PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

8,8 294 759
ocen
8,8 10 1 294759
8,8 33
oceny krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad

Dziwne wrażenie.

ocenił(a) serial na 7

Obejrzałem 3 sezony. Czy ktoś ma podobne odczucia, że w tym serialu nie ma ani jednej postaci budzącej co najmniej sympatię?
Począwszy od chimerycznego moralnie Waltera nie wyłączając jego rodziny (jakby udający kalekę junior, jakby udająca żonę Skyler, jej siostra kleptomanka i pyszałkowaty szwagier Hank) poprzez irytująco debilnego Jessego aż po latynoskich ćpunów i bandytów.
Aktorzy grają świetnie ale z odpychającą manierą. Zapewne wynika to ze scenariusza ale czy takie były zamiary reżysera? To esencja tego co u jankesów najgorsze.
Ale serial dobry, nużą tylko przeględzone sceny.

ocenił(a) serial na 7
kopulcio

Hmm, ja tam czuję sympatię do Walta, Sky, Hanka, nawet Marie, może najmniej do Juniora, który faktycznie jest mało wiarygodny. Ale co to jest sympatia? Ja ją łączę z empatią, bo współczuję bohaterom nieciekawego, chociaż ekscytującego dla widza, położenia. To, że bohaterowie nie są idealni, czyni ich tylko bardziej ludzkimi. Ale nie obejrzałem jeszcze całego 3 sezonu, więc może kolejne odcinki zmienią moje zdanie... To, czy czujesz sympatię do bohaterów może zależeć od tego, w jakim stopniu jesteś w stanie się z nimi utożsamić. Jeśli jesteś kompletnym przeciwieństwem każdego z bohaterów, cóż - tylko pogratulować :)

ocenił(a) serial na 7
hyvyys

Ale jest sporo racji w tym, co piszesz, to tylko ja tak zawsze muszę wysunąć kontrargument.

ocenił(a) serial na 7
hyvyys

Sam nie wiem co jest z nimi wszystkimi "nie tak". Odnoszę wrażenie że ich postacie zostały na siłę prowokująco rozpierdzielone moralnie.
Ale może ten serial właśnie do tego zmierza?
Czyli jak łatwa, jak czasem konieczna a czasem zwyczajnie przyjemna jest droga do degrengolady?

ocenił(a) serial na 7
kopulcio

Hmm, po paru kolejnych odcinkach zaczynam zauważać to, o czym pisałeś. Mianowicie gdy Sky zaczęła się włączać w sprawki Walta. Romans jeszcze byłem w stanie wytłumaczyć, ale to to co innego... To naprawdę degrengolada.

ocenił(a) serial na 7
hyvyys

Otóż to. Ja rozumiem że wielowymiarowość postaci intryguje i czyni obraz coraz bardziej wciągającym. Ale w pewnym momencie przychodzi przesyt tymi moralnymi woltami bohaterów, wydają się mało wiarygodne. Mam wrażenie że wszyscy zaczynają popadać w jakiś obłęd a apogeum tego doświadczamy w ostatnich odcinkach (obejrzałem całość). Tak tak, zaraz ktoś powie że tym różnią się świetne amerykańskie seriale od naszych tasiemcowych sraczek telewizyjnych. Zgadzam się, ale ja mimo wszystko podtrzymuję ambiwalentne odczucia. Serial był interesujący, wciągnął mnie. I jednocześnie... zmęczył, dobrze że to już koniec.
Pozdrawiam wszystkich fanów BB :)

ocenił(a) serial na 10
hyvyys

Przecież aktor grający Juniora naprawdę jest niepełnosprawny, więc jak może być pod tym względem mało wiarygodny? :x

ocenił(a) serial na 7
lemur44

Przepraszam, nie wnikałem w życiorysy aktorów. Po prostu na ekranie jego postać trąci sztucznością.

ocenił(a) serial na 7
lemur44

Może nie jest niewiarygodnym niepełnosprawnym, ale chyba niekoniecznie niepełnosprawność czyni go dobrym aktorem? Dla mnie nie jest kiepski ani świetny, po prostu sobie jest.

ocenił(a) serial na 10
hyvyys

Nigdy nie powiedziałem, że ja uważam go za dobrego aktora. Zaznaczyłem tylko, że będąc niepełnosprawnym, nie może być niewiarygodnym kaleką :)

użytkownik usunięty
hyvyys

https://www.youtube.com/watch?v=aKX6hMsZHpU Tu jest z nim wywiad. On po prostu tak mówi, jest chory. Z całego serialu, gdzie wszyscy grają świetnie moja sympatię budzą trzy postacie: Jessie, Junior i Mike. Nie komentuję Twego postu, każdy ma swoje subiektywne odczucia, ale czasem warto zgłębić temat, wtedy ma się szerszą perspektywę. Kiedyś na forum gość krytykował, narzekał itp. że to zbyt wydumane, że nielogiczne itp. A film, o którym pisał był ... dokumentalny. Pierwszy raz po oglądnięciu serialu trudno mi przestać o nim i jego bohaterach myśleć. Tak jakby to nie był film, który oglądałem, lecz wydarzenia autentyczne, których byłem świadkiem. śledząc forum i czytając posty widzę, że serial wzbudził masę emocji. To kolejny dowód na to, że BrBa jest jednym z najlepszych seriali w historii kina.

ocenił(a) serial na 10
kopulcio

Nie mów że nie lubisz Goodmana. A jak szukasz kogoś sympatycznego to zawsze zostaje mała Holly.

ocenił(a) serial na 7
Wyspiarski_Andrzej

A i owszem, do momentu poderżnięcia gardła ochroniarzowi sympatyzowałem z Gustavo ;)

ocenił(a) serial na 10
kopulcio

Chyba ci się Gus z Saulem pomylił. ;)

ocenił(a) serial na 7
Wyspiarski_Andrzej

Nie pomylił, mówię o Gusie. Mimo ciemnej profesji mógł imponować zasadami, kulturą, opanowaniem, nawet lojalnością. Ale to makabrycznie spokojne zarżnięcie ochroniarza od razu sprowadza widza na glebę i wszystko przewraca. A Saul jest rzeczywiście zabawny.

ocenił(a) serial na 10
kopulcio

A ja ceniłam Gusa nawet po zabiciu ochroniarza - widziałam w tym ukłon w stronę profesjonalizmu Waltera. A może się mylę? Właśnie oglądam (pośpiesznie chłonę) ostatni sezon i o jakichś szczegółach mogłam zapomnieć. A lubię wszystkie postaci, łącznie z Mikiem:-)

użytkownik usunięty
kopulcio

Hank - jak może nie budzić sympatii. Koleś bezproblemowy, prawdziwy harnaś, który nie lubi wyrażać uczuć, ale jak przyjdzie co do czego to stanie w obronie rodziny i rozwali wszystkich.
Walt - na początku specjalnie twórcy robią mu otoczkę jako to dobry ojciec rodziny itp. by później zrobić z niego przestępce pozbawionego wręcz jakichkolwiek hamulców moralnych i manipulującym ludźmi. Ja mimo wszystko uwielbiam go i zawsze mu kibicowałem.
Skylar - dobra matka, która chce jak najlepiej dla rodziny.
Marie - tej faktycznie można nie lubić. Bo jest pyskata i wcina los w nieswoje sprawy, chciała odebrać dziecko Waltowi.
Saul - normalnie takie osoby to najgorsze obok lekarzy i polityków ludzie. Za pieniądze zrobi wszytko, ale jak można nie lubić tej postaci? Jest zagrana wytrawnie, cięty dowcip, riposty, barwa głosu cwaniacka, mistrzostwo.
Mike - nie przepadałem za nim. Zabójca starej daty, który wiele potrafi, ale nie lubiłem w nim tej jego oziębłości. Taki cyngiel na zamówienie bez charakteru dla mnie.
Gus - podobnie jak Mike, nigdy nie kibicowałem mu, postać przebarwiona trochę.

ocenił(a) serial na 10

Mike natomiast był kochającym dziadkiem, gotowym na każde poświęcenie dla swojej wnuczki :)
Pozostaje jeszcze Jesse - jest głupi to prawda, ale miewa wiele dobrych pomysłów, jest bardzo wrażliwy i, chociaż nieporadnie, stara się dbać o swoich najbliższych. + po zrobieniu czegoś złego jako jedyny ma wyrzuty sumienia.

ocenił(a) serial na 8
lemur44

Ja bardzo lubię Mike'a, faktycznie oziębły strasznie, czasem aż się czekało żeby się trochę otworzył (w sumie robił to tylko przy wnuczce), ale mimo to jakoś go lubiłam od początku :)
No i Jessie, fakt jest głupi i ma trochę zrytą banię przez narkotyki przez co jak ktoś tu napisał działa chaotycznie i nie ogarnia swoich emocji czasami, ale mimo to ja tam w nim widzę dobrego faceta, zostało mi jeszcze 5 ostatnich odcinków 5 sezonu i jestem strasznie ciekawa jak skończy :)

Natomiast nienawidzę Skyler chyba najbardziej z całego serialu, od samego początku nie mogę na nią patrzeć i nic tego uczucia nie zmienia :D
Junior też mnie irytuje i jak dla mnie jest zbędny w tym serialu.

A no i Goodman jest świetny , taki pajac wprowadzający trochę humoru :D

ocenił(a) serial na 7

Hmm... można i tak to czuć. Ale ja będę obstawiał przy swoim.
Naszego "Pitbulla" ani "Gliny" i tak ten serial nie przeskoczy.
Choć podtrzymuję - jest dobry.

kopulcio

coo????????? hahahahhahahaha
PITBULL I GLINY no błagam, jeżeli ta wypowiedź nie jest sarkazmem to przestaję wierzyć w ludzkość

ocenił(a) serial na 7
Mike_ncb

Nie "Gliny" tylko "Glina" Pasikowskiego. I nie myl proszę pojęć, sarkazm to złośliwa ironia.
A to mógłby być co najwyżej żart lub prowokacja. A nie jest.
Więc zacznij wierzyć w zwierzęta.

ocenił(a) serial na 5

Ja szczerze mówiąc, nie wiem, jak można lubić Waltera. Ktoś z takim rozdętym ego jest dla mnie nie do zniesienia.
Dzisiaj właśnie oglądałam scenę, jak podpowiedział szwagrowi, że ten martwy chemik, to nie był ten, którego szukał.
Miałby Hanka z głowy, ale nie - jak ktoś mógłby pomyśleć, że martwy koleś to on - największy geniusz ?!!
Wydaje pieniądze na lewo i prawo i oburza się na żonę, która mu tłumaczy, że trzeba zachować pozory. No ale on chce! Jak niedorozwinięty pięciolatek.
I strasznie podziwiam Skylar, że tyle z nim wytrzymała.
To chyba pierwszy główny bohater którego tak nie cierpię.

ocenił(a) serial na 10
kopulcio

Nie są odpychające moim zdaniem... postacie są po prostu ludzkie i prawdziwe...
w jednej sytuacji budzą sympatię, w innej nie.
Popatrz na Jessego... ma super kontakt z małymi dziećmi i ma w sobie dużo dobra, jest bardzo szczery i bezpośredni... z drugiej strony jest (zapewne przez narkotyki) totalnie chaotyczny i nie kontroluje swoich emocji.
Podobnie z każdą inną postacią - czasem budzą sympatię - czasem nie.
Jak w życiu. I to mi się właśnie w tym serialu podoba.

kopulcio

Ja polubilem Walta i kibicowalem mu do konca, do pewnego momentu lubilem tez Gustavo. Uwazam, ze kazdy czyn Walta da sie obronic, caly serial musial rozkminiac jak wykaraskac sie z debilizmu Jessego.

ocenił(a) serial na 10
kopulcio

Ja tam uwielbiam Mika. Jak się pojawił w drugim sezonie to już wiedziałem, że to będzie moja ulubiona postać. :P

ocenił(a) serial na 10
kopulcio

Serio da się nie lubić Jessiego?

ocenił(a) serial na 9
kopulcio

Też uwielbiam Mike'a, jest taki hmm... Ogarnięty :) A dla swojej wnuczki był gotów zrobić wszystko i to mi imponowało, widać było że bardzo ją kocha. I Junior jest spoko moim zdaniem, taki wrażliwy, chociaż wkurzył mnie trochę jak zadzwonił na policję i naskarżył na Waltera mimo że to Skyler się rzuciła na męża z nożem a nie on na nią, tego nie zrozumiałam i nie potrafię zrozumieć. A jeśli chodzi o Jessiego, lubiłam go na początku, ale jak zaczęła mu odwalać szajba, gdy stał się 'kumplem' Gusa to mnie trafiał szlag za każdym razem, gdy przez swoje klapki na oczach nie dostrzegał że tak naprawdę Gus wcale nie jest tym za kogo on go uważa. Właśnie pod koniec serialu tak mnie irytował swoim zachowaniem, bo wszystko psuł, przez niego moim zdaniem zginął Hank, którego bardzo lubiłam, rozumiem że depresja i uzależnienie zrobiły swoje, ale jednak trochę się zraziłam po tym wszystkim do Jessiego.

kopulcio

A ja właśnie bardzo lubię Juniora i bardzo mi go żal ze względu na ro co przeżywa gdy martwi się o ojca i jak bardzo chce mu pomóc i robi to jak tylko najlepiej potrafi.Nie wiedziałam ,że ten aktor jest naprawdę niepełnosprawny i przez cały film powtarzałam, że świetnie gra. Lubię tę postać i bardzo współczuje tego co musi przeżywać jako syn.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones