Charles miał rację, a serial powinien się zakończyć na tym 20stym czy którymś odcinku. Ludzie pozbywają się swoich zwierzęcych ułomności, zostają zbiorową świadomością i sobie egzystują - wszystko git. Tylko że w takiej sytuacji Lelouch okazałby się bądź co bądź przegranym, a gawiedź nie miałaby drugiego Lighta Yagami do wielbienia jako geniusza. Trzeba było więc jakoś tam zabić tego imperatora, a na koniec zrobić z głownego bohatera Mesjasza (swoją drogą lipnego).
Wogóle co to za frajerskie nazwisko, Lelusz Lamperuż, brzmi jak ksywa gwiazdy porno.
Poza tym całkiem dobrze się bawiłem.