Mi się wydaje, że oni w ogóle nie mieli pomysłu jak poprowadzić ten wątek ze zniknięciem Castla. Ja rozumiem, że ten serial ma wiele odcinków z gatunku paranormalny czy sci fi, ale Al-Qaeda serio? dla mnie to już lekka przesada.

Mi bardziej przeszkadza wszczepianie pamięci. I ogólnie sam motyw. No niepodoba mi się. Mogli zrobić, że porwała go szalona fanka, która nie mogła znieść myśli, że się żeni.

To było straszne. W Castle'u były odcinki sci-fi, ale na zasadzie komediowej, a to było na poważnie.

Ale to głupie. Porwanie to najbardziej rozczarowujący, najsłabszy dotychczas wątek w Castle.Rozwiązanie tego jest tak durne i tak naciągane, że palce w tym musieli maczać scenarzyści Lost. Chociaż wróć, tamto chociaż było ciekawe. Serio, brak słów, a wmieszanie Al-Kaidy to już bardzo tania i bardzo słaba rozgrywka. Rick ratujący świat... Bardzo słaby odcinek podsumowuje bardzo słaby wątek.
Nie wydaje mi się jednak, że można z tego wątku wyciągnąć coś lepszego na ten moment, dlatego oby nigdy więcej poświęcania czasu temu żałosnemu porwaniu. Zapomnieć jak najszybciej i cieszyć się nieco mniej idiotycznymi historiami, jakie serwują nam scenarzyści. Tego wam i sobie życzę.

no mi sie wydaje ze to nie koniec tego watku , jakby mieli skonczyc to pewnie w finale sezonu ( pewnie dwu odcinkowym)

pozatym no wciaz zostaje masa pytan , gdzie byl przez cale 2 msc ( no ciezko uwierzyc ze tyle czasu po tajlandii sie ganiali uciekajac przed jakims ruskiem majac wsparcie CIA) i czemu niby Castle tak bardzo chcial aby mu pamiec wyczyszczono?

ale no zobaczymy , cos musza wymyslic albo z tym watkiem albo jakis kolejny bo odcinki procedural sa fajne jesli w tle mamy jakies wiekszy spisek