Dodałabym jeszcze naprawdę piękne kadry i lokacje. Mnie ten serial skojarzył się troszkę z niedocenianym, a równie ciekawym "Chambers".
Ciekawa jestem, co pokażą w drugim sezonie.

Serial młodzieżowy? To brzmi zniechęcająco. Jest aż tak głupi?

No jest często dość głupio, zaczynając od ciągłego obrażania się, a kończąc na rozdzielaniu w stylu Scooby-doo.

Ale od siebie tak dodam, że sam Netflix mnie wkurzył pisząc "horror" i "mrożący krew w żyłach" zaraz pod miniaturką, a tu okazało się, że jest zupełnie inaczej i to taka "teen drama", gdzie im dalej w las, tym bardziej na wątki obyczajowe się stawia.

Wykup HBO. Większość filmów Netflixa jest dość młodzieżowych. Nie wiem, kto go wykupuje chcąc szukać "ambitnego kina".

Wszelkie kino mnie interesuje, a odpalając "Curon" na pewno nie liczyłem na nic ambitnego. W Netflixie jest raczej słabe to, że ich produkcje nie zaczynają się od pomysłu, tylko od połączenia idei - ma być młodzież zmagająca się z ksenofobią, ma być lgbt, ma być oczernianie chrześcijaństwa, no i ma być trochę akcji, a jaka do tego otoczkę stworzycie to wasza sprawa.
To takie od końca tworzenie filmów i bardzo na zamówienie.
Żeby nie było tak źle, to chociażby "Slasher" spełnił moje oczekiwania, jest to prymitywny i głupkowaty serial, ale rozkoszny w swojej prostocie i uczciwy w dostarczanej treści.

A popatrzyłeś na kraj pochodzenia produkcji? Włochy? Znasz kulturę włoską... czy tylko to co w latach 90 opowiadał dziadek? Z twojej wypowiedzi wnioskuję, że o Włoszech wiesz tyle, że jest tam pizza i makaron...

W serialu nie ma mowy o ksenofobii. Nie ma tam odmiennych narodowości... Jest to, co w każdym przygranicznej miejscowości, gdzie raz było się tym, a raz tamtym i starzy ludzie to podsycają, a młodzież wykorzystuje tylko wtedy, gdy chce komuś dokuczyć, bo tak naprawdę ma to w nosie... czy to Włoch, czy Austriak... W Polsce masz to samo... z Niemcami, Żydami, Rosjanami...

LGBT było jak na ten film ekstremalnie mało... Włosi nie mają problemu z mówieniem o odmienności seksualnej. Jest tam praktycznie w każdym filmie wątek związku homoseksualnego, gdzie nastolatkowie otwarcie mówią o swoich preferencjach i się ich nie wstydzą. Tutaj mamy pokazaną górskie miasteczko, gdzie wciąż jest problem z odmiennością. Nic nadzwyczajnego... w każdym państwie to samo...

Nikt tu nie oczerniał chrześcijaństwa. Wiara w to, że Bóg, krzyż, woda święcona sprawią, że będziemy bezpieczni ode złego jest wszędzie tak samo powszechna. Zabolało cię w tym filmie, że zjawy z jeziora nie syczą i płoną na widok krucyfiksu? To przecież absurd! Krzyż, to symbol ukrzyżowania pańskiego... a zło było na świecie od zarania dziejów... dlaczego więc krzyż ma wpływać na duchy, potwory, zjawy, demony? Nikt tu nie oczernia chrześcijaństwa... to tylko twoje przewrażliwienie...

Gdybyś był bardziej otwarty na świat a nie żył w swoim właśnie ksenofobiczno-homofobicznym światku, to byś nawet nie zauważył w filmie motywu LGBT czy co tam dostrzegłeś choć nie było...

Nie oglądaj... nie dla ciebie. W ogóle zrezygnuj z Netflixa, Filmweba... internetu... i odzywania się...

A jeśli nie?

Jesteś osobą zaburzoną psychicznie?

Nie jestem zaburzona psychicznie, ale ty z pewnością jesteś naczelną gwiazdą filmweba!

Ilekroć trafiam na twoje wypowiedzi ZAWSZE piszesz ludziom co mają robić. Jak oceniać filmy, jak żyć i jak postrzegać.... Może odpuść już sobie, bo trollujesz jak się patrzy... Jesteś typowym przykładem megalomanii, a to już zaburzenie psychiczne....

Ja naprawdę nie jestem psychiatrą, ale tutaj ewidentnie mamy do czynienia z człowiekiem z problemami,  raczej poważnymi. Sądząc z wpisów w tym wątku, nie tylko do mnie przecież adresowanych...

