Po tym odcinku mam ochotę obejrzeć wszystkie od początku...
Och. Ciekawa jestem, co stało za tą ostatnią zmianą obsady :(
Ja mam tylko ochotę dowiedzieć się co brał autor scenariusza i gdzie można znaleźć jego dilera...
Wątek zakończony w tak nierealny sposób że oglądając miałam wyraz twarzy w stylu "co do ch***?"
Po śmierci Dereka wiele osób zastanawiało się czemu musieli go uśmiercić. No to teraz już macie odpowiedź, dlaczego taka postać jak Christina mogła po prostu wyjechać a Derek musiał zginąć. Bo jak postać jest w związku z inną postacią z serialu to jej odejście wygląda jak wygląda czy kompletnie nierealnie.
" Bo jak postać jest w związku z inną postacią z serialu to jej odejście wygląda jak wygląda czy kompletnie nierealnie. " - chodzi Ci o Jo?? W sumie, to masz rację, przecież Arvery'ego też zniknęła...
Tak, dokładnie chodzi mi o Jo.
Alex zostawiający Jo, z którą dopiero co się ożenił, dla dawno zapomnianej Izzy i dzieci z probówki jest równie prawdopodobne jak Derek zostawiający Meredith dla swojej byłej żony, której imienia nawet nie pamiętam. Po prostu nie da rady. Dlatego Alex powinien albo zginąć albo odejść razem z Jo w stronę zachodzącego słońca.
Derek nie mógłby odejść do Addison, czyli swojej byłej żony, bo ona wyszła ponownie za mąż. Był o niej cały serial Private Practice, gdzie właśnie pod koniec się rozwiązała ta kwestia. Tam też Amelia była w tej ciąży, gdzie dziecko nie miało nie mózgu, co pomogło zrozumieć nieco wcześniej w Chirurgach, o co jej chodzi z tymi dziećmi. A sam serial polecam, dużo śmiechu było przy oglądaniu, lepszy niż Stadion 19 ;)
April to trochę inna bajka, bo oni się rozeszli już wcześniej, a Alex i Jo dopiero co wzięli ślub.
I przetrwał jej załamanie nerwowe...
Ale wiesz jeśli Justin coś przeskrobał, to czemu aktorka od Jo miałaby cierpieć.
Niestety widzę ciąg dalszy :( Jo + Link :( :( :( i Emilia sama :(
Wystarczyło uśmiercić postać Alexa. Wypadek samochodowy byłby znacznie bardziej prawdopodobny niż to co wymyślili z Izzy.
A to kto z kim będzie to akurat dla mnie najmniej istotne. Oprócz tego że szkoda mi Jo bo dziewczyna przeszła przez piekło a teraz jeszcze coś takiego. Obstawiam że w następnym sezonie albo ją zgwałcą albo urodzi dziecko, które umrze zaraz po porodzie.
P.S. Amelia, nie Emilia, chociaż wymawia się bardzo podobnie:)
Taaaa Amelia (głupia komórka zmieniła, bo coś pisać musiałam :D do kumpeli :D)...
Mało istotne, ale do bólu przewidywalne :(