Nic tak nie pokazuje różnicy w podejściu do filmu jak oryginalne Cudowne Lata i remake.
Mieliśmy piękny, mądry i wrażliwy film o uniwersalnych wartościach.
A teraz dostajemy tępą propagandę, ideologiczną papkę, prymitywnie i na siłę wkładaną do głów.
yyyy jaką propagandę i ideologiczną papkę? Z ciekawości pytam, bo żadnej nie zauważyłam; mało tego - jako fanka pierwotnej wersji podchodziłam z dużą dozą nieufności do remake'u. Czy ideologiczną papką nazywasz _prawdziwą_ historię walki o swobody obywatelskie dla czarnoskórych, a może propagandą jest wg ciebie wspomnienie zabójstwa dr. Kinga? Nie przesadzasz ty aby trochę?
Napiszę ci miałem tak samo, podchodziłem do tego serialu jak pies do jeża, z góry założyłem że to będzie propagandowa papka jak z szajsfiksa a tu takie miłe zaskoczenie. Naprawdę odnajduję tu ducha ,,starych'' CL.
Brak odpowiedzi autora tematu wskazuje, że propagandą tu jest tylko oskarżanie o propagandę.
Zamykam.
Tu też są uniwersalne wartości...i nie ma żadnej indoktrynacji, każdy bez względu na wyznanie i kolor skóry miał,a przynajmniej mógł mieć cudowne lata. Obie wersje opowiadane są podobnie,z humorem i filmowym wdziękiem...dla mnie ,fana pierwszej wersji,ta jest równie udana