Podpowie mi ktoś jak nazywał się ten wyluzowany, gruby gość z bardzo niskim głosem (w anglojęzycznej wersji przynajmniej). Był brązowy, trudno mi określić jakim był zwięrzeciem. Z tego co pamiętam w jednym odcinku medytował i lubił pikantne podteksty ze swoją sekretarką z którą chyba sypiał