eh.... przeżywając sezon 1 aż do 8 człowiek jarał się z myślą że będzie kolejny sezon...
Niestety... Kolejny odcinek typowy zapychacz... Co wnosi? Nic...
Mamy 20 ponad odcinków na sezon trzeba to jakoś zapchać...
Oglądając 1 sezon aż do 8 nie mogłem się oderwać..
Od 9 sezonu zastanawiam się czy oglądam ten sam serial..
Mówimy że Keen psuła ten serial, że tragicznie grała...
Ale teraz człowiek docenia że po prostu miała taką rolę, i musiała grać taką nie ogarniętą " gówniarę " Ten serial bez niej kompletnie nie ma sensu... Stracił fabułę która była od 1 sezonu do 8.. Też mnie irytowała.. widziałem jak krzywo gra...
Ale oglądam ten 9,10 sezon i ten serial kompletnie nie ma sensu..
Red,Keen to główni bohaterzy... Wszystkie sezony prowadziły do ich wspólnych tajemnic..
Keen umiera i nagle SERIAL Jest czymś nowym, czymś gorszym...
To co nas jarało, na co czekaliśmy znika.. Nie ma żadnych zagadek, do niczego nie dążymy..
Pytania z sezonów 1-8 poszły w zapomniane... Red już jest zdrowy? Co z kaszlem chorobą śmiertelną? w 8 sezonie mówił że zostało mu rok,maks 2 hahaha...
A on od 9 sezonu nawet ani razu nie kaszlał....
A cały 7,8 sezon krwią kaszle...
Chyba zapomnieli o czym tym serial był... Dostajemy jakieś W11,Detektywi....
X rzeczy nie wyjaśnionych które prowadziły przez 8 sezonów a my nic nie wiemy...
Prócz tego że Red to Katarina wszystko inne poszło w zapomniane...
Jestem rozczarowany bardzo 9,10 sezonem..
Wiem że 8 sezon miał być ostatnim dla tego powiedzieli nam że Red to Katarina...
Ale skoro postanowili zrobić 9,10 sezon nagle to mogli chociaż po mału doprowadzać nas do pytań z sezonów 1-8 których jeszcze nie znamy bo było ich pełno...
No cóż spodziewałem się po tym odcinku więcej skoro to już końcówka a my stoimy w miejscu...