Ty nie jesteś psychiatrą, nie jesteś krytykiem filmowym, nie jesteś znawcą sztuki, ani niczyją matką a i tak wiesz lepiej od innych co i jak w swoim życiu powinni robić i dlaczego robią to źle. Ładną dziewczynę pouczasz, jak ma oceniać filmy odnośnie "the Rain", kłócisz się z ludźmi, którzy stają w jej obronie, przy okazji "100" kłócisz się, że po stu latach język nie ma prawa ewoluować, bo przecież jesteś wybitnym antropologiem i językoznawcą i pouczasz wszystkich że wszyscy zawyżają oceny, bo twoja ocena jest jedyną wiarygodna, bo twój schemat to jak film ma w twojej opinii zbyt wysoką ocenę to (twoje słowa) umyślnie ją zaniżasz i obrażasz ludzi, którzy wstawi ocenę wyższą. "Per 333" jesteś gwiazdą filmweba!!! Naczelny troll wszystkich obecnych tu trolli. Gdziekolwiek nie wejdziesz tam kogoś zhejtujesz, zwyzywasz... Zwłaszcza, gdy na ikonce jest buzia ładnej dziewczyny... To zdjagnozuj profesorku ;D

To się zdecydowanie leczy. Zawsze mi powtarzano, że konfabulacja może być objawem zaburzeń psychicznych.

Nie, nigdy nie zaniżałem ani nie zawyżałem ocen. Oceniam według skali filmwebowej, gdzie przeciętny, całkiem znośny film to 5/10 - jak nazywa to portal: film średni.

Natomiast twórczość w tym wątku użytkownika magdaxd, to zdecydowana aberracja, podświadome manifestowanie swoich problemów psychicznych, może swoiste rozpaczliwe wołanie o pomoc. Konfabulacji towarzyszy dziwny stan emocjonalny, nietypowa forumowa agresja, napastliwość wobec pozostałych użytkowników. Mamy tu bez wątpienia do czynienia z człowiekiem kompulsywnym, z problemami, z którymi sobie nie radzi.

Profesorek Per 333 w swoim żywiołku :D Jak zawsze!!! Nawet psychiatrią się teraz zajmuje... chociaż nie! On psychozy i zaburzenia emocjonalne przypisuje każdej kobiecie... musisz żyć w tej swojej piwnicy z naprawdę despotyczną matką, że wytworzyła ci się taka nienawiść do kobiet...

Tak, otwarcie powiedziałeś, że umyślnie zaniżasz oceny filmów i zawsze wystawiasz oceny poniżej średniej ocen użytkowników przy okazji forum do serialu "the Rain", gdzie to w agresywny i chamski sposób zwyzywałeś inną użytkowniczkę filmweba, bo nie podobała ci się jej ocena 8 do tego serialu i jej również przypisywałeś choroby psychiczne, ale że grupka panów się za nią wstawiła to jak tchórz podwinąłeś ogon i spierdzieliłeś z pola widzenia... taki z ciebie heros!

I tak profesorku, to się leczy, więc proponuję zamiast hejtować kobiety na filmwebie czepiając się ich o bzdury, byle tylko wyżyć się emocjonalnie, bo na matce nie możesz, wyjść ze swojej obleśnej piwnicy zboczeńca i udać się na odpowiednie leczenie!

Żyjesz w świecie jakichś urojeń. I cierpisz z tego powodu. Kompensujesz to sobie poprzez konfabulacje. Chcesz być traktowana poważnie, a ludzie po prostu wzruszają ramionami i patrzą ze współczuciem. I oddalają się. Myślisz sobie wtedy, że ich do czegoś przekonałaś, że zwiewają przed tobą z podkulonym ogonem. Dorośli ludzie nie kopią się z koniem. Jeśli ktoś jest wyraźnie zaburzony, to po prostu odchodzą. Po co z kimś takim jak ty dalej wymieniać się postami? Nie masz nic ciekawego do powiedzenia, poza manifestowaniem swojego bólu i problemów. A ja nie umiem tobie pomóc. Bye.

Hahaha... co za kompromitacja! Zarzuciłam ci coś, co pokazałeś na innych forach, a ty w próbie obrony, udowodnienia swoich racji, dokładnie potwierdziłeś to co powiedziałam... co za żal... Do tego piszesz, że nie warto ze mną pisać? To, po co piszesz? Sam sobie zaprzeczasz! I po co? Uważasz się za intelektualistę, ale prawda jest taka, ze jesteś zwykłym hejterem... a najbardziej nienawidzisz nienawidzić kobiet... a piszesz, o cudzych bólach i smutkach? Jesteś żałosny i za każdym razem ci o tym przypomnę...

pierwsze 3 odcinki naprawdę są nawet dobre, niestety później nudy, a finałowy jak to często bywa porażka.