niestey nie byłam w stanie obejrzeć filmu do końca. Rzadko się zdarza, ale i BBC czasami tworzy niezbyt udane filmy; w większości dotyczy to ekranizacji z lat 80-tych i przed.
a moim zdaniem - świetny, dobra adaptacja powieści Hardy'ego. Może po prostu nudzi cię ten typ historii? ludzkie losy, uwikłane w sytuacje, główny bohater walczący z własnymi słabościami i chęcią poprawy?
aktorzy dobrani (jak na tamte czasy adaptacji) średnio, ale rola Elizabeth Jane i tytułowego burmistrza - świetni!
film oddaje klimat Anglii z zaścianka (świetna scena z przyjmowaniem Księcia - wspominanie wcześniejszych "odwiedzin", czyli zatrzymania się w miasteczku tylko po zmianę koni, a gloryfikowanie faktu jakby mieszkał pół miesiąca!), postaci żywych, realistycznych, pełnych namiętności i pragnień, a jednocześnie dążących do czegoś lepszego...
ja polecam ten film - może nie wszystkim (nie każdy ma umiejętności skupienia się dłużej niż pół godziny, gdy nie całują się w kółko, albo nie biegają to tu to tam), ale koneserom kina, albo tym, którzy chcą poznawać filmy nie tylko współczesne - jak np. nakręcano filmy fabularne, jak podtrzymywano napięcie między bohaterami bez wystrzałów i przekleństw, a sama grą aktorską
miłego oglądania!