Mówił o wybuchu ale podliczył wybuch jako 1, a poza Kyle tylko Andy i Devon byli tam i udało im się uciec więc jedynie o Kyle mogło by tu chodzić, aczkolwiek można to prosto wytłumaczyć tym że Chucky sam myśli że Kyle zginęła, osobiście nie wierzę w to ani trochę, nie chce mi się wierzyć że zabili by taką postać jak Kyle poza ekranem i w tak szybki sposób. Wątpię też żeby Andy tak szybko pozbierał się po jej śmierci, a słowem o niej nie wspomniał ani nie zachowywał się jakby właśnie stracił ważną dla niego osobę, osobiście twierdzę że przeżyła (jakimś cudem, nie było by to absurdalne dla serii, patrząc na wszystkie inne wydarzenia które do tej pory wydarzyły się poprzez wszystkie części), prawdopodobnie odniosła większe obrażenia jakieś bo stała najbliżej epicentrum wybuchu ale uważam że żyje, sam Don Mancini pytany o to niczego nie potwierdzał a wręcz zasugerował między słowami że Kyle mogła przeżyć wspominając ostatnią scenę gdzie ktoś obserwuje nastolatkowe trio i widzimy dłoń w rękawiczce takiej jakich używa Kyle. Moim zdaniem na 100% przeżyła.