Podchodziłem do tego serialu z 4 razy i odpadałem po 2 odcinkach. W końcu się zmusiłem, żeby obejrzeć chociaż 1 sezon bo podobno wtedy człowiek się zakochuje w tym serialu. Niestety dalej nie zaiskrzyło. Zaśmiałem się może z 2 razy, za to uczucie żenady towarzyszyło mi od pierwszej do ostatniej minuty. Więcej już do tego gniota nie usiądę :P
No właśnie nie po pierwszym, tylko raczej później i potem zupełnie inaczej patrzy się na pierwszy. ;)
No to wolę obejrzeć coś co będzie fajne od początku do końca :p Podziwiam w takim razie tych co przebrnęli bo musiało to wymagać sporo samozaparcia :D