. Nie mam na myśli księży zakazujących dzieciom oglądania Hello Kitty.

Wiara działa na zasadzie etyka + marchewka w postaci nagrody po śmierci/kij w postaci kary po śmierci. I nie jest szkodliwa.

Agness_92

>>>>> Szczerze mówiąc, nie chce mi się przekopywać przez parę stron dyskusji i wyławiać argumenty, więc nie odniosę się bezpośrednio do tego co tam się znajduje.

I właśnie żeby tego Ci oszczędzić, masz podany link do konkretnej strony, do konkretnego postu. Nie musisz niczego przekopywać.

Jeżeli nie chce Ci się kliknąć 2 razy, to nie oczekuj, że mnie się będzie chciało odpisywać.

ocenił(a) serial na 8
impactor

w tym poście, do którego jest ten link (na ten drugi też weszłam) nie ma żadnego argumentu za szkodliwością wiary. Nigdzie nie napisałeś, jakie konkretne szkody dla innych ludzi powoduje wiara. Cały czas tylko powtarzasz, że szkodzi.
Ta Twoja przypowieść o banku nijak nie ma się do wiary, bo wiara tak nie działa, a porównanie obietnicy Raju do pieniędzy jest chybione, bo nagroda czeka po śmierci. Więc albo człowiek wierzący miał rację i będzie żył wiecznie w Raju, albo nie miał i właściwie mu wszystko jedno, bo jest martwy.

Agness_92

1. Każde wierzenie nie posiadające umocowania rzeczywistości upośledza Twoją zdolność do podejmowania możliwie najkorzystniejszych decyzji dla Ciebie i otoczenia w rzeczywistości w której istniejesz.
2. Jednym z kluczowych elementów Twojej wiary jest przestrzeganie nakazów biblijnego boga Jahwe. Nakazów, z których większość jest albo nonsensowna, albo antyludzka i bestialska. Więcej o biblijnych nakazach w punkcie "Rodzaje boskich nakazów w Biblii"

Zapoznaj się też z punktem "Rodzaje i gradacja wierzeń" i wytłumacz mi, dlaczego uważasz naiwność i/lub urojenie za coś pozytywnego.

>>>>> Więc albo człowiek wierzący miał rację i będzie żył wiecznie w Raju, albo nie miał i właściwie mu wszystko jedno, bo jest martwy.

A to jest formą Zakładu Pascala, który również ma swój własny punkt w spisie treści.

http://www.filmweb.pl/user/impactor

ocenił(a) serial na 8
impactor

ad.1. Na przykład?

ad.2. Ekspertem nie jestem, ale raczej większość nakazów ze Starego Testamentu nie ma przełożenia na obecną wiarę katolicką.

"Zapoznaj się też z punktem "Rodzaje i gradacja wierzeń" (...)"
Wiara w Boga oscyluje gdzieś około pkt. 3 na tej liście.

"(...)i wytłumacz mi, dlaczego uważasz naiwność i/lub urojenie za coś pozytywnego."
I tu jest problem. Dla ludzi wierzących nie są to urojenia.

Odnośnie Zakładu Pascala
Większość religii bazuje na podobnych zasadach (np. Inkowie mieli zasady podobne do chrześcijańskich 10 przykazań) i wejście do raju opiera się na dobrych uczynkach. Więc postępując wg zasad jednej religii istnieje duże prawdopodobieństwo, że spełnia się normy pozwalające na bycie zbawionym w innej.

Agness_92

>>>>> ad.1. Na przykład?
http://www.filmweb.pl/serial/Biblia-2013-681562/discussion/Kr%C3%B3tka+historia+ judeo-chrze%C5%9Bcija%C5%84skiego+boga+Jahwe,2321114?page=4#post_11109391

>>>>> ad.2. Ekspertem nie jestem, ale raczej większość nakazów ze Starego Testamentu nie ma przełożenia na obecną wiarę katolicką.
http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra+ekranizacja+s%C5%82 abej+fikcji+(cz.+3),2246770?page=17#post_11340029


>>>>> "Zapoznaj się też z punktem "Rodzaje i gradacja wierzeń" (...)"
Wiara w Boga oscyluje gdzieś około pkt. 3 na tej liście.

Doskonale. W takim razie przedstaw dowody wskazujące na to, że istnienie Jahwe jest prawdą.



>>>>> "(...)i wytłumacz mi, dlaczego uważasz naiwność i/lub urojenie za coś pozytywnego."
I tu jest problem. Dla ludzi wierzących nie są to urojenia.

Wierzenie bez dowodów = naiwność.
Wierzenie wbrew dowodom = urojenie.


>>>>> Większość religii bazuje na podobnych zasadach (np. Inkowie mieli zasady podobne do chrześcijańskich 10 przykazań) i wejście do raju opiera się na dobrych uczynkach. Więc postępując wg zasad jednej religii istnieje duże prawdopodobieństwo, że spełnia się normy pozwalające na bycie zbawionym w innej.

Po pierwsze – nie myl przestrzegania przykazań z dobrem.

Po drugie - zgodnie ze słowami Jezusa, jeżeli nie akceptujesz go jako zbawiciela, trafiasz do piekła. Że o pierwszych 3 przykazaniach nie wspomnę.

Po trzecie - prawie każdy bóg każe innowierstwo śmiercią, wliczając w to Jahwe.

ocenił(a) serial na 8
impactor

Znowu rzucasz tymi samymi linkami, a nie dajesz konkretnego przykładu z życia wziętego. I nie chodzi mi o przykład na szkodliwość fanatyzmu, tylko na szkodliwość normalnej wiary.

Stary Testament został napisany przez ludzi. Ludzi kierujących się moralnością z danych czasów. Z resztą najważniejsze przykazanie, przykazanie miłości bliźniego koliduje z tymi niemoralnymi nakazami ze ST.

"Po drugie - zgodnie ze słowami Jezusa, jeżeli nie akceptujesz go jako zbawiciela, trafiasz do piekła. Że o pierwszych 3 przykazaniach nie wspomnę."
Raz w kościele ksiądz miał bardzo ciekawe kazanie. Mówił, że jeśli np. Eskimosi nie znają Boga i w związku z tym nie wierzą, to będą inaczej sądzeni niż ci, którzy Boga poznali, ale odrzucili. A poza tym Bóg jest miłosierny.

"Doskonale. W takim razie przedstaw dowody wskazujące na to, że istnienie Jahwe jest prawdą."
Wspaniale. Przedstaw mi dowody na nieistnienie.
Gdy na początku ktoś stwierdził, że Ziemia jest okrągła, też trzeba było to brać na wiarę.

Agness_92

>>>>> Znowu rzucasz tymi samymi linkami, a nie dajesz konkretnego przykładu z życia wziętego. I nie chodzi mi o przykład na szkodliwość fanatyzmu, tylko na szkodliwość normalnej wiary.

Bo pod tymi linkami są konkretne przykłady z życia wzięte n/t szkodliwości normalnej wiary.

Chcesz więcej? Proszę bardzo:

- zakaz seksu przed ślubem prowadzący do patologi rodzinnych
- zakaz seksu dla duchownych prowadzący m.in. do dewiacji seksualnych
- zakaz jedzenia mięsa w piątek (zniesiony, lecz nadal przez wielu przestrzegany)
- piętnowanie osób o innej orientacji seksualnej
- potępianie zapłodnienia in-vitro
- bestialski zakaz eutanazji
- potępianie używania rozumu w stosunku do oceny absurdalnych twierdzeń chrześcijaństwa
- piętnowanie I uczulanie przeciwko wszelkim metodom w rzetelny I niezawodny sposób prowadzących w do prawdy (ponieważ tylko dzięki temu religia może przetrwać)


>>>>> Stary Testament został napisany przez ludzi. Ludzi kierujących się moralnością z danych czasów.

Cieszę się, że uważasz główne chrześcijańskie źródło wiedzy n/t Jahwe za Twór człowieka.


>>>>> Z resztą najważniejsze przykazanie, przykazanie miłości bliźniego koliduje z tymi niemoralnymi nakazami ze ST.

Cieszę się również, że dostrzegasz wewnętrzną sprzeczność Biblii.


>>>>> Raz w kościele ksiądz miał bardzo ciekawe kazanie. Mówił, że jeśli np. Eskimosi nie znają Boga i w związku z tym nie wierzą, to będą inaczej sądzeni niż ci, którzy Boga poznali, ale odrzucili.

No oczywiście, że tak powiedział. A cóż innego poza zaprzeczaniu wprost słowom Biblii pozostaje dzisiejszym chrześcijanom? Na tym właśnie polega apologetyzm :)


>>>>> A poza tym Bóg jest miłosierny.

I jego miłosierdzie objawia się nieskończoną karą za skończone przewinienie (które w dodatku jest dobrem)? Masz ciekawą koncepcję miłosierdzia.


>>>>> Wspaniale. Przedstaw mi dowody na nieistnienie.

Niby dlaczego, skoro ja nie twierdzę, że nie istnieje?
Za to Ty twierdzisz, że istnieje nie posiadając ku temu żadnych dowodów, łamiąc tym samym podstawową zasadę docierania do prawdy – przyjmowanie wierzenia w twierdzenie dopiero wtedy, kiedy istnieją dobre powody pozwalające uznać je za prawdę.


>>>>> Gdy na początku ktoś stwierdził, że Ziemia jest okrągła, też trzeba było to brać na wiarę.

I dopóki trzeba to było brać na wiarę – czyli wierzenie bezpodstawne - to wierzenie w okrągłość Ziemi była głupotą.

ocenił(a) serial na 8
impactor

- zakaz seksu przed ślubem prowadzący do patologi rodzinnych
w żaden sposób nie jest to podstawą patologii, powiedziałabym nawet, że wręcz przeciwnie, bo związek opiera się na poznaniu drugiego człowieka, a nie na kontaktach fizycznych.

- zakaz seksu dla duchownych prowadzący m.in. do dewiacji seksualnych
księża wiedzieli na co się piszą. Jeśli ksiądz nie potrafi się kontrolować i krzywdzi dzieci to nie jest godny nazywać się sługą bożym.

- zakaz jedzenia mięsa w piątek (zniesiony, lecz nadal przez wielu przestrzegany)
nijak nie wpływa na życie społeczeństwa

- piętnowanie osób o innej orientacji seksualnej
to wynika z niezrozumienia przekazu. Grzechem nie jest bycie gejem, tylko kontakty homoseksualne. Osobiście jednak potępiam pchanie się Kościoła do łóżek osób niewierzących i uważam, że w państwie świeckim nie powinno się takim osobom przeszkadzać w normalnym życiu

- potępianie zapłodnienia in-vitro
potępia się zabijanie małych ludzi, a to kwestia bardziej etyczna niż religijna. I nie zakazuje się tego osobom niewierzącym.
- bestialski zakaz eutanazji
patrz wyżej

- potępianie używania rozumu w stosunku do oceny absurdalnych twierdzeń chrześcijaństwa
nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi
- piętnowanie I uczulanie przeciwko wszelkim metodom w rzetelny I niezawodny sposób prowadzących w do prawdy (ponieważ tylko dzięki temu religia może przetrwać)
również nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Nauka i religia mogą współistnieć, a nawet się dopełniać (np. cudowne uzdrowienia, których lekarze nie potrafią wytłumaczyć)


"Niby dlaczego, skoro ja nie twierdzę, że nie istnieje?"
to co twierdzisz? albo istnieje albo nie.

Agness_92

Kontynuacja tutaj:
http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra+ekranizacja+s%C5%82 abej+fikcji+%28cz.+4%29,2399028#post_11766100

impactor

Skoro "nie twierdzisz, że nie istnieje" to po kiego diaboła taką krucjatę uskuteczniasz? Zabierzesz to ludziom, to jeszcze się okaże, że co 2gi nawet będzie miał moralność ziemniaka i jeszcze wyjdzie, że jedyne co czyma ich gówno przed przejęciem nad nimi kontroli to właśnie bedzie to religia i tylko dlatego, że to objawione, to czeba przestrzegać, to co mówio, że dobre a co złe. Jak takiego porypa zateiścisz to się gorzej dla Ciebie skończy, niż dla niego. Ateiści powinni się od wierzących oddzielać religią, bo bez niej taki jeden z drugim gotów jeszcze zachetać wszystko co spotka, kiedy nagle sobie uświadomi >>hulaj dusza, piekła ni ma<<.
Prawdziwy ateista nie ma wcale tak łatwo. Ma znacznie gorzej. Sam musi względem siebie wszystko definiować; nikt tego za niego nie zrobi. Ateizm nie jest po prostu dla wszystkich, nie zmuszaj czyli tych, co na to gotowi nie są, albo nawet nigdy nie będą.
Ateizm jest straszliwie krzywdzący, masochistyczny nawet lekko. W końcu nie jest łatwo przetrwać taką myśl, że jednak liczyć zawsze musisz i możesz zawsze i tylko na siebie. Przerażające. Straszne. Horror. Horror. Horror.
Zostaw tych biedaków w spokoju.

Curious_321

&gt;&gt;&gt;&gt;&gt; Skoro "nie twierdzisz, że nie istnieje" to po kiego diaboła taką krucjatę uskuteczniasz?

Bo argumenty ludzi twierdzących że istnieje są na poziomie przedszkolaków. Twierdzenia przyjmuje się za prawdziwe tylko i wyłącznie wtedy, kiedy są one poparte dowodami.


&gt;&gt;&gt;&gt;&gt; Zabierzesz to ludziom, to jeszcze się okaże, że co 2gi nawet będzie miał moralność ziemniaka i jeszcze wyjdzie, że jedyne co czyma ich gówno przed przejęciem nad nimi kontroli to właśnie bedzie to religia tylko dlatego, że to objawione, to czeba przestrzegać, to co mówio, że dobre a co złe.

Czyżbyś należał do tych, których religia przekonała że jest źródłem moralności? Otóż jest zupełnie odwrotnie. Jedyny wpływ jaki religia ma na moralność to jej patologizacja i odbieranie ludziom zdolności odróżniania dobra od zła.



&gt;&gt;&gt;&gt;&gt; Jak takiego porypa zateiścisz to się gorzej dla Ciebie skończy, niż dla niego. Ateiści powinni się od wierzących oddzielać religią, bo bez niej taki jeden z drugim gotów jeszcze zachetać wszystko co spotka, kiedy nagle sobie uświadomi &gt;&gt;hulaj dusza, piekła ni ma&lt;&lt;.

Ale robiąc to przynajmniej nie będzie przekonany, że czyni dobro. A z religią tak właśnie by było. Nie ma nic gorszego niż psychopata usprawiedliwiający swoje czyny religią.


&gt;&gt;&gt;&gt;&gt; Prawdziwy ateista nie ma wcale tak łatwo. Ma znacznie gorzej. Sam musi względem siebie wszystko definiować; nikt tego za niego nie zrobi. Ateizm nie jest po prostu dla wszystkich, nie zmuszaj czyli tych, co na to gotowi nie są, albo nawet nigdy nie będą.

Lol. To, że nie wierzysz w krasnoludki sprawa, że musisz wszystko definiować na nowo? Może i tak. I co z tego? To znaczy że wszyscy powinniśmy od śmierci wierzyć w Mikołaja? Bo uświadomienie sobie że to bajka pociąga ze sobą konieczność zrozumienia, że prezenty pochodzą ze sklepu?

Argumentujesz, by ludzie zatrzymali się emocjonalnie na poziomie kilkulatków.


&gt;&gt;&gt;&gt;&gt; Ateizm jest straszliwie krzywdzący, masochistyczny nawet lekko. W końcu nie jest łatwo przetrwać taką myśl, że jednak liczyć zawsze musisz i możesz zawsze i tylko na siebie. Przerażające. Straszne. Horror. Horror. Horror.

Co za absurd. Ateizm jest brakiem wiary w bogów. I tyle. Czy to, że nie wierzysz w Kucyki My Ponny sprawia, że Twoje życie jest puste i jesteś w nim skazany tylko na siebie, ponieważ różowy Kucyk nie stoi zawsze przy Twoim boku?

Polecam otrząśnięcie się z nonsensownej propagandy religijnej.



-------------------------------------------------------------------------------- -------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

.

impactor

Mam z Tobą problem. Rozbijasz mi każde zdanie, nie patrzysz na wydźwięk całości. Wiem, że tak łatwiej, nie trzeba aż tak bardzo myśleć. Poza tym nie do końca się chyba zrozumieliśmy. Może, żeby było Ci łatwiej od razu to porozdzielam. Więc:

Pytam się po prostu po co takiś zawzięty? Co Ci da wyciągnięcie ludzi z religii? Z wierzenia? Po co Ci to? Co na tym zyskasz?

Należę do tych, którzy wiedzą, że są ludzie dla których jedynym źródłem moralności jest religia. Gdybyś spojrzał na to co napisałem w poprzednim komciu całościowo byś zrozumiał. Co po za tym rozumiesz przez to, że religia patologizuje moralność? Religia robi wszystko za ludzi, wycisza ich odróżnianie dobra od zła.

A pomyślałeś Ty ciućmoku jeden, że jak zabierzesz mu jego religijną tożsamość, prawdy wiary, i inne uje-muje dzikie węże to on sam sobie wmówi, że to co robi jest dobre. To chetanie wszystkiego co spotka. Kiedy sam sobie limesy określasz to nic poza samym tobą Cb nie powstrzymuje. Ale nie pomyślałeś o tym, prawda? Nie spodziewaj się, że w momencie w którym >>załóżmy<< udała Ci się Twoja krucjata nagle masz samych niehedonistów, dążących do osiągnięcia utopijnego ładu na świecie.

Jak tak będziesz podchodził do problemu to powodzenia. Jak nie są gotowi na dorosłość to ich do tego nie zmuszaj, bo właśnie ich spatologizujesz. Jak się już bawisz w analogie 6latka z mikołajem, to ja nie bede gorszy, o. To tak jakbyś 6latkowi dał do obejrzenia "Człowiek pogryzł psa"(swoją drogą polecam), albo dajmy na to jakiego pornusa.

Co daje wiara w bogów? Hmm, pomyślmy... Brak wątpliwości! Tak. To co robie jest dobre, bo jest objawione i potwierdzone że dobre. Dodatkowo dochodzi do tego pralnia sumień. Bez takich bogów myślących za Ciebie wiesz, że masz tylko siebie. Chyba że Niewidzialny Różowy Jednorożec. Nad wszystkim trzeba się zastanawiać, łatwo o kryzys. Trzeba mieć niezłą siłę woli i twardym być, nawet lekko upartym, zatwardziałym i niesłuchającym przy tym nikogo. Ne patrzeć na wszystko z każdej możliwej strony, nie być po prostu empatycznym humanistą.

Polecam głębszą refleksję. To że Boga/ów nie ma to jest poważne i bolesne.

Curious_321

Muszę przyznać, że przecieram oczy czytając to, co piszesz.
Pozwoliłem sobie kontynuować odpowiedź tutaj: http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra+ekranizacja+s%C5%82 abej+fikcji+%28cz.+4%29,2399028?page=4#post_11870241

impactor

Gościu wyjazd stąd. Jesteś najgorszym złem tego forum. Jakiegokolwiek związanego z chrześcijaństwem. Na Talmud tez tak najżeżdzasz? To może na Wedy tez tak najezdzaj co? Zobaczmy czy jestes na forum innych filmow.

impactor

Gościu odwal sie od tych ludzi, bo szkodzisz wszystkim naokoło. Takich idiotów jak ty powinno sie trzymac w izolacji. Niby nie religijny a fanatyk najgorszego sortu.

ocenił(a) serial na 9
ocenił(a) serial na 8
impactor

Spierdzielaj

kuligowska76

Kingo, poruszyła mnie Twoja odwaga :) bardzo gorąco polecam Ci przeczytanie niesamowitej powieści pt. "Potęga miłości" Francine Rivers. Co do dyskusji jaką wywołał Twój wpis: jeśli wytrwasz w wierze przekonasz się, że bardzo często trafiać na tak poranionych ludzi jak impactor. Będą wzbudzać w Tobie nie złość, nie bezsilność, nie chęć przekonywania na siłę, ale miłosierdzie. Będziesz się za nich modlić.

W tym miejscu chciałabym też zaproponować wszystkim wierzącym szczerą modlitwę za impactora, niech sam doświadczy jak zacznie się przemieniać jego życie.

kuda84

Dziekuje za slowa, gosc strasznie mnie wkurzyl. Masz racje. Tylko ze to psuje cala harmonie forum.

ocenił(a) serial na 10
kuligowska76

Chwała Panu ! Dziękujmy mu za każdą osobę, która się nawraca. Trwajmy w wierze, miłości i nadzieji. Przecież On jest Prawdą, Drogą i Życiem naszym. Nasz Zbawiciel <3 !

Dzięki takim ludziom jak Ty kuligowska76 moja wiara się umacnia. Oczywiście to wszystko jest zasługą Ducha Świętego ^^

Niech Pan Bóg nam wszytskim błogosławi. :D

NataliaKalka

W końcu cos miłego. Gdzie nie wchodzę to kłótnie jacys demagodzy. Dzieki za miłe słowa w swoim wpisie. Zanim tu doszedłem, to ten impactor juz musial wszystkich obrazic. Nienawisc rządzi tym czlowiekiem. Milo wiedziec ze sa jeszcze inni ludzie.

ocenił(a) serial na 9
NataliaKalka

Bardzo ładny post;) Pozdrawiam serdecznie życząc wielu Łask Bożych.

ocenił(a) serial na 9
NataliaKalka

ciesze sie z tego co napisałas bo to co czytam na facebooku jak wstawie cos o chrystusie to przechodzi najwieksze oczekiwania nie wiem jak mozna byc tak nie wierzącym Niech chwała bedzie panu Amen PS jak to usłyszalem od ksiedza nie dawno bądzmy prorokami jezusa nie bójmy sie mówic o nim a także pisać jak zalałem facebook chrystusem to chyba wiekszasc mnie znienawidziła ale co zrobic i ty także sie nie bój głosic słowo Boże Pozdrawiam

użytkownik usunięty
NataliaKalka

Prosze Natalka, tutaj masz historie nawracania na waszą religie. Mam nadzieję, że po przeczytaniu dobrze się będziesz z tym czuła. Ja bym się ze wstydu spalił, że księża i siostry zakonne, ludzie którzy szerzą wiare biblijną w XIX wieku "nawracali" metodami których Hitler by się nie powstydził : https://www.onet.pl/styl-zycia/noizz/dlaczego-w-kanadzie-odbierano-dzieci-27-smi erci-tobyego-obeda-joanna-gierak-onoszko/1hrsrmf,3796b4dc

kuligowska76

zobacz całość
google
darek sugier

kuligowska76

Radzę obejrzeć ten film
Biblijna analiza serialu 'Anno Domini: Biblii ciąg dalszy'.

użytkownik usunięty
kuligowska76

Cymm , jak mozna czytac biblie , brac ją na serio i jednocześnie byc praktykującym katolikiem ? to tak jakby palić nałogowo papierosy i jednocześnie prowadzić kampanię anty-tytoniową

kuligowska76

Na cda możesz obejrzeć, kiedy tylko będziesz chcieć

ocenił(a) serial na 9
kuligowska76

ooo ludzie w końcu jakis normalny człowiek Bóg został zapomniany ale ciesze sie z tego co i ty ze zaczelas wierzyc taka sama mialem sytuacje przyszedł sam do mnie we snie i powiedział zacznij wierzyć i nie mogłem myślami tego ogarnąć aż sie obudziłem spocony jak bym sie co dopiero wykąpał wierzmy w boga niech chwała bedzie panu

użytkownik usunięty
kuligowska76

Nawracajmy dalej i cieszmy się, że inni się nawracają. A mówiąc o wierze, znasz historie szerzenia wiary i nawracania niewierzących w Kanadzie w XIXw ? Wspaniała ta nasza wiara jest, wychwalajmy metody nawracania naszych światłych głów Kościoła: https://www.onet.pl/styl-zycia/noizz/dlaczego-w-kanadzie-odbierano-dzieci-27-smi erci-tobyego-obeda-joanna-gierak-onoszko/1hrsrmf,3796b4dc

Gruby, małpko moja, krucjatę jakąś toczysz? Poza tym Znowu nie ogarniasz różnicy między wiarą a ludźmi. Człowiek jeżeli jest mendą, to niezależnie czy udaje katolika czy innego wyznawcy makaronu, to za swoje mendostwo odpowie. Na tym polega wiara. To, że Ty nie wierzysz, spoko, Twoja sprawa, ale nie znaczy, że "ujdzie Ci płazem". ;)

użytkownik usunięty
Jaho63

Cieszę się, że zauważyłeś sam iż to nie wiara ani religia są źródłem moralności i dobra. Są natomiast źródłem zła, bo pod przykrywką wiary i religii ludzie czynią zło w jej imieniu. Nie tylko w XIX i XX wieku ale również i dzisiaj. Pozdrawiam

użytkownik usunięty

oczywiście czynili też zło wcześniej, akurat odniosłem się do sytuacji z Kanady ;)

Znowu dajesz się ponieść emocjonalnemu (nienawistnemu) myśleniu. Każdy człowiek ma w naturze takie skłonności (również Ty, co widać jak niesprawiedliwy jesteś) i tylko cywilizacja, rozwój, ale też religia pomaga mu w walce z takimi skłonnościami. Nie wiem czy piszesz o jakichś religiach-sektach, w których uczą, że można kłamać, kraść i zabijać, ale chyba nie jesteś aż tak nakręcony, że wierzysz iż KK uczył kiedykolwiek tego? Oczywiście inna sprawa to ludzkie "ulepszanie" wiary. Każdy Sobór przynosił jakieś "nowości". Ale jeżeli człowiek stara się trzymać tych podstawowych kanonów to, dla mnie przynajmniej, jest OK. W odróżnieniu od ateistów, którzy jeżeli tylko prawo nie zabrania, jeżeli "tylko Cię nie złapią" to można być spokojnie kawałem świni! No, bo przecież jaki Bóg? Jaki Sąd ostateczny... Cóż. Jak już wielokrotnie Tobie pisałem, każdy wybiera swój los. Tylko daj spokój innym...

użytkownik usunięty
Jaho63

omg! Nie dość że jesteś ignorantem odnośnie nauki to jeszcze ignorantem odnośnie Biblii. Zazwyczaj takie osoby lubią sobie podyskutować, bo jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego, ile nie wiedzą. Jak już trochę doczytasz, może nabierzesz więcej pokory. Proponuje zaczać od Biblii. ( bo z nauką misiałbhś wrócic conajmniej do szkoły średniej i odrobić fizyke, chemię i biochemię, o historii zwłaszcza ludzkości i archeologii nie wspomnę) Doczytaj więc i uzupełnij brakującą wiedzę o religii semickiej z której wyszły judaizm, chrześcijaństwo i islam Pozdrawiam , z ignorancją nie zadzieram XD

omg! wyjąłeś mi to z ust. Dokładnie to samo myślę o Tobie. Ignorant, bez wiedzy o antropologii, biologii, bezrozumnie traktujący nauki teistyczne, gdzie kiedy mu pasuje to Biblia jest raz zbiorem głupot, a raz literalnym objawieniem... Nie zmieniam zdania o Tobie. Nieustannie je potwierdzasz. Ale to jest typowe, Ateistyczna arogancja i ignorancja w parze. Twoja sprawa. Ja wierzę, że kiedyś się przekonasz i zawołasz "o kurr...... a skąd ja miałem wiedzieć ze to na serio było"???? xD

użytkownik usunięty
Jaho63

1. Antropologia potwierdza odrzucaną przez Ciebie teorie ewolucji
2.Biologia potwierdza odezucaną przez Ciebie teorie ewolucji
3.Nigdzie nie napisalem że Bibilia jest literalnym objawieniem. To że jest zbiorem głupot też nie pisalem. Wręcz przeciwnie, uważam, że w całej tej księdze jest zawarta mądrość ludzka ( co nie czyni jej boską )
4. Nie wiem skąd wziąłeś o mnie zdanie "ateistyczna arogancja" ? Dlatego, że wyjechałeś na ateistów i i zwyzywałeś od debili a ja się z tym nie zgodziłem?
5. Ateistyczna ignorancja? Ty rozumiesz pojęcia którymi operujesz??? W którym momencie wykazałem się niewiedzą ateistyczną? XD
Ignorancja = brak wiedzy w danym temacie. Chyba pisałeś o sobie
6. Ty wierzysz, że kiedyś się przekonam i zawołam "o kurr......"
Ale wiesz, że idąc tym tropem musiałbym wierzyć we wszystkie wierzenia jakie mamy na Ziemi???
Albo co najmniej równocześnie musiałbym wierzyć we wszystkie trzy religie wywodzące się z semickiej wiary : judaizm, chrześcijaństwo i islam?
Oczywiście są to trzy największe i najbardziej znane religie abrahamowe.
Kilka pozostałych to: babizm, samarytanizm, bahaizm, druzyzm, mandeizm i wiele innych.
Samych odłamów chrześcijaństwa mamy 3 głównę, które wierzą na różne sposoby i wyznają różnie wiarę w boga Jahwe czy Jezusa. A na świecie jest - uwaga - ponad 41 tysiecy odłamów i wspólnot kościelnych o różnych tradycjach, nurtach i często sprzecznych ze sobą wierzeniach(!)
Ty chcesz abym sobie wybrał jedna z nich i ślepo wierzył na wszelki wypadek???
Podsumowując.
Jesteś chodzącą głupotą, i niestety małe są szanse, aby to się zmieniło
Stworzyłeś sobie chochoła, którego atakujesz i nawet nie wiesz, że od kilku komentarzy tutaj i w poprzednim wątku non stop zamiast prowadzić dyskusje, stosujesz błedy językowe, a brak wiedzy zastepujesz kolejnym błędem logiczno- jezykowym.
O mnie wiesz niewiele, ale atakujesz mnie jakbyś wiedział o mnie wszystko.
Studiowałem historie i archeologie ( wraz z antropologią (o której podejrzewasz mnie że nic nie wiem btw) na UJ w Krakowie
Fakultatywnie uczęszczałem na zajęcia religioznawstwa na Wydziale Filozoficznym na UJ w Krakowie
Brak mi słów jaka niewiedze masz w tych tematach a dyskutujesz jakbyś co najmniej miał doktora z każdego tematu
Aha, byłem ministrantem i bardzo mocno kiedyś wierzyłem. Jeździłem na misje z naszym księdzem katechetą.

I właśnie dlatego, że poznałem Biblie od podszewki, poznałem fakty historyczne i naukowe, zostałem ateistą. Długą drogę przeszedłem, ale im więcej czytałem i im więcej się uczyłem, tym bardziej przekonywałem się do tego, że Biblia jest taką samą mitologią jak reszta zapomnianych lub mało znanych przeciętnnemu Kowalskiemu mitologii, tylko miała lepszych ludzi od PR, zaczynając od Imperatora Cesarza Gaiusa Flaviusa Valeriusa Constantinusa, czyli Konstantego Wielkiego który zwołał pierwszy Sobór Nicejski ...

Zastanów się czasem, kto może siedzieć po drugiej stronie klawiatury bo wychodzisz na idiotę nazywając mnie ignorantem czy osobą bezrozumnie traktującą nauki teistyczne, osobę, która ukończyła UJ i pisała prace na temat pierwszych wierzeń Semitów ( Biblia) , oraz mitologii obecnego Bliskiego Wschodu. Dziękuje za rozmowę, dobranoc. Jak odrobisz lekcje to wróć i porozmawiamy. Na obecny Twój stan wiedzy raczej nie mamy o czym rozmawiać

Wiesz co... I to jest właśnie smutne. Wolałbym, żebyś był jakimś "Sebą" z Pcimia, który co "łikend" chodzi na "impry ze striptizem", i któremu "nie chrzańcie tam o kościele". Ale taka jest właśnie edukacja. W większości kształci ograniczonych intelektualnie erudytów. Wyznawców religii "nauka". Czego z resztą już się domyśliłem, kiedy napisałeś, że teoria jest najwyższą formą wiedzy... Tak to smutne. Wiedza o nas samych sięga zaledwie 10-12 tysięcy lat i to szczątkowa. Reszta to teoria. Można się z nią zgadzać, oczywiście, ale traktowanie jej jako absolut jest dowodem na fetyszyzm a nie rozumne myślenie. Niejednokrotnie się zastanawiałem dlaczego taki obraz "wykształconych elit" mamy. Oczywiście tym razem to moja teoria, ale myślę, że może być poważną przyczyną to, że jeszcze jesteśmy za blisko (pokoleniowo) skutków wojny/wojen. Gdzie potwornie przetrzebiono elity naszego kraju i teraz "jest jak jest"...

użytkownik usunięty
Jaho63

Znów pudło
To nie Polacy wymyślili teorie Darwina, teorie grawitacji, teorie kulistości Ziemi, teorie Wielkiego Wybuchu. I nie tylko Polacy uważają to za fakty naukowe
Jeszcze raz powtarzam Ci.
Teoria naukowa ma tyle samo wspólnego z potocznym używaniem wyrazu teoria jak piłka do metalu z piłką nożną
Czy to jest dla Ciebie za dużo do ogarnięcia???
Rzęsa wodna a rzęsa w oku?
Zamek królewski i zamek w drzwiach??
To są dla Ciebie te same pojęcia?
Teoria naukowa powstaje na bazie DOWODÓW I FAKTÓW które wspierają  HIPOTEZĘ
Ty mylisz cały czas TEORIE NAUKOWĄ z HIPOTEZĄ NAUKOWĄ
Jeśli mamy dowody i fakty potwierdzające daną hipotezę I NIE MA ANI JEDNEGO DOWODU JĄ OBALAJĄCEGO to taka hipoteza staje się NIEPODWAŻALNĄ teorią naukową. Wraz ze wzrostem eksperymentów potwierdzających hipotezę,  może ona się przerodzić w teorie naukową. Pod warunkiem że żaden eksperyment nie dowiedzie fałszywości hipotezy.
Nie podejrzewam aby znalazł się jakiś dowód na to, że nie istnieje grawitacja na Ziemi.
Jestem pewien, że nie ma dowodów na to, że teoria Darwina jest błędna.
Mogą się pojawić jakieś nowe dowody na to, że jakiś gatunek jednak ma jeszcze wspolnego przodka o którym nie wiedzielismy wcześniej, ale ewolucja jest faktem.

Dalej.
Nasza wiedza sięga miliardów lat wstecz odnośnie powstania Ziemi czy galaktyk - dzięki obserwacji obecnie powstających planet lub galaktyk.
Neandertalczyk - sklasyfikowany jako odrębny gatunek homo sapiens - wymarł ok 24tys lat temu. Uważasz, że archeologia kłamie i nie mamy na to dowodów? Że nasza wiedza zaczyna się w momencie, kiedy Homo sapiens osiadł na dupie i zaczął uprawiać role i doić krowy?
A wcześniejsze gatunki , przodkowie to co, nie istnieli tylko archeologia sobie ich wymyśliła?
Badania DNA kłamią?
Pierwsi człekokształtni homo habilis i Homo erectus pojawili się ok 2mln lat temu - to też ściema?

Nasz gatunek Homo sapiens sapiens wyewoluował ok 200-180 tyś lat temu
To też według Ciebie wymyślona historyjka?
Pewnie, może bedziemy miec odkrycia które powiedza nam ze było to 220tys lat temu nie 190 tys lat temu ale co to zmienia?
Ewolucja jest faktem.
Ruchy tektoniczne Ziemi dzięki którym możliwe też były wędrowki wczesnych człekoksztaltnych na obszary dzisiaj od siebie oddzielone oceanami to też fakty
To, że kiedyś kontynenty tworzyły całość to też jest teoria na którą nie ma żadnych dowodów ją obalających - to też według Ciebie ściema i nie ma co wierzyć w takie rzeczy?
Ośmieszasz swój gatunek. Niby człowiek myślący, ale nie za bardzo


użytkownik usunięty
Jaho63

aha, i znów nie odwołujesz się w dyskusji do tego co napisałem aby to jakoś spróbiwać obalić, tylko idziesz w bład logiczno-językowy w tym wypadku po raz kolejny ten sam - argumentum ad personam - i obrażasz mnie mając nadzieje, że dzięki temu moje argumenty stracą na sile. Żenada

No ale dokładnie większość zarzutów jakie mi prawisz odnoszą się do tego co TY robisz. Próbujesz wcisnąć mi dziecinne rozumowanie i nie odróżnianie teorii naukowej od potocznej, robiąc tym samym dziecinny myk w ucieczce od krytyki TEORII NAUKOWEJ jako wiedza ostateczna i udowodniona. Uwaga a teraz oświecenie dla Ciebie. Nie, teoria ewolucji nie jest potwierdzona, jest jedną z teorii. Wprawdzie mnie nie przekonuje obraz brodatego dziadka lepiącego z gliny Adama, ale Twoje fetysze "torio-naukowe" wymagają równie dalekiej naiwności żeby je połknąć jako wiedza finalna. Rozumiem, że w Twojej wizji świat powstał od gigantycznego. kosmicznego pierda i samo się wszystko ułożyło w szczęśliwy dla nas bieg przypadków? Włącznie z siłą napędową ewolucji... Po prostu czekała w kosmicznej pustce, aż powstanie nasza planeta a potem użyczała siły na wykształcenie potrzebnych kończyn kolejnym fazom życia? A wracając jeszcze dalej, to pierwsza komórka podzieliła się z samotności, żeby mieć do kogo gębę otworzyć? Keramzyty jej to umożliwiające czekały jeszcze wcześniej na nią? Aaaa... Szkoda klikania, wiem, że betonu nie ruszę. Ja nie mam poglądów "wszechwiedzących". NIE WIEM jak było. Może nawet w ogóle nasz świat toczy się jak w Matrixie w naszych głowach? Może ów "sąd ostateczny" okaże się komisją do badania "poziomu człowieczeństwa"? A werdykt będzie np. taki: "Sorry, nie zdał Pan. Do biodegradacji poproszę"?? :) Wiem tylko jedno. Z obecnym stanem wiedzy trzeba być naprawdę ciemną masą, żeby twierdzić, że wszystko się samo zrobiło. Nie było jakiejś siły sprawczej (Boga?), która to poukładała. Ja nie "żegnam", bo ja dyskusji się nie obawiam. ;) Do rozmysłu podam Ci Twoje słowa "Jeśli mamy dowody i fakty potwierdzające daną hipotezę I NIE MA ANI JEDNEGO DOWODU JĄ OBALAJĄCEGO to taka hipoteza staje się NIEPODWAŻALNĄ teorią naukową" - to tak samo jak dla wierzących niepodważalną jest "teoria Boga". Takiego samego rodzaju "dowody" jak i brak dowodu na "nieistnienie"... Toczka w toczkę. Na spokojnie to przemyśl.

kuligowska76

Spox że czytasz biblię, ale jezus nie umarł na krzyżu, historia, biblia, logika też to potwierdzają. Nawet w szkole nauczyciel to mówił ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones