PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724735}

Człowiek z Wysokiego Zamku

The Man in the High Castle
7,5 15 186
ocen
7,5 10 1 15186
Człowiek z Wysokiego Zamku
powrót do forum serialu Człowiek z Wysokiego Zamku

Zakończenie

ocenił(a) serial na 9

Zamysł scenarzystów z portalem mógł być dobry, tylko nie ma logicznych przesłanek. W czwartym sezonie skupiono się bardziej na rodzinach głównych bohaterów, ale nie wyjaśniono wielu istotnych wątków. Jaka będzie przyszłość nowej Ameryki? Czy zindoktryzowana młodzież pozwoli na jakiekolwiek próby demokratyzacji? Co z komunistyczną rebelią? Przydałby się kolejny sezon, ale niestety nie ma na niego szans.

sebomur98

ostatnia minuta ostatniego odcinka to jest jakiś dramat. O co tutaj w ogóle chodzi? Co to za ludzie? Przechodzą przez portal, widzą nazistowskie flagi i cieszą się jak poje*ani? Nie mam pojęcia o co twórcom chodziło.

ocenił(a) serial na 6
siweq

Od paru odcinków ostatniego sezonu się zastanawiałem jak to zakończą. Zobaczyłem ostatni odcinek i nadal nie wiem o co chodzi... siweq też nie mam pojęcia i pomysłu na to zakończenie, gdy się skończyło było tylko jedno wielkie: WTF, ale po co, i w zasadzie dlaczego?! Od razu moja ocena spadła z 8 do 6, bo nie widzę kompletnie sensu.

v1nc1

Moim zdaniem cały 4 sezon był świetny oprócz ostatniej sceny finału. O co chodziło z tymi ludźmi wychodzącymi z portalu? Totalny bezsens. Jeśli nie mieli pomysłu na zakończenie mogli go np po prostu zamknąć aby nikt na przyszłość z niego nie korzystał i każdy świat żyłby samodzielnie .

ocenił(a) serial na 9
Sweezy85

mam ten sam problem o co ku*** chodzi z tymi ludźmi w ostatniej minucie, już myślałem, że na końcu wyskoczą z portalu naziści z innego wymiaru :) to by było coś

czarna_owca1991

Ja czekałam na marines od "nas" ;) Myślałam, że i po "naszej" stronie zorientowali się, co jest grane (choćby po złapaniu nazistowskiego agenta) i zamiast do Wietnamu Thomas trafi z amerykańską armią do Wielkiej Rzeszy. Joe Black też by mógł przejść przez portal. To dziwaczne zakończenie to może właśnie efekt kasacji serialu.

Sweezy85

Ja szczerze mówiąc liczyłam właśnie na to, że portal się zamknie i nikogo nie będzie kusiło żeby tak jak w przypadku Johna Smitha ściągać na siłę swojego syna "eee jednego dałem zabić, przyprowadzę sobie drugiego". Myślałam, że filmy, istnienie portalu miały być tylko zachętą do walki, nadzieją na sukces, pokazaniem ludziom jak może wyglądać ich życie ale nie sądziłam, że go otworzą i hulaj dusza, wędrujemy między światami i nie wiadomo kto jest kim i gdzie a jak bliska mi osoba umrze to skoczę sobie do innego świata i znajdę jej zastępstwo. Poza tym tak jak mówicie, co to za ludzie, którzy się wyłonili i cieszą się na widok nazistowskich flag i bandy uzbrojonych ludzi?

ocenił(a) serial na 8
justyna429

Hmm w ostatniej scenie nie ma już swastyki tylko namalowany półokrąg

ocenił(a) serial na 3
justyna429

Chyba oglądaliśmy różne seriale. Ja nie widzę żadnych nazistowskich flag w ostatniej scenie, ludzie się cieszą ale nie przesadnie

ocenił(a) serial na 10
siweq

Mamy początek nowej wolnej Ameryki. Bez podziałów, bez wojny. Przez portal przechodzą ludzie, szukający szczęścia i lepszego świata. Amerykę stworzył wachlarz ludnośći z różnych "światów". Traktuje to raczej jako symboliczny obraz.

ocenił(a) serial na 7
agi2812

No ok, tylko jak oni tam wleźli?
Mam generalnie odpowiedź skąd są ci ludzie: przybyli na mocy scenariusza.

ocenił(a) serial na 7
agi2812

Końcówkę czwartego sezonu zinterpretowałem identycznie jak Ty. W moim mniemaniu bardzo słabe zakończenie serii.

siweq

Nie widzą nazistowskich flag, tylko podziurawioną kulami swastykę na ścianie, a to ogromna różnica. Co ważne w ostatniej scenie anomalia-portal nie został otwarty lecz otworzył się sam, co też ogromnie ważne. Wcześniej otwierali go Naziści przy pomocy skomplikowanej aparatury i mega wielkiej ilości energii. Tym razem portal otworzył się jakby niewidzialna siła kontrolująca anomalię zrozumiała, że skończył się etap cierpienia a zaczęła równowaga. Osobiście spodziewałem się raczej jakiegoś stwora lub zombiaków wychodzących z portalu po tym, jak Juliana słyszała dziwne odgłosy dobiegające z wnętrza góry. Zamiast tego wyszli ludzie maszerujący obok siebie w zgodzie - biali, czarni i żółci. Być może chodziło o pokazanie tej równowagi, jaką mamy obecnie na świecie- generalnie wszystkie rasy (kolory skóry) żyją ze sobą w harmonii. To miał być początek takiej harmonii w świecie skąpanym krwią, bezmiaru cierpienia - nowy początek.

ocenił(a) serial na 8
Ragnar_Czerwony

I w symbolicznym wymiarze to faktycznie ma sens, ale co ze starą, dobrą logiką? Nic w czterech sezonach raczej nie sugerowało takiego podejścia, dlatego dla mnie ta scena była jednak kompletnie od czapy. Ci ludzie zjawili się diabli wiedzą skąd, diabli wiedzą jak - ot, nagle wszyscy magicznie wchodzą do wyniszczonego świata.
Władza nazistów nad Stanami dopiero co upadła (przy czym wcale nie założyłabym się, że faktycznie to był jej koniec - raczej obstawiałabym, że nowego włodarza zaraz jakiś nadgorliwiec zaciukał, przecież to była cała głęboko sięgająca ideologia, przypadkowa zmiana na najwyższym stołku to za mało żeby wyplenić dwadzieścia lat prania mózgów. A poza dorosłymi były też przecież dzieciaki takie jak córka Smitha, które innego świata nie znały i dla których idee Rzeszy były jedynym słusznym spojrzeniem na świat.

ocenił(a) serial na 8
sebomur98

Ten serial - jeden z najlepszych w ostatnich latach i jednocześnie najbardziej niedocenionych produkcji - zasługiwał na dużo lepszy finałowy sezon. Nie jest źle ale, pozostaje żal. Oprócz ostatniej sceny (zupełnie niezrozumiałej i niemającej poparcia w fabule poprzednich odcinków/sezonów), dla mnie największym rozczarowaniem było porzucenie bez właściwego uzasadnienia doskonałych postaci i ich wątków, np. Tagomi i Ed. Stało się to chyba tylko dlatego, żeby dać miejsce nowym bohaterom i tematom. Nowe postaci - członkowie KRC i cały ruch nie mieli czasu by nabrać jakiegokolwiek charakteru, przez co są tak jednowymiarowi i sztuczni, że aż boli. Najczęściej, w sytuacjach, gdy pod adresem jakiejś produkcji padają zarzuty, że wprowadzane są pewne wątki lub bohaterowie z powodu tzw. "politycznej poprawności", nie widzę większego problemu, jeżeli to ma pozywtywny wpływ na film czy serial, albo chociaż neutralny. Tutaj tak się nie stało. Wprowadzenie KRC w ostatnim sezonie i to w roli głównego rozgrywającego po prostu nie trzymało się kupy. Można to było zrobić w 1 lub drugim sezonie, podkreślając różnorodność ruchu oporu, a nie wyciągać królika z kapelusza na sam koniec. Ich rolę w ostatnim sezonie mógł spokojnie pełnić ruch oporu. Zgrzytało mi to na poziomie fabularnym przede wszystkim.

ocenił(a) serial na 7
wasia0

Pierwszy i drugi sezon to majstersztyk. Trzeci i czwarty z maleńkimi wyjątkami to nieporozumienie. Scenarzyści zwyczajnie potraktowali widzów jak idiotów. Sam wymieniłeś kilka najbardziej rażących. Szkoda, ponieważ wspólnie z żoną ten serial należał przez dwa sezony do naszych ulubionych

ocenił(a) serial na 8
wasia0

Można było wprowadzić CKR w 3 serii i wtedy miało by to sens, przecież w latach 60-tych mieliśmy zamieszki "czarnych" a tak to wygląda na poprawność polityczną. Serial naprawdę jeden z lepszych i ogląda się nieżle, po za kilkoma słabszymi wątkami i mało zrozumiałym zakończeniem. Podoba mi się to że założono że wszystkie światy mają podobny schemat tzn. wybuch bomby tu w USA-- tu Japonia, zabójstwo przywódcy murzynów.
Moim zdaniem epilog oznacza że teraz gdy ten świat jest wolny od zła które niszczy wszystkich ofiary zbrodni mogą wrócić.

ocenił(a) serial na 7
wasia0

Nie no ten CKR to przeciwieństwo poprawności polityczniej ponieważ, nie są oni przedstawiani w dobrym świetle. Po pierwsze są głupi i nie potrafią myśleć strategicznie. Wystarczy spojrzeć na całą sytuacje polityczną. Japonia walczy na 2 frontach, z 1 strony w "USA" ma na głowie nazistów z drugiej Chiny. Ponieważ nie daje rady, wycofuje się z "USA". CKR cieszy się jakby wygrało wojnę, a tak naprawdę nikt już ich przed nazistami nie obroni... Zamiast szukać sojuszy mówią, że pokonali jedno mocarstwo to pokonają i drugie. Po pierwsze nie pokonali żadnego, co najwyżej sabotażem zmusili do szybszego odwrotu. Po drugie to mocarstwo które "pokonali" wystraszyło się tego drugiego i wycofało. ten murzyn z flagą USA mówi im już nawet w prost, że lepiej szybko coś ogłoście bo długo tu nie zabawicie. Po drugie to komuniści, czyli system który podobnie jak nazizm w końcu musi upaść i nie jest odbierany pozytywnie.

Co do zakończenia, też nie jest raczej pozytywnie, ponieważ w całej Europie dalej panuje niemiecka rzesza nazistowska, a naziści z USA też raczej wątpię, że nagle wstrzymali inwazje na 2 cześć kontynentu, ponieważ zginął człowiek, który nawet tej inwazji nie planował. I ci ludzie wychodzący z portalu, to już było bez sensu. Znużmy, że jakimś cudem wiedzieli o portalu i wieloświecowe. Ale załóżmy, że skądś wiedzieli, czemu w takim razie przenieśli się do świata którym żądzą naziści, to że 1 generał cisnął tym nazistowskim symbolem i odwołali 1 atak samolotów raczej nic nie znaczy... Jedyne co było ok i trzymało się kupy to samobójstwo i ostanie słowa Johna Smitha, który powiedział że z tylu opcji jakie widział musiał wybrać najgorszą możliwą...

Ogólnie serial oceniałem na 9, ale po ostatnim odcinku zmieniam ocenę na 7 . Wezmę się teraz za książkę mam nadzieje, że tam to jest lepiej rozwiązane.

wasia0

W imię poprawności politycznej wprowadzano zupełnie niepotrzebne aspekty, psujące klimat serialu. Np. jakkolwiek jestem w stanie zrozumieć powstanie czarnoskórych przeciwko Japończykom, tak trudno pojąć jak czarni mogliby tak mocno zdominować białą większość i mieć tak wielu członków. Poza tym w całkiem sprawnie opracowaną i ciekawie rozwijającą się fabułę wpleciono nagle wątek gejowsko-lesbijski, który na jakiś czas rozładował napięcie i atmosferę. Sceny całujących się i planujących wspólną przyszłość: Eda ze swoim partnerem oraz Bella Heathcote z partnerką są zupełnie niepotrzebne. To mocno zaniża moją ocenę serialu, choć ostateczna ocena pozostaje bardzo wysoka. Końcówka nie jest jednak rozczarowująca, bo skupiam się na rozładowaniu napięcia i widmie eksterminacji, do której nie doszło. To że ludzie zaczęli wyłaniać się z portalu nie ma aż takiego znaczenia, bo dla samej fabuły portal ma znaczenie poboczne. Ciekawsza od portalu była umiejętność przemieszczania się między światami bez portalu. W sumie otwartych wątków jest na tyle dużo, że sezon piąty aż się prosi o nakręcenie.

Ragnar_Czerwony

Ten homo wątki mogą razić.

ocenił(a) serial na 7
sebomur98

Również obniżyłam moją ocenę serialu przez ten koniec. Niezrozumiały, bezsensowny, nielogiczny. Miałam nadzieję, na optymistyczny koniec - John ucieka na druga stronę (najlepiej wraz z jedną z córek), odzyskuje syna i "utracone życie". No, ale raczej nie liczyłam, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Niestety, takiego dennego finału się nie spodziewałam. A tak dobrze żarło...

ocenił(a) serial na 5
sebomur98

Zakończenie fatalne. Mam na myśli portal. W zasadzie to bardziej przemęczyłem sezony, niż obejrzałem z przyjemnością, bo poza wątkami umieszczonymi wuj wie po co, było sporo zaskakujących motywów. Tak ogólnie dalej nie wiadomo skąd i jakim cudem pojawiły się filmy. No i co to za miraże i wspomnienia głównej zapłakanej mgleji, która bywała herosem.

Izukar

jak to skąd ? Oglądasz i nie wiesz. Podróżnicy potrafiacy przemieszczac sie miedzy światami przynosili je z sobą aby podniesc na duchu i udowodnic ze w innych swiatach historia potoczyla sie odmiennie

ocenił(a) serial na 7
sebomur98

Koniunkcja sfer się zaczęła

Daven___

Ha, to jest piękny pomysł! Tylko patrzeć jak Vrihedd do spółki z Gonem przejdzie przez portal. Taaak, a Juliana to Ciri z amnezją ;) Może ktoś nakręci taką parodię.

ocenił(a) serial na 7
sebomur98

Jedyną satysfakcję jaką mam z tego ostatniego sezonu, to ta, że Smith sam się zastrzelił. zanim zrobiła to ta... Juliana. I to z dość dobrym tekstem na koniec. Reszty nawet nie chcę mi się komentować.

sebomur98

Choć w zasadzie mam jedno pytanie, które zostanie ze mną chyba do końca - czy Reichfuhrer Smith zrobiłby te obozy, czy nie zrobiłby? Jakoś, w przeciwności do Helen, nie byłabym tego taka pewna. :/

ocenił(a) serial na 7
VitirisOfVindolanda

Według mnie wahał się i miał w tym przypadku duże rozterki. Ostatecznie jednak pewnie by to zrobił, ponieważ zawsze kierował się zimnym wyrachowaniem. Wszak nie zareagował nawet wtedy jak jego podwładny zabił jego samego w innym świecie.

fett85

Nie zareagował, bo dzięki temu mógł sam się dostać do tamtego uniwersum. Uniwersum, gdzie był jego syn.
Ogólnie to uważam, że nie zrobiłby. Te plany były z Berlina - wydaje mi się, że przyjął je na ostatni etap, żeby uśpić czujność Rzeszy. Ale czy mam rację, to się już nie dowiem.

użytkownik usunięty
VitirisOfVindolanda

Ja też myślę jak Ty, nie zrobiłby tego.

VitirisOfVindolanda

Nie zareagował, bo doskonale wiedział, że nic by to nie dało, a mogło wiele zepsuć. Nie okazywał po sobie ludzkich uczuć przez cały serial, bo okazywanie słabości przez Nazistów było jak przyznanie się do winy. Pomysł na obozy w 4-tym sezonie wyszedł od samego Smitha, który był i grał od początku zimnego wyrachowanego skurczybyka, mordercę i żądnego władzy dyktatora. Zresztą sam o sobie tak myślał, w jednym z odcinków przyznał, że rządzenie zawsze przychodziło mu z łatwością. Uważał się za stworzonego do wielkich czynów bohatera, a sukcesy na polu dowodzenia tylko utwierdzały go w tym, że idzie w dobrym kierunku. Nieustannie przypodobywał się zwierzchnikom i wygrywał w manipulacjach, tak przynajmniej kierował go nieustannie scenariusz. Do ostatniej chwili interesowała go władza absolutna, którą cenił bardziej niż żonę, córki i syna. W ostatniej scenie widząc, że przegrał i walkę i własną rodzinę, popełnił samobójstwo - jak wielu hitlerowców po przegranej wojnie. Smith jest świetnym przykładem człowieka ogarniętego rządzą władzy, niebezpiecznie inteligentnego, który nie cofnie się przed niczym, nawet ludobójstwem, byle osiągnąć cel. Moim zdaniem aktor bardzo dobrze zagrał swoją rolę.

VitirisOfVindolanda

Helen się ocknęła ze snu, wyszła ze swojej roli, maski, jakkolwiek to nazwiemy, zaś John nie wiedział jak. Mimo przeżyć w świecie równoległym, gdzie prosił o wybaczenie. Do tego na serio planował porwać Thomasa. Dlatego obawiam się, że by zrobił obozy. Może z czasem nie kończyłoby się to w komorach, a same obozy stałyby się naprawdę obozami pracy, nie zagłady i powoli, krok po kroku nazistowski system podlegałby zmianom, i któregoś dnia wypuszczono by tych ludzi. To zależy jak bardzo otoczenie Johna chciałoby zmian. W końcu po 20 latach indoktrynacji Ameryka była pełna prawdziwych, wierzących w aryjskość nazistów.

Sirielle

W sumie racja - lagier też jest potencjalnym rozwiązaniem w aryjskiej Ameryce (zawsze podkreślam to aryjskie wychowanie w kontekście potencjonalnego zjednoczenia Ameryk po 4 sezonie, a tutaj jakoś to pominęłam) . Ja po prostu nie widzę tych komór w wykonaniu Smitha, szczególnie po retrospekcjach z kolegą Żydem. ;)

VitirisOfVindolanda

Ale były sceny rozmowy z Helen, która czuła niepokój na myśl o "koledze Żydzie", podczas gdy Smith nie czuł kompletnie nic, mimo że wydał go de facto na śmierć w obozie. Skoro najbliższego przyjaciela wysłał do obozu, dlaczego miałby nie wysłać milionów obcych mu ludzi... oczywiste że by to zrobił.

ocenił(a) serial na 8
Ragnar_Czerwony

Oj, nie zgodzę się z tym, że niczego nie czuł na wspomnienie o tamtym przyjacielu. Tak powiedział Helen, ale widać było, że jest inaczej - że z trudem przyszło mu to, że tamtemu nie pomógł, że nie mógł znieść jego obecności w świecie równoległym, bo zżerało go poczucie winy.

W ogóle nie rozumiem jak niektórzy tu na forum mogą pisać o postaci Smitha, że był zimny i wyrachowany, kompletnie pozbawiony uczuć. Moim zdaniem zupełnie tak nie było, przeciwnie, uwielbiam tę postać w dużej mierze właśnie za ten dualizm - z jednej strony był wyrachowanym, bezlitosnym potworem, ale z drugiej potrafił kochać, i to bardzo mocno, bywało też, że targały nim wątpliwości i wyrzuty.
Przez jakiś czas myślałam nawet, że zmieni się jeszcze na lepsze - wtedy kiedy dowiedział się o chorobie syna widać było, że to zatrzęsło jego głęboko zakorzenioną wiarą w ideologię nazistów. I wyglądało na to, że może z tego wyniknąć trwała zmiana, szkoda, że tak się nie stało.

Sol89

A ja sie nie zgadzam z toba , Smith byl wlasnie tym wyjatkiem ktory umial pogodzic uczucia w rodzinie wraz z żelazną bez emocjonalna władza. Przez caly serial jako postac ukazal ze jest godnym a nawet lepszym nastepca Hitlera ktory sie nie zawacha stac sie szefem wszytkiego w bardzo opanowany sposob. Przez tyle ile on przeszedl decyzji i smierci te obozy były pryszczem na jego bez emocjonalnym krzyżu mornalnym którego nie mial. Obchodziła go wylacznie tylko rodzina nie ludzie wokół ktorzy byli dla niego tylko pionkami do wladzy.

ocenił(a) serial na 8
Armach2

Cóż, mamy prawo mieć odmienne zdania. Myślę że to jedna z rzeczy dowodzących, że postać Smitha została świetnie zagrana, kiedy każdy widz odbiera jego działania i motywacje nieco inaczej.

ocenił(a) serial na 8
sebomur98

Ja tę scenę interpretuję, że to ludzie zabici przez nazizm w tym świecie wracają z innych, ponieważ inaczej potoczy się historia, a światy na siebie wpływają.

Widać, że Abendsen wyraźnie rozgląda się za żoną, która zginęła wcześniej.


Niemniej ostatnie 10 minut serialu jest totalnie naciągane.

ocenił(a) serial na 8
inamorata

Ja się najbardziej zastanawiam, co z resztą świata opanowanego przez nazistów i chyba też japońcami. W sumie tylko USA zostało wyzwolone ze wszystkich okupantów.

inamorata

Ciekawa interpretacja. Też miałam wrażenie, że Abendsen szuka zmarłej żony.

inamorata

Abendsen w filmie jest mega inteligentnym facetem, który nieraz wypomina Smithowi, że utknie psychicznie między światami szukając tego czego znaleźć nie sposób. W świetle tego scena kiedy spaceruje w stronę portalu jest kompletnie bez sensu. Nie powinien szukać tam żony, aby nie ingerować, tym samym nie utknąć samemu w świecie marzeń.

ocenił(a) serial na 8
Ragnar_Czerwony

Ja to odebrałam tak, że on po prostu ruszył w kierunku przeciwnym do wszystkich, bo chciał się dostać do innego świata, takiego, w którym jego żona żyje.

ocenił(a) serial na 8
sebomur98

Świetny serial, ostatni sezon podobał mi się bardzo, ale zakończenie z portalem fatalne (obniżam ocenę). Najciekawszy był wątek Smitha (fenomenalna rola) i jego rodziny. Liczyłam, że po śmierci Helen John porzuci Reich i przeniesie się do syna. Czarnoskórzy komuniści powinni pojawić się wcześniej, miałoby to więcej sensu.

ocenił(a) serial na 6
sebomur98

Dla mnie z portalu wyszedł tłum turystów, powinno być alternatywne zakończenie i z portalu wychodzą zielone ludki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones