Co do Ilyi to też tak myślę. Pytanie, kim w takim razie jest RR? Czytałam o teorii, że być może RR to Katerina po wielu operacjach ;), ale wtedy nie wiadomo, kim byłaby kobieta spotkana w Paryżu. Zaciekawiło mnie jej pytanie do Reymonda, czy " są obserwowani'? On zasugerował, że tak i dopiero wtedy ugodziła go nożem. A jeśli to RR to naprawdę Katerina Rostova, to można by przypuszczać, że rudowłosa kobieta to wynajęta przez niego( nią;P) aktorka, która ma przejąć tożsamość Rostovej i całe to wbicie noża było wyreżyserowaną scenką.
Inna teoria jest taka, że RR to prawdziwy RR, a kości znalezione w walizce zawierały sfałszowane DNA ( przez genetyka z jednego z odcinków).
A jeśli to prawdziwa Rostova, to dlaczego nienawidzi i chce zabić aktualnego RR, który pomaga i chroni jej córkę?

Teorii jest wiele....Dla mnie to, że RR to Katerina jest nie do przyjęcia.

Zastanawiałam się nad sceną RR i KR - myślę, że z powodu obserwowania ich przez wywiad rosyjski zrobili przedstawienie - coś w rodzaju, że się nienawidzą. Moim zdaniem RR zrobił to, aby wywiad skupił się na Katerinie (aktorce) i zostawił w spokoju Liz i Agnes. Poza tym Katerina wstrzyknęła coś Redowi - to nie był nóż.

Ogólnie to nic się nie wyjaśniło i jeszcze bardziej pogmatwało. Kiedy pierwszy raz obejrzałam finał to pomyślałam - NARESZCIE !! W końcu Katerina i w 7 sezonie dowiemy się PRAWDY. Teraz już nie jestem taka pewna i naprawdę skłaniam się ku temu, że prawdziwa Katerina nie żyje a mamy do czynienia z uzurpatorką. Tym bardziej, że sam twórca JB nie potwierdził tego w 100%.

W sumie to najbardziej mnie boli, że Dom skłamał Liz :( kto jak kto, ale dziadek powinien być szczery.

No właśnie, nóż czy strzykawka? ciekawy wątek, niejasne to było dla mnie.
Tak jak mówisz, ja mam ogromny mętlik w głowie po tym odcinku ;)
Co do Doma- może sam nie znać prawdy, lub znać tylko do pewnego momentu i nie kłamać z premedytacją. Ale tego też póki co się nie dowiemy- kolejny sezon na jesień :D

Ja mam teorię że te kości to była Rostova a Red jest oryginalny bo ma oparzenia na plecach po pożarze. Ta w Paryżu to podmianka. Było tak fajnie to finałem wszystko pogmatwali.

Nóż na pewno nie, raczej wyglądało na śrubokręt(wkrętak?)

Również obstawiam, póki co, że dziadek nie zna całej prawdy (wie to, co miał wiedzieć przez panów i władców). Zresztą chcę wierzyć, że chociaż on jest prawdomówny wobec Liz.

Wydaje mi się że nie tyle co dom skłamał, lecz sam myśli że tak naprawdę było, moze świadczyć o tym rozmowa doma z RR. Przez te 6 sezonów mieliśmy różnego typu pokazy co tak naprawde potrafią ludzie żyjący w tym świecie. Ale w takim razie kim jest osoba do której RR ma duże zaufanie?

"Ale w takim razie kim jest osoba do której RR ma duże zaufanie?"

Moim zdaniem to prawdziwy Ilya Koslov, a RR jest kimś innym.

Myślę bardzo podobnie jak Ty. Tylko teraz pytania, kim jest RR? Czyje kości były w walizce? I dlaczego Dom okłamał Liz? Skoro Rostova tyle lat, nie dawała znaku życia (a przecież obiecała, że będzie się kontaktować), to kim faktycznie jest kobieta z Paryża? W tym sezonie wrócili do formy, bo poprzednie dwa były słabe i już miałam rezygnować oglądania.

Chciałabym więcej odcinków takich jak 6x22 gdzie Liz mogłaby pokazać czego nauczyła się przez te wszystkie lata.
Tym bardziej teraz kiedy ma pod opieką Agnes :) Dla mnie też ten sezon był o wiele lepszy niż poprzedni.

Zakonczenie banalne. NIe po to przez 6 sezonow Red kombinował jak spasc na 4 łapy, zeby zginac z rąk Katariny. Wiec ta scena ma 2 dno.
Co do uwiezienia Harolda ,Arama i Resslera rowniez bylo do przewidzenia, ze wyjda z tego obronną ręką . Sa pozytywnymi bohaterami wiec nie mogla im sie stac ta przyslowiowa krzywda.

Czy znajdzie się ktoś kto opowie mi w krótkich żołnierskich słowach co się zdarzyło od 2 sezonu w kontekście historii Keen + Red? Bo strasznie mnie nuży to przeciąganie i chciałbym treściwie wiedzieć co się stało. Znalazłem już zgodnie ze spoilerem, że w 4x21 i 4x22 okazało się, że to córka i ojciec. A co to za zwłoki były w walizce etc? Dziękuję z góry ! :)

Nie rozumiem.. Jeśli serial Cię męczy to go rzuć w cholerę :) A takie pytania lepiej zadać po zakończeniu serialu wszak nikt Ci chyba pełnych odpowiedzi po tym finale nie poda.

No, żebyś wiedział, że męczy. To nie jest tak, że go nie lubię, ale wydaje mi się, że scenarzyści przesadzili z tym dozowaniem prawdy i zwrotami akcji. Pod tym kątem dużo bardziej podobał mi się mentalista. Wracając jednak do Czarnej Listy: z jednej strony Red mówi do Maszy „nigdy Cię nie okłamię”, z drugiej już w pierwszych odcinkach 1 sezonu ją okłamał, że nie jest jej ojcem. I tak zaczęło się to później dłużyć, jak krzyżówka mody na sukces i la casa de papel. Nie zmienia to faktu, że skoro poświęciłem na ten serial już tyle czasu, to chciałbym przynajmniej mieć z tego jakąś satysfakcję i poznać odpowiedzi choćby na część pytań. To jak w miłości — tu nie ma nic do rozumienia. Sam z resztą napisałeś komentarz poniżej: „Wiem, że serial jest miałki, ale, cholera, świetnie mi się go ogląda". No więc mnie się świetnie oglądało do pewnego momentu, a teraz podziękuję (choć chcę poznać część odpowiedzi, nie marnując czasu na oglądanie całego odcinka).

"Wracając jednak do Czarnej Listy: z jednej strony Red mówi do Maszy „nigdy Cię nie okłamię”, z drugiej już w pierwszych odcinkach 1 sezonu ją okłamał, że nie jest jej ojcem."
Na dzień dzisiejszy, po s6, można powiedzieć wiele ale nie to, że jest jej ojcem. Innymi słowy jeszcze nie było sytuacji, by ją okłamał chyba, że za takie przyjmiemy NIE mówienie prawdy. Tak wiec ponawiam: dopóki serial się nie skończy nie ma jednej, jasnej odpowiedzi... w zasadzie na cokolwiek związanego na linii Keen - Red. Zresztą sam zdajesz sobie z tego sprawę pisząc, że zaczęło się "dłużyć, jak krzyżówka mody na sukces i la casa de papel".

Tylko "Czarna Lista" potrafi dać odp. a jednocześnie zadać kolejne dwa i zagmatwać tak, że odp. już nie wydaje się odpowiedzią :D

Sezon mi się cholernie podobał a czasami wręcz 'wyczekiwałem' kolejnego odcinka. Wiem, że serial jest miałki ale, cholera, świetnie mi się go ogląda xd

Po finale zadaję sobie 3 pytania: czy Red to Ilya, kim jest jego nowy-stary przyjaciel i czy Rostova to faktycznie.. Rostova. Nom. Nie zadałbym sobie tego ostatniego pytania, gdyby Katarina odezwała się do Reda "Ilya" i nie zadałbym sobie pierwszych dwóch.. z tego samego powodu. Przy tym dalej nie mogę zapomnieć tych oparzeń na plecach Reda - jeśli założyć, że to Ilya to tak, jak gadali w 19 odcinku s6 Ilya z Katariną = miejsce śmierci prawdziwego Reda, wtedy też Ilya mógł się poparzyć. Jeśli jednak założyć, ze Red to nie Ilya, Red faktycznie kopnął w kalendarz to o kogo mogłoby chodzić? Nie sądzę, że scena z poparzeniami była tylko i wyłącznie po to, aby zamydlić oczy widzowi i nic więcej z tego nie wynika. Musi się kryć za tym coś więcej (przy czym jeśli Red to Ilya to oparzenia można łatwo wytłumaczyć, wiadomo). No i jeszcze kwestia dziadka Liz - albo nie jest w temacie do końca (słowa Reda po wyjawieniu 'tajemnicy o Ilya=Red' do Doma, że musi wiedzieć wszystko dokładnie to, co powiedział dziadek Liz) albo też nie mówił Liz całej prawdy. Obstawiam póki co pierwszą opcję - wie to, co wie i wierzy w tę prawdę. Innymi słowy: nie jest w temacie tym prawdziwym. Prawdopodobnie cała kwestia opowiadania o Katarinie, Ilyi i akcji w Moskwie przedstawiona przez Doma miała właśnie takie miejsce ale to tyle z jego (nie)wiedzy.

Aha, scena jak Red wchodzi z ekipą pod 'bad' = mistrzostwo świata :D Aż przewijałem sobie parę razy :P

Pamiętaj o tym, że Red i Katerina byli obserwowani podczas ich spotkania. Moim zdaniem wiedząc o tym odegrali scenkę i dlatego aktorka (tak ją nazwijmy) zwróciła się do Reda "Raymond" a on do niej "Katerina".

Możliwe :) W zasadzie to kupuję wszystko, co napiszesz - miałaś przecież rację co do osoby Reda, że to imposter.. nie wiadomo chyba jeszcze jaki, ale nie jest to "Raymond".