PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=588905}
6,5 6 223
oceny
6,5 10 1 6223
Chichot losu
powrót do forum serialu Chichot losu

Uwaga - tekst zawiera spoilery!
Patrząc na zakończenie ,,Chichotu losu" ośmielę się stwierdzić, że na drugi sezon nie ma co liczyć po takim słodkim happy endzie. No ale może to i lepiej, w końcu od początku zakładano konkretną historię, czyli przemianę singielki w stateczną mamusię.
Chichot losu oparty jest na powieści śp. Hanki Lemańskiej i od razu powiem, że nawet określenie ,,na motywach" wydaje się przesadzone. Raczej ,,na pomyśle" byłoby bardziej odpowiednie. Po drugie w fabule aż zgrzyta dwóch scenarzystów, zwłaszcza w drugiej połowie widać, ze każde nieco bardziej mroczne bądź realistyczne podejście jest niszczone jakąś głupotą.
Przykładem może być na przykład sprawa śmierci Elżbiety. Okej, coś mi mignęło w pierwszym odcinku jak przewinęli się ci sędziowie w hotelu, ale powinni to zostawić potem w spokoju, aż do odcinka kiedy dowiedzieli się o tym nasi śledczy. A nie co wypowiedź pana komisarza podkreślać, że wtedy to sędziowie zawinili i Victoria wtedy spadła etc. Zresztą te uwagi wyglądały jakby ktoś je w pospiechu dopisywał, na wszelki wypadek, żeby widzowie o tym nie zapomnieli.
Czas rzeczywisty dalej mi się trochę miesza, ale machnęłam na to ręką, w drugiej połowie sezonu przynajmniej nie było wiele dłużyzn. W pewnym momencie nawet udało im się uspokoić kamerzystę, ale wszystko niestety tylko do ostatniego odcinka.
Co mi się najbardziej spodobało to wreszcie trochę starali się zerwać ze sztampowymi motywami. Przyjaciółki generalnie okazały się samolubne i skupione na sobie, dialogi między nimi miały być chyba nieco fiiozoficzne, a zalatywało banałem. Niemniej zawsze jakaś ,,inność". Fajnie, że nie próbowali z Elżbiety zrobić świętej, a i tatuś też nie taki najgorszy. Jako facet raczej odpychający, ale jako ojciec widać, że się starał. Najzabawniejsze jest jednak to, że w pewnym momencie znikły na trochę dzieci. WTF? Na plus jednak adorator, który okazał się być kasiasty dopiero przy końcu, ale gra Damieckiego jakoś mnie do niego nie przekonywała, ale przynajmniej przestał mnie drażnić.,,Zaloty" komisarza do pani prokurator też trochę zabawne, nie było tego na tyle dużo, żeby zepsuć pokazanie śledztwa, sceny przesłuchań nawet interesujące, sprawca okazał się w sumie jakiś taki niewydarzony (a może to ta gra aktorska).Nawet product placement jakoś ładniej schowali. I po 12 odcinku, gdy zastanawiałam się czy nie dać 7, ba może nawet 8 jeśli finał będzie na tym samym poziomie strzelili sobie takiego samobója.
13 odcinek to jakaś drętwa pieśń o pochwale macierzyństwa i mocy wybaczania. Zero akcji, same śluby (Stefan?! Darek z Ulą?!), absurdy (opieka nad dziećmi na jednej rozprawie czy Joanna z kubkiem czekolady bądź Joanna nie wie czy chce być prezesem). Jakbym oglądała telenowelę latynoamerykańską. Do tego z zakończeniem ,,za 8 miesięcy zrezygnuję z pracy bo będę mamą", z różnymi ujęciami co dwie sekundy. Nie mam nic przeciwko jej ciąży w scenariuszy tylko niech ktoś da jakieś tabletki na uspokojenie operatorowi!
Dalej twierdzę, że ,,Chichot losu" ma potencjał. Że jest inny, miejscami autentycznie zabawny czy ironiczny, potrafi stworzyć fajne, oryginalne postacie. Ale pozostaje mi prośba, żeby tvp w ramach misji stworzyła coś dla nieco ambitniejszego widza, bo zrobiła mały, ale jednak krok na przód. A macierzyństwo da się promować z większym wdziękiem i wyczuciem.

ocenił(a) serial na 5
aivia

Serial miał potencjał, ale niestety potencjał ten z biegiem akcji wziął i się był gdzieś rozmył. ;)

W sumie trochę szkoda.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones