Jak dla mnie najlepsza seria Blackaddera. Genialny Atkinson wspierany przez wysmienitego Lauriego z dodatkiem jak zwykle komicznego Tony'ego Robinsona sprawiaja, ze trudno nie tarzac sie ze smiechu w niemal kazdej minucie serialu. Goscinne wystepy aktorow z poprzednich serii dopelniaja calosci. Mistrzowska seria w szczytowej formie.
Jak ktoś kiedyś na tym forum pięknie określił. W tej serii najbardziej wystają Żmiji ogon i rogi :)))
Mnie w tej serii najbardziej rozniosła kobieta rozbójnik i strzelanie do wiewiórek. PIP PAF! IIIIIIK! :P