Wow jak to fajnie i dobrze się rozwija! Czuć klimat serii, mimo że morderstwo szybkie i takie standardowe, to rozumiem że to dopiero początek, pewnie jak się dalej fabuła rozwinie to wierzę że będzie więcej morderstw niż 1 na odcinek. Duży plus za styl serialu i muzykę, ma w sobie klimat. Mam jedynie problem z postacią Lexy, ponieważ nie jest to typ suczy której rolą jest zginąć w pierwszych odcinkach, gdyż jest jedną z 4 osób w głównej obsadzie +Brad Dourif, a w zwiastunach do serialu już mieliśmy sceny sugerujące że cała 4 się zjednoczy przeciwko Chucky'emu, zresztą jest z resztą 4 na głównym plakacie, to wszystko wskazuje na to że zrobią jej jakieś odkupienie charakteru, co po tym odcinku wydaje się już cholernie trudne do zrobienia (to co zrobiła było wstrętne, obrzydliwe, bezduszne i okrutne) i uwierzenia jakkolwiek w nagłą zmianę......żeby tylko nie wyszła z tego jakaś deus ex machina w osobowości "nagle sobie uświadomiłam że byłam suczą, teraz jestem dobroduszną postacią i kocham wszystkich uwu", mam nadzieję że będzie to jakoś sensownie zrobione, aczkolwiek po tym odcinku scenarzyści naprawdę musieliby się nagimnastykować i przełączyć na jakąś burzę mózgów wyższego poziomu aby sprawić odkupienie dla takiej postaci w jakkolwiek wiarygodny i realistyczny sposób.....no cóż....zobaczymy......BRAD DOURIF REWELACYJNY JAK ZAWSZE, Chucky oczywiście miał najlepsze sceny odcinka - popie*dalający w maseczce Hello Kitty przez miasto podczas Halloween i bezskutecznie próbujący dźgnąć Lexy kilka razy (to chyba była moja ulubiona scena odcinka) ----- cudowny czarny humor charakterystyczny dla serii. Coś też tak czuję że Chucky wkrótce może zmienić swojego "właściciela" z Jake'a na siostrę Lexy, która choć cicha daje mi jakieś niepokojące, cholernie dziwne vibesy młodej socjopatki, myślę że nie bez powodu Chucky do niej zagadał, nie zdziwię się jak będzie spróbował ją skłonić do zabójstwa siostry. Zaskoczyło mnie też jak Chucky wspomniał Glena/Glendę, po tym jak Curse i Cult słowem nic o tej postaci nie wspominał, odniosłem wrażenie że chcą zapomnieć o tym wątku w historii Chucky'ego na zawsze, no ale każde nawiązanie do poprzednich części jest bardzo spoko. Główny bohater przez Chucky'ego powoli wychodzi na coraz bardziej podejrzanego w oczach wielu, w tym policji, więc historia z Andym ponownie się powtarza, tyle że tu jako że Jake jest starszy niż Andy w 1-2 części i jest takim gnębionym outsiderem, to tym bardziej te "zbiegi okoliczności" działają na jego niekorzyść. Jak na razie  jestem naprawdę BARDZO zadowolony z serialu i czekam niecierpliwie na dalsze odcinki.