to niesamowite jak bardzo oziębłą, niesympatyczną i wyniosłą osobą jest ta kobieta. nie wiem za co Bob i jej przyjaciele ją kochają. pozuje na świętszą od innych, tłamsi syna i nie docenia jego miłości i lojalności, nie obchodzą jej inni ludzie...
totalna zimna i odpychająca kobieta.

Aktorka grająca tę rolę jest tak drewniana i beznadziejnie amatorska, że nawet oglądając Dlaczego ja większość tych naturszczyków ma więcej talentu od tej niby aktorki. Nie potrafię na ten sitkom patrzeć nie tylko przez nią ogólnie tam nie ma nic śmiesznego.

Co się stało z głównym aktorem, czy on jest chory?? W ostatnim sezonie schudł tak bardzo że wygląda jak swój własny dziadek.

Są tam jakieś momenty, ale jest generalnie nuda. Nic świeżego tam nie ma.

"Na dzień dobry" serial wita nas gagiem z pierdzeniem - i co ciekawe - to jest najlepszy gag w pierwszym odcinku. Następnych nie zamierzam oglądać ale jak się z czasem poprawi to niech ktoś da znać.

Odniosłem wrażenie że coś jest nie tak z dźwiękiem, dialogi jakby opóźnione. Co do oceny serialu to po 2 odcinkach niewiele można powiedzieć, może się rozkręci.

że ktoś to ogląda, bo w końcu ten serial dostał 4 sezony, jakichś fanów musi mieć

Na końcu okaże się, że Bob to ukrywający się morderca Mike Biggs poszukiwany za zabicie swojej zony Molly. Coś czuje , ze następny serial Mika Biggsa to będzie Mike&Carl .