Miałam nadzieje że ten serial będzie dobrze zrobiony, niestety nic z tego. Gra aktorów sztuczna, nie było tego czegoś co towarzyszyło mi w trakcie czytania książki Joanny Chmielewskiej. Szkoda że serial został nakręcony po części przez Rosjan, nigdy nie lubiłam klimatu który jest w ich produkcjach.
masz racje
niestety masz racje. film cieniutki i daleko mu do oryginalu ksiazkowego. przy okazji zapraszam na forum gazety wyborczej o tworczosci Joanny Chmielewskiej - http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14722
Powiem wam jedno?to była naj nudniejsza książka jaka w życiu czytałem, totalna beznadzieja jeśli chodzi o fabułę, śmieszne momenty na łódce czy w lochu to o wiele za mało, wiem że Chmielewska ma psycho fanów którzy sa bezkrytyczni wobec jej twórczości, pewnie się teraz strasznie pieklą ale szczeże mówiąc mam to gdzieś!
'dopóki nie wszedłem do internetu nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów' (St. Lem). PRZEMĄDRZAŁYCH IDIOTÓW.
Oczekiwania były wielkie, a realizacja jak zawsze przy temacie J. Chmielewskiej. zresztą Ona sama nigdy nie była zadowolona ze "swoich" ekranizacji, przynajmniej tak mawia.
Jej fabuła ma to coś, trudno przekładalnego na język filmu. A może to i dobrze?
Oglądając niektóre komedie amerykańskie zdarza mi się pomysleć, że tak właśnie chciałabym mieć zekranizowane książki pani Joanny...
serial slaby choć byl podobno przebojem w Rosji ale tam mają inny gust-jedyny plus tej produkcji to Marta Klubowicz w skąpych strojach-jest co podziwiać
serial mi sie podobał, ale faktycznie, to nie to co książka.
Wiecie, jej książki wymagają inteligencji... Dlatego fani się pieklą, bo jej książek nie lubią najczęściej wszyscy pseudointeligenci.
Książki Chmielewskiej są trudne do ekranizacji. U niej ważny jest język, także (a może w szczególności) narratora. Film to gubi i trzeba być naprawdę wielkim mistrzem, aby oddać ducha prozy autorki, trzeba także mieć świetnych aktorów komediowych.
Nie przesadzaj serial jest dość dobrze zrobiony. (: Rosjanom nie ma co zarzucać.
Znakomita obsada Klubowicz, Tabakov, Mikulski, Domogarow, Szykulska... Gra aktorów też niezła, piękne krajobrazy... taki czarny humor, który się albo lubi albo nie....
Serial bardzo popsuł nasz polski dubbing... Nie mówię, ze powinno go nie być, ale powinni się bardziej postarać...
Wydaje mi się, że slapstickowa maniera w jakiej był robiony ten serial to nie tylko kwestia dubbingu. Ale mogę się mylić. Bez dubbingu nie oglądałem. Szkoda, jeszcze w połowie lat 80tych umieliśmy robić dubbing na światowym poziomie.
Masz rację. Serial obroniłby się, nawet pomimo odstępstw od książkowego oryginału. W końcu słowo, szczególnie pani Chmielewskiej, trudno przełożyć na obraz. Obroniłby się gdyby nie KOSZMARNY dubbing. Zamordował cały klimat serialu. Zdaję sobie sprawę, że polscy aktorzy, grający po rosyjsku, dubbingowani po polsku to melanż sam w sobie. Ale przecież da się zrobić coś lepszego niż to COŚ, bo dubbingiem trudno to nazwać.