Rzadko sięgam po typowe melodramaty, nie lubię kiedy non stop wszystkim dzieje się krzywda i każdy płacze co 5 minut ;) Po tą dramę sięgnęłam przez czysty przypadek... i o dziwo nie żałuję. Mimo iż rzeczywiście sytuacje są momentami przesadzone w dramacie, a zbiegi okoliczności są mocno naciągnięte, to z odcinka na odcinek chciałam zobaczyć coraz więcej. Aktorzy odwalili kawał dobrej roboty, choć nie wszyscy oczywiście ;) Historia sama w sobie jest wciągająca i aż chce się zobaczyć rozwiązanie całej tej sytuacji.
Trochę wkurzające są niektóre rozwiązania, ale nie można mieć wszystkiego ;) Np, (UWAGA SPOILER!!!!!!!!!!!!!) rozumiem radość z faktu, że ojciec pojawia się na końcu, ale cholercia... dałabym mu w pysk za coś takiego. Mimo iż chciał dobrze i szukał jakiegoś rozwiązania to, jak w ogóle można zrobić coś takiego własnej rodzinie?
No a Seung Mi?? o ile na początku było mi szkoda dziewczyny, że ma taką matkę, to później miałam już ochotę rozerwać ją na strzępy. Nic nie usprawiedliwia takich czynów... Żeby dla faceta stać się tak niskim człowiekiem, to już po prostu margines wg mnie. Dlatego na końcu w ogóle nie było mi szkoda ani jej, ani jej matki.
Poza tym było jeszcze kilka rzeczy niepodobających się mi, ale ogólnie, jak na melodramat to bardzo dobrze to wyszło.