Najbardziej szkoda mi Helenki Englertówny. Rodzice wmówili jej, że ma aktorski talent i cały świat już niedługo legnie u jej stóp. Niestety nie jest to prawdą. Dopóki jeszcze będą działać wpływy i możliwości Szanownego Tatusia i Szanownej Mamusi to jakoś będzie. Potem i po takich wybitnych rolach jak w tym "dziele" będzie już tylko gorzej. A reszta ekipy jak było widać ochoczo dorównuje do poziomu głównej bohaterki.