Skończyłam właśnie oglądać serial. Wielka szkoda, że tak zakończyli związek Tufana i Tulay. Moim zdaniem Ferda w ogóle do niego nie pasuje. Już mogli zostawić Tufana i Tulay w spokoju. I tak namącili nieźle pod koniec serialu. Filiz zawsze miała problemy, głównie przez Fikriego, ale w pierwszej połowie serialu było to bardziej wyważone, a przez ostatnie 15 odcinków pojawiał się problem po problemie. Ponadto to ile pieniędzy stracił Fikri w głowie się nie mieści (spadek po żonie, ubezpieczenie Barisa, samochód, odszkodowanie po samochodzie, pieniądze z loterii) - ten najbardziej nieodpowiedzialny najłatwiej zdobywał pieniądze.
Cieszę się, że chociaż w ostatnim odcinku pokazał jakąś zmianę. No i pojawienie się nowego dziecka Fikriego - miły smaczek na koniec. Typowy Fikri :D (choć przyznam, że w ogóle nie poczułam tego upływu czasu, jak od zniknięcia Hatun mogło minąć 9 miesięcy)