Jak dla mnie jej postać jest bardzo antypatyczna, a działania wręcz nielogiczne.
Robią z niej na siłę nie wiadomo jak sprytną postać, a wychodzi to raczej groteskowo, do tego ja tam w ogóle nie widzę w niej charyzmy i powodu, dlaczego miałoby ją niby śledzić tyle osób w internecie.
Jak na razie wyczaiła z całą pewnością właściwie tylko tyle, że stało się coś strasznego, a przyjaciele nie mówią jej prawdy i tylko na tej podstawie bawi się w boga wymierzając im kary.
Równie dobrze w finale może się okazać, że to przez nią Werze coś się stało.
Jeśli tak, to oby siebie też tak "adekwatnie" ukarała ;)

A mi się wydaje że ona bardzo dobrze wie co sie stało i w porozumieniu z Wera wróciła aby się zemścic.

Serio myślisz, że o ona wie, co się stało? Tak dobrze by udawała???

Po obejrzeniu odcinka również przyszło mi to do głowy. A kolejnym wątkiem jest zmiana zachowania Pauli? Chce ratować tyłek swój i brata, czy robi to z zazdrości o Tomka? Czy ona specjalnie nie udaje uczucia do niego, by uśpić jego czujność? Bo za specjalnie nie przejmuje się jego siostrą.

Za szybko wymierza te kary. Nie wie jeszcze wszystkiego, a odebrała komuś życie. Bo to ona zabiła Patryka.

Alicja pamięta wszystko sprzed dnia zaginięcia a potem pali głupa, że Wery tylko urywkami kojarzy? Dopiero w piątym odcinku okazuje się, że dziewczyny się znały wcześniej???O chu... tu chodzi?

To, że znała ją wcześniej było wiadomo od conajmniej 3 odcinka. Ja myślę, że brat Michała wszystko zaaranżował. "Posprzątał" ciało + dał zlecenie na Alicję temu staremu myśliwemu. Ten ją jednak postanowił sobie potrzymać w piwnicy - ot taki psychol. Po roku "niby" uciekła, ale moim zdaniem ją wypuścił. Może ma jakieś zatargi z ojcem bananowych dzieciorów?

Patryk sam się zniszczył, bo balansował między dobrem, a złem, są lepsze metody na wyrwanie się z biedy, niż dealerka.

Mi się wydaje, że Wera żyje w tej stodole, a wcześniej też była tam Alicja. A kasę co miesiąc do pojawienia się Alicji przekazywał brat Mikołaja w jego czapce. Z drugiej strony po co rok, z zamiarem dalej? Boję się jak to wymyślono.

Paula chce mieć Tomka tylko dla siebie, zrobi wszystko żeby wyeliminować Alicję, niespecjalnie były też przyjaciółkami.

Dokładnie. To, że sprzedawał słabe dragi i martwił się bardziej o swój tyłek, niż życie dziewczyny (także z biedoty skoro tak wspominacie klasowość). ⁷Ani Alicja, ani Patryk nie są tutaj czarno białymi 77charakterami i to ⁷dobrze.

Na ten moment na karę zasługują bezapelacyjnie te głupiutkie bananany, które naćpane nie chciały konsekwencji i pozbyły się problemu, dzięki koneksjom.

Pewnie, że są lepsze sposoby na wyrwanie się z biedy. Jednak dochodziły inne czynniki. Nie tylko bieda. Ojciec Patryka był alkoholikiem i nierobem. Patryk utrzymywał całą rodzinę. To, ze ojciec, który nie dokłada się do rodzinnego budżetu i jest pasożytem, bierze jego pieniądze i kupuje sobie sportowe autko, "bo przecież rodzina nie ma ważniejszych wydatków" najlepiej pokazuje jaki to śmieć. Z tego, co zrozumiałam Patryk dostał jakieś stypendium i dzięki temu trafił do tej szkoły. Zobaczył, jak żyją tamte dzieciaki. Chciał, by go akceptowali. Znalazł sposób. Nie najlepszy, jak wiemy, ale i tak stawiam go wyżej niż ojca śmiecia. Nie zmienia to faktu, że Patryk nie był jedynym winnym, a jego właśnie wybrała na cel. Najsłabszego i najbardziej bezbronnego. Gdy uderzyła w Michała to go rodzina wybroniła. Rodzina Patryka tylko go dobiła. Dlatego wkurzyła mnie Alicja. Bo nie zna całej prawdy, a bawi się w Boga. Szkoda mi Patryka.

Dragi to straszny syf i samo zło. Diler to Diler, zwykły śmiec. Nie żal mi go wcale, wolal zabić dziewczynę niż ponieść konsekwencje to jest myślenie ćpuna i dilera. Usprawiedliwienie że to z biedy i chęci przypodobania się jest słabe.

Jeżeli chodzi o Werę, to uważam, że ona nie żyje. W końcu ją zakopali. A że później Michał nie znalazł ciała? Zauważyliście, jaki spokojny był jego brat, gdy mu Michał powiedział, ze nie ma ciała? Zwyczajnie ją przeniósł, na wypadek gdyby któryś z uczestników tej imprezy się złamał. Potem zapłacił tej dziewczynie ze stacji, by zeznała, że ją widział po tamtej nocy. Wera na pewno nie żyje. Tylko jest niespójność scenariuszowa, bo Alicja podobno nie pamięta niczego od tamtej nocy a z tą dziewczyną znały się wcześniej i coś je łączyło. Jakim cudem jej nie poznała, gdy pokazał jej Tomek zdjęcie i to w tym naszyjniku. Przecież Alicja miała go na sobie, gdy ją znaleźli. Jakim cudem nie poznała jej na zdjęciu? Może rzeczywiście ich okłamuje? Sama nie wiem.

Alicja prawie od poczatku wie kim dla niej była Wera, po prostu nie chce nic powiedzieć Tomkowi, podejrzewam ze boi się że uzna ja za winna.
Poza tym mysle ze Alicja nie wie od poczatku co się wydarzyło, tylko zaczyna sibie przypominać i łączyć kropki, pytanie czy łączy je dobrze. Bo mimo wszystko z tego co nam pokazano to faktycznie Patryk najbardziej przyczynił się do jej śmierci, a Alicję musieli sprzątnąć bo chciał ja pierw ratować a później wydać przyjaciół, bo wszyscy z jej wyjątkiem byli przeciwny ratowaniu żeby kryć własna dupe.

Poza tym my jesteśmy pewni ze Patryk nie żyje?
Trochę ciężko tez obwiniać tylko Alicję za to co mu się stało, więcej złego mu wyrządził Michał wydając go policji.

Mi się wydaje, że Ala dobrze pamięta Weronikę i wszystko co było między nimi przed feralną nocą ale okłamuje wszystkich. Tylko to trochę głupie, bo teoretycznie w momencie gdy przedstawiała Werę ekipie na statku była chyba w miarę trzeźwa, więc powinna ten moment jeszcze pamiętać i zdawać sobie sprawę, że reszta ekipy też wie, że do tego momentu ona jeszcze ma wspomnienia. Swoją drogą na tamtej imprezie była też Paula, więc raczej też poznała Werę?
Z innej beczki, pamięta ktoś jak Michał rzucił do Janka coś w stylu, że jak Janek ostatnio uprawiał seks z dziewczyną to ta laska "wykitowała"? Myślałam, że chodziło o Weronikę ale po ostatnich wspominkach mam wątpliwości..

Ogólnie cieszę się, że serial zmierza do końca. Trochę mnie rozczarował. Spodziewałam się ciekawszej intrygi, może czegoś na wzór pierwszych sezonów Pretty Little Liars, skoro tak bardzo wzorują się na amerykańskich serialach młodzieżowych. A prawdopodobnie rozwiazanie zagadki będzie klasyczne - nieszczęśliwy wypadek, większość osób chce go zatuszować, jedna osoba fika (Ala), więc ją "załatwiają". Takie rozwiązanie scenarzyści podsuwają nam już chyba od 3 odcinka, więc zero zaskoczenia.
Przeraża mnie życie, jakie wiodą bohaterowie. Oni nie mają żadnych wartości i do nikogo nie czuję sympatii. Może ewentualnie do Pauli i minimalnie do Tomka, choć oni też za wiele sobą nie reprezentują.

Moim zdaniem Mikołaj najwięcej postawił kropkę nad I w sprawie Patryka.

Może nieśmiały Janek chciał wykorzystać naćpaną Werę, a ona umarła/uznali, że umarła w trakcie.

Jestem po ostatnim odcinku i SZACUN dla Ciebie. Nie wiem jak przewidziałaś, ze Wera żyje? Mnie się to wydało nieprawdopodobne. I szczerze mówiąc fakt, że jednak żyje nadal wydaje mi się nieprawdopodobny. Uważam, że lepiej byłoby dla fabuły, gdyby Wera nie żyła. A fakt, że miałaby ją zabić Ala dodałoby dramatyzmu. To szczęśliwe, cukierkowe wręcz zakończenie bardzo obniża poziom serialu. To kolorowa landrynka, a a nie prawdziwy kryminał dla mnie.

Czy na pewno Wera zyje, monolog w czarnym Alicji raczej sugeruje ze zakończenie jest wytworem jej wyobraźni.

Ja ten monolog odebrałam raczej jako takie zaproszenie do drugiego sezonu (bo ten odcinek był chyba ostatni?). Jego sens to dla mnie: dobre zakończenia nie istnieją, tylko tak myślimy, bo wszyscy w tym momencie kończą opowieść. A po tym "zakończeniu" wszystko się może zmienić i nic nie jest takie jak nam się wydawało. Moge się jednak mylić, bo zakończenia nie odgadłam:)

hehe :D no już tak mam, bardzo szybko udaje mi się przewidzieć czy w książce czy na filmie, co nie do końca jest fajne. Tak samo jak z bratem Michała. Po prostu jeżeli w serialu jest wprowadzana jakaś postać niby przypadkiem , niby nie za wiele czasu się jej poświęca, a jednak przewija się przez serial to znaczy że nie jest to przypadek i będzie miała jakiś związek z głównym wątkiem. Domyśliłam się że to on ukradł kasety i je potem przesłuchiwał. Zakończenie jest takie, żeby nakręcić II sezon, ale moim zdaniem lepiej chyba nie.
Moim zdaniem w tym zakończeniu chodzi też o to, że tak naprawdę ostatecznie Alicja nie różniła się niczym od swoich przyjaciół. Tak samo ukryła fakt, że znała Werę, bo bala się że ją zabiła wtedy na tych schodach i poniesie tego konsekwencje. Dokladnie tak jak Monika, Michał itd..
Na miejscu Tomka nie wybaczyłabym Pauli.

Nie sądzę, żeby Alicja ukrywała znajomość z Werą bo nie chciała, żeby się wydało, że ją zabiła. Ona tego naprawdę nie pamiętała. A kiedy w końcu sobie przypomniała przyznała się i Tomkowi i policjantce, bez kręcenia, a przecież nie musiała - wystarczyłoby choćby zwalić winę na tego stukniętego starca.

I moim zdaniem nie wspominała o tym, co ją łączyło z Werą dlatego, że chciała, żeby jej "przyjaciele" zapłacili za to, co tamtej zrobili. Dlatego ich oszukiwała, przy okazji szukając jakichś dowodów na to, co zdarzyło się tamtej nocy. Zresztą, powiedziała to przecież Weronice wprost - że tamci muszą zapłacić za to, co jej zrobili.

Dzięki, dzięki.

Moim zdaniem nie ma sensu robić drugiego sezonu, bo wszystko zostało wyjaśnione.

Monolog i podsumowanie, że nie ma szczęśliwych zakończeń - Wera się odnalazła i to tak na prawdę jedyny pozytyw w zakończeniu. Alicja zawiedli przyjaciele, Patryk prawie się zabił, reszta pójdzie zapewne siedzieć. Wera niekoniecznie od razu jest chętna do ponownych spotkań z Alicją, obwinia ją o zostawienie.

Paula moim zdaniem jest najbardziej niedopracowaną postacią. Przez to, że nic Tomkowi nie powiedziała o tej nocy jest nic lepsza od reszty.
Nie powinien jej przebaczać.

Ala serio nie pamiętała, moim zdaniem. Ona chyba uciekła, jak Wera spadła ze schodów. Szok itd, umysł płata różne figle.

Jakikolwiek dosyć spoko serial, nagłośnienie okropne, muzyka fajna. Gra aktorska taka sobie, nawet Heleny.

Paula nie wiedziała co się dokładnie wydarzyło, bo jej tam nie było, jak sama mówiła zmyła się wcześnie z imprezy, ale wiedziała, że jej brat ma nieczyste sumienie, jej powiązany ze zniknięciem Alicji i być może Weroniki i zwyczajnie chciała chronić mu tyłek, kosztem Tomka i jego siostry. Zresztą Paula tak naprawdę niczym się nie różni od reszty paczki, jeśli chodzi o podejście do życia, jedyna różnica w tej historii, to że nie była faktycznie zamieszana w zniknięcie dziewczyn. Od początku jest nastawiona wyłącznie na siebie, kosztem Tomka, Alicji i całej reszty. Wrażenie, że jest inna niż wszyscy powstało wyłącznie dlatego, że akurat ze sprawą Weroniki i Alicji - przypadkiem, zrządzeniem losu - miała niewiele wspólnego i niewiele wiedziała.

Jeśli miałabym włączyć 2 sezon, to tylko po to, by zobaczyć jak Tomek kopie Paulę w d.... z wielkim huki, Monia, Michał, jego brat, Patryk i Janek gniją w więzieniu, a Alicja kończy z byciem "wielką gwiazdą" na rzecz Weroniki, innych powodów do kontynuacji osobiście wgl nie widzę.....

Mnie zastanawia zachowanie Pauli. Od początku serialu przedstawiana jest jako ta dobra z całej paczki, jakby była nieświadoma tego co się stało. ok możliwe, że tak było, że nie pojechała z wszystkimi na plażę, że nie było jej przy tym co stało się z Wera. Ale jednak była od poczatku imprezy w klubie, jak Ala zapoznała Werę z wszystkimi. Z ost odcinka i tych urywków w klubie widać, że Paula też tam była i bawiła się z resztą, a zachowuje się jakby w ogóle Wery nie znała jakby pierwszy raz ją zobaczyła na zdjęciu Tomka. To może byłoby jakieś logiczne gdyby Pauli jako jedynej nie było na tej imprezie i jako jedyna nie miałaby nic wspólnego z tamtą impreza, a jednak tak nie jest więc nie wiem jak to może zostać wyjaśnione..

Masz rację. Paula od tego właśnie odcinka sie dziwnie zachowuje. A do tego, gdy Tomek jej mówi, że ktoś widział Were na stacji benzynowej ona od razu mówi z dużą pewnością, że to niemożliwe. Az to zwróciło uwagę Tomka, a ona się wytłumaczyła, że mówi tak, bo nie chce by robił sobie niepotrzebnie nadzieję. A może jednak i ona wie, co się stało z Wera i ż eona nie żyje. A co myślisz o tym naszyjniku z motylkiem? Przecież Wera ma go na zdjęciu, które Ali pokazuje Tomek, a Alicja ma go na sobie w chwili, gdy ją znaleźli w tym tunelu. Jakim cudem ona nie poznała wtedy Wery? I tego naszyjnika?

Też mnie to mocno zastanawia ale pewnie to jakieś niedopatrzenie scenarzystów. Szkoda, bo fajnie jakby się na koniec okazało, że tej nocy było trochę inaczej niż nam podsuwają od dawna i to Paula, ta niby dobra, ma najwięcej za uszami. Na początku serialu, jak pokazywali instagramową relacje Alicji sprzed zaginięcia, Ala powiedziała, że Paula jest nową członkinią ekipy. Może nie bez powodu takie info? Potem jak pod liceum Batorego była konferencja przyjaciół i rodziców Alicji na temat zaginięcia, nie było wśród nich Pauli. Nowa w ekipie czy nie, wydawała się dość zżyta z Alą, więc dziwne że w tym nie uczestniczyła.

A czy zwróciliście uwagę, że w pierwszym odcinku Alicja wyjmuje ze schowka zdjęcia z fotobudki? A w 5 jest scena, że robi takie foty z Werą. Ona od początku pamięta Weronikę, ale z jakiegoś powodu to ukrywa. Myślę że Werą odzyskala przytomność i brat Michała ukrył ją na farmie razem z Alicją. Płacił dziadkowi zeby je więził, w końcu przestał to robić z jakiegoś powodu więc wypuścił dziadek Alicję, jako ostrzeżenie. Pauli zachowanie bardzo dziwne, Myślę że będzie tu zwrot akcji o 180 stopni. Zastanawia mnie też wątek Alicji starego, moim zdaniem nie bez powodu ta scena u psychologa. Znając życie w ostatnim odcinku wyjdą dziwne rzeczy .

A ja uważam, ze Wera nie żyje. W końcu gdyby przeżyła to nie byłoby afery. Nawet jakby groziła, że pójdzie na policję to byłoby jej słowo przeciwko całej grupie. Niestety Wera nie żyje.

A moim zdaniem wykopali grób, a brat Michała odesłał ich mówiąc że się wszystkim zajmie. Wera dzyskała przytomność i zyje. Brat w ogóle się nie zdziwił na wieść, że jej tam nie ma.

Tylko skoro brat wiedział, że Wera żyje, to dlaczego im nie powiedział? Przecież gdyby wiedzieli, że żyje i nic się nie stało to nie byłoby sprawy, bo nic się nie stało. Nie ma afery. Po co to ukrywał? Chyba, że nie wiedział. Myślał, że nie żyje tylko ktoś ją przeniósł i go szantażuje?

Bo jednak morderstwo to morderstwo, skoro przeżyła to nie chciał jej zabić. Ale to nie znaczy że nie byłoby sprawy. Wera mogłaby obciążyć ich zeznaniami, że chcieli ją zakopać, zabić, a wtedy wiadomo więzienie.

Brava za przewidzenie, ze jednak Wera żyje i dokładnie tak jak napisałeś/łaś żyła na farmie a dziadek je przetrzymywał. Szacun za umiejętność przewidywania faktów.

Co do wymierzania kar to w sprawie Michała jest hipokrytką. Sama kręciła z Werą, a oburzyła się o Monikę.
Patryk nie jest taki bez winy, najpierw dał prochy, a potem "ona jest nikim, zakopmy sukę".

Czy wy wszyscy macie tutaj po 13 lat?

A pytasz o to bo...?

Bo spora część pisze straszne głupoty jakby w ogóle nie oglądali ze zrozumieniem i nie potrafili łączyć wątków.

Jak widzisz spora część tych faktów, o których pisali okazała się prawdziwa. Mnie tez nie przyszłoby do głowy, ze Wera żyje i jets na tej farmie. :)

Jeśli po wypadku na schodach Ala i Wera zostały rozdzielone i trzymane osobno to po ucieczce Ali głupotą dziada byłaby wiara iż Ala nie przypomni sobie farmy.

Fakt. Na co liczył ten dziadek. Chyba, ze był niespełna rozumu.

dziadek był psycholem, nie analizowałąbym co miał w głowie i o czym myślał. Przetrzymywał w piwnicy przez rok 2 młode dziewczyny.
A poza tym Ala myślała, że zabiła Werę , więc istniało prawdopodobieństwo, że jednak sobie "nie przypomni".

Musiał ci ten Patryk wpaść w oko skoro go tak usprawiedliwiasz za wszelką cenę. Poza tym Ala go nie zniszczyła. Nic mu nie zrobiła przecież. Akcja z narkotykami była wymierzona w Michała, którego chciała ukarać. Wątpię aby przewidziała, że Michał dostanie na komendzie takie ultimatum, że musi kogoś wsypać i że będzie to akurat jego kumpel. Poza tym Patryk był śmieciem, najgorszym z nich wszystkich i zasłużył na śmierć najbardziej ze wszystkich. Handlarz narkotyków, najpierw szprycuje przyjaciół mocnym towarem, potem jest pierwszy do tego żeby ukręcić łeb sprawie i ją zakopać. De facto to on szantażuje innych bo wie, że poszedłby siedzieć za handel narkotykami. Innym raczej niewiele by zrobiono. Jedyna w miarę porządna osoba z tej ekipy to Monia. Chyba jako jedyna miała prawdziwe wyrzuty sumienia. No może poza tym blondynkiem, ale on chciał seksualnie wykorzystać nieprzytomną Werę, więc też ma coś więcej na sumieniu